dziku05 /Dziennik / znów ta nieszczęsna redukcja !

padał deszcz ale to nie przeszkodziło w bieganiu, zarzuciłem kurtkę i jazda

zrobiłem dziś więcej niż zamierzałem, 10 kółek (jedno 400m) ze zmianami tempa :

7 kółek szybkim truchtem
8me lekki trucht
9te sprint
10te lekki trucht

przemokłem jak pies ale warto było, zawsze po bieganiu czuje się dużo lepiej i mam lepsze samopoczucie, nawet nie czuje zmęczenia.

teraz tylko wypić białeczko i zjeść serek wiejski popić pluszem i czekać do 22 na "Kości"







Zmieniony przez - dziku05 w dniu 2009-11-08 21:02:38

Dzień 8 Tydzień 2 (09.11)

Dieta :
9:00 dwa placki owsiane
12:00 5 kanapeczek z pastą z krewetek
15:00 ryż,jajka,warzywa, oliwa (przedtreningowy)
17:30 ryż,schab,warzywa (potreningowy)
19:00 trzy kanapeczki z pastą jajeczną + serek wiejski
21:00 serek wiejski i 2 kanapeczki z parówką i ogórkiem kiszonym

Trening :
16:00 siłownia nogi, barki i brzuch :
przysiady ze sztagną 10x8x8x6 50,60,70,80kg
prosotowanie nóg na maszynie 10x8x8x6
----------------------------
wyciskanie zza głosy siedząć 10x8x8x5 25,30,35,45kg
wyciskanie do czubka nosa stojąc 10x8x8x6 20,25,30,35kg
podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 10x8x8x6 15,20,25,30kg
----------------------------
brzuszki na skośnej z ciężarkiem (5kg) 3x5

dziś bez aerobów.

Suple :
na czczo 5g Cell Pumpa
do śniadania 1 kaps glukozaminy
przed siłownią 8g Cell Pumpa
po siłowni 15g wpc 80
do ostatniego posiłku 1 kaps omega 3 i 2 glukozaminy

Ogólnie słaby trening na siłce pod względem ilości ćwiczeń, ale cóż muszą być i takie dni Odnośnie glukozaminy nie wiem czy to jej zasługa czy zmiany gryfa na prosty przy podciąganiu do brody ale nie czułem już wczoraj zawsze męczącego mnie przy tym ćwiczeniu bólu łokci

Nuta dnia :





Zmieniony przez - dziku05 w dniu 2009-11-10 08:06:59

jutro wracam, cel mam ambitny, wycinka tak w przedziale minimum 15 max 20kg w dwa miesiące. nie było mnie bo podjąłem pracę, i potrzebowałem czasu żeby wpaść w odpowiedni rytm, tylko na boga, jak zacznę coś pisać to dajcie jakieś wsparcie, żeby nie było takiej ciszy jak ostatnio

i co mam sam siebie o******l*ć za brak systematyczności ?

Od niedzieli jest dieta, jest siłownia zdążyłem już zrobić po razie każdą partię, plan treningowy jest prosty, redukcja ze spalaczem (suple opisze niżej) do tego białko, witaminy, omega 3 i coś na pobudzenie przed siłką żebym po pracy miał jeszcze większe chęci i powera Nie mam zamiaru się szczypać na siłce, zabawa z dużymi ciężarami, ciągłe ładowanie w siebie białka, potem dokupię bcaa żeby nie popalić mięśni i wycinka.

wymiary które chce wyciąć :

obecne : waga - 117, pas - 114cm
kwiecień : waga - poniżej 100kg*, pas - 95cm

*z tym że z tą wagą to też nie do końca wiadomo, bo czasem można ważyć 105 kg i wyglądać za***iście a czasem 95 i być jeszcze podlanym :) Pas obowiązkowo do zbicia do 95cm.

trening : siłownia 4 razy w tygodniu, 2x klatka i biceps + barki i triceps i plecy, dodatkowo bieganie, nie wiem jeszcze ile razy w tygodniu to zależy od tego jak się będę czuł bo wszystko jeszcze muszę łączyć z pracą.

suple :
spalacz - 1x Cytogenix Xenadrine RFA-X
białko - syntrax matrix ciasteczkowy
"dopalacz" - uniwersal shock therapy
dodatkowo witaminy, omega 3 i glukozamina

czwarte/piątek powinny przyjść suple, wtedy wrzucę ich fotki

Cele osiągalne ? jak myślicie ?

moda na sukces dzień 4 tydzień 1 (06.01.10)

dieta :

9:00 placki owsiane
12:00 ryż,polędwica,oliwa
15:00 ryż,szynka
18:00 jajecznica
21:00 białko i serek wiejski

trening (13:00):klatka i biceps
wyciskanie na płaskiej 12x10x8x5 60,65,70,75kg 1po1 80,85,90
wyciskanie głową w dół 10x8x8x6 60,60,70,70
rozpiętki hantlami uchwyt "młotkowy" 4x10 2x12kg
--------------------------------------
modlitewnik 2x10 20kg
uginanie młotkowe 2x10 2x12kg
uginanie nachwytem stojac raczka wyciagu 12x10x8x6

suple :
rano plusz + glukozamina
przed siłką cell pump
po siłce cell pump i wpc 80
wieczorem wpc 80 i plusz

ogólnie ciężko dziś poszedł trening, jakoś lepiej mi się ćwiczy wieczorami, więcej sił. Biorę cell pumpa bo w końcu muszę go skończyć, oby jutro przyszedł już stuff na cykl mam spore oczekiwania odnośnie tego spalacza co zamówiłem

Zmieniony przez - dziku05 w dniu 2010-01-06 14:47:16

witam Dziku!
w listopadzie bylo 107 i plan do sylwestra, teraz wracasz ze 117kg i znowu to samo, a w opisie masz "Człowiek, który nigdy nie poddaje się bez walki, nie ma dla mnie kilogramów nie do spalenia".

skad ja to znam

u mnie tak samo, tez kombinowalem od lipca i wrocilem do wagi wyjsciowej. teraz ruszylem juz na powaznie od poniedzialku

bede zagladal bo patrze kolega z puszczy
pozdro

p.s. dlaczego po powrocie walisz na klate odrazu tak jakby maxy?

zapuściłem się przez prace i święta, mimo że praca można powiedzieć fizyczna bo pracuję na maszynie, to wracałem najadałem się jak świnia i kładłem się spać

teraz powiedziałem sobie dość, do wakacji ma być krata! Siłka, dieta, dobre suple i trening i powinno być wszystko po mojej myśli.

A czemu duże ciężary ? bo chce się rozbudowywać, wcześniej jak robiłem z małymi to i na takich zostawałem, to teraz postanowiłem zrobić to trochę inaczej zacząć od dużych przyzwyczaić się do nich i potem je stopniowo zwiększać. Bo nie oszukujmy się przy takie wadze i wzroście jak mój kończyć serie 70kg to nie ma co liczyć na jakie kolwiek przyrosty i siłe.

ta człowiek z puszczy, a co znasz/bywasz te okolic ?

Zmieniony przez - dziku05 w dniu 2010-01-06 15:25:58

jestem z mazur, od 5 lat mieszkam w bialymstoku i bywam

trochę podjadłem zamiast o 18 jajecznicy o 16 zjadłem pastę jajeczną, a na kolacje do serka włomotałem jeszcze dwie bułki z masłem naturalnym z wioski 10km od mojego miasta

modana sukces dzień 5 tydzień 1 (07.01.10)

dieta :

10:00 placki owsiane + serek wiejski
13:00 ryż,cyc,warzywa,oliwa
16:00 ryż,cyc,warzywa,oliwa
19:00 jajecznica
22:00 białko i serek wiejski

trening (09:00):
40 minut biegu
a6w dzień drugi

suple :
rano plusz + glukozamina
po bieganiu cell pump
wieczorem wpc 80

Zasypało śniegiem solidnie, mimo że to 40 minut tylko biegu to przez takie warunki jakie były na chodnikach czuję jakbym przebiegł minimum dwa razy więcej. I ten wzrok ludzi jadących samochodami na święta bezcenny, pewnie wszyscy sobie powtarzali że "o katolik biegnie"