Z tricepsami u mnie jest problem, bo mam chyba nierówno umieszczone przyczepy przez dysproporcje wysokości barków albo po prostu jeden jest bardziej rozciągnięty. Tak czy inaczej przy wyciskaniu francuskim sztangą czuję, że pracuje tylko lewy. Podobnie wygląda sytuacja kiedy prostowanie przedramion robię z uchwytem, a nie sznurem - wtedy też lewy puchnie masakrycznie a prawego w ogóle nie czuje. Szczerze mówiac to oprócz francuza jednorącz hantlem i prostowania ze sznurem nie mam pomysłu na moje tricepsy.
Z barkami bedzie wszystko ok. Ostatnio było duzo gorzej bo naderweałem przyczep nadgrzebieniowego, ale wygoiło się jak na psie. Naproxen i traumel jest w razie czego.
Odnośnie masażu prostowników w wykonaniu mojej dziewczyny to cytuję "mógłby się zakończyć trwałym kalectwem"
A na poważnie to jest z nimi wszystko ok - po prostu czuć, że pracowały. Poza tym po kazdym treningu porzadnie się rozciagam i wiszę na drażku, a to znacznie pomaga.
Technika w push pressie:
- rozstaw nóg i chwyt sztangi trochę szerzej niż
szerokość barków
- zejście do półprzysiadu
- dynamiczny wyrzut w górę z delikatnym odchyleniem do tyłu, pamiętajac o stabilizacji pleców i brzucha
- wypchnięcie sztangi i docisk
Push pressa zawsze robię przy lustrze i staram się korygować szczegóły. Oglądałem sporo filmików i w porównaniu np. do niwixa trochę szerzej trzymam ręce, ale tak mi jest po prostu wygodniej - nie wiem czy to błąd? A tak w ogóle to nie mam stojaków na siłce i na początku każdej serii mam okazję poćwiczyć także rwanie
Zmieniony przez - quezacotl w dniu 2009-12-12 00:30:50