Niejednokrotnie osoby, maja jakies potrawki z ryzem, czy makarony z kurczaczkiem w sloikach. To nie jest problem.
Ukladasz diete, za pomoca ludzi z "odzywiania" a skladniki czy posilki ktore powinienes spozyc wtedy kiedy jestes w szkole bierzesz do niej jako drugie, trzecie, a czasami czwarte sniadanie... tyle.
Przy ukladaniu diety popros zeby Ci doradzili rzeczy, ktore bedziesz mogl sobie przygotowac szybciej w domu i do szkoly zabrac, bo wiadomo kuchenki do plecaka nie zabierzesz... oto cala filozofia
P.s Fajny dialog ale nie analizowalem...
... znowu polubiłem żelastwo.