hehe ale dyskusja rozgorzała :)
Ja tam się zgadzam z tym że FE to top class, nie musi nic nikomu udowadniać. Walk w których ktoś miał mu rekord popsuć było już całe mnóstwo. Nie zgadzam się tez ze stwierdzeniem, jakoby PRIDE za czasów świetności to nie była czołówka. Otóż była i moim zdaniem HW z UFC kilka lat temu, był znacznie słabszy niż HW z PRIDE'A w tym samym czasie. Zatem Fedor walczył z najlepszymi. Podsuwali mu kolejnych a on kolejnych rozmontowywał. Razem ze swoim bebzolem co pod klatą go nosi. Jak widać nic nic a nic, mu on nie przeszkadza(bebzol :) ). Nie wierzę również, iż FE się zatrzymał w rozwoju sportowym, uważając się za super zawodnika, który nic nie musi poprawiać. Inni poszli do przodu, poszedł i najlepszy zawodnik wagi ciężkiej, najwszechstronniejszy i najzdolniejszy, czy się to komu podoba czy nie. UFC to teraz czołówka i każdy zawodnik z czołówką może przegrać. Może przegrać któregoś razu Anderson, może przegrać GSP może i Fedor, jednak biorąc pod uwagę fakt, ile razy wygrał ze ścisłą czołówką, jedna porażka nic by nie oznaczała.
W HW z UFC jest cała grupa misiów co szarpią, typu
Lesnar, Carwin, Velasquez, Dos Santos i nawet Mir czy Nog, lecz jak się przyjrzeć każdemu z osobna i skonfrontować ich z Fedorem, to już tak groźnie to nie wygląda. Bo to że są zmotywowani, głodni sukcesu czy młodsi, jeszcze nic nie oznacza. Dlatego w tej kwestii zgadzam się z adonisem18 jak najbardziej (chociaż osobiście nie popieram tak emocjonalnych wypowiedzi :) ).
Co do samego Rogersa natomiast... Nie pozbawiam go szans, kilka razy już pisałem, że zawodnik z takim strzałem i naprawdę dobrą stójką, może każdemu wyłączyć światła. Jednak zestawiając ich teoretyczne szanse, opierając się na możliwościach jakie obaj pokazują, uważam że Rogers ma zbyt mało atutów, żeby FE pokonać w ogóle, w tym znokautować go.
Jeszcze jedno co do Fedora. Czytałem nie raz, że jego główny atut to umiejętność pokonania przeciwnika jego (przeciwnika) najsilniejszą bronią. Wg mnie jego największym atutem jest przyjęcie taktyki, jakiej się przeciwnik nie spodziewa, a że ta czasem się pokrywa z najsilniejszą bronią przeciwnika to zupełnie inna bajka. Tak też uważam że będzie tym razem. Zrobi coś czym zaskoczy.