Nagrody juz wręczone, pora sie napic Advocaata od ActivLabu ziomek !!

to może od razu niech trena w dobrej dawce pyerdolnie

powiem luksowi żeby wcisnął jej słodzik ...

wiem ze hoyowa ta byla lepsza(chociaz ze blondyna)

zapomniałem
slin i gh są zayebiste na redukcje jeszcze
doda t3, eca, clen zwykłe spalacze, przestanie jeść ...

i już jest moja!

no dobra, wiem, przesadzam


Miesiąc czasu- tyle powinno starczyć na rozkręcenie i pobudzenie spalania dzięki Sw? wtedy zobacze, jak nic się nie ruszy to coś zacznę kombinować:D w końcu i tak jest zima



Zmieniony przez - elaine w dniu 2009-10-25 19:53:19

różnica powinna być zauważalna
ale nie rób żadnych innych zmian w tym czasie (żeby obiektywnie ocenić i mieć pewność)

choć ja nawet bym węgli (złożonych) zwiększył jak czujesz że potrzebujesz (organizm czuje na pewno bo się domaga)

w sumie tak, teraz mam treningi :

poniedziałek: biegi ok.50 minut, po dwóch posiłkach siłownia
wtorek- vt
środa- jak poniedziałek
czwartek- siłownia
piątek- jak poniedziałek
sobota- jak poniedziałek
niedziela- wolne


i o ile poniedziałek, wtorek mam energii dużo, to od środy jest ciężko, nie tyle fizycznie, co po prostu odczuwam mocne ciągoty do węgli

muszę więc jakoś inaczej posiłki poustawiać i proporcje



na siłowni nie ma cięzkich ćwiczeń- teraz mam głownie pod kątem SW, wolne ciężary, ale nie duże, tylko bardziej pod kątem dynamiki, wytrzymałości no i na siłce mam też trening na worku i od tego tyogdnia dojdzie na siłkę sparingpartner





Zmieniony przez - elaine w dniu 2009-10-25 20:02:40

japyerdole
zajedziesz się dziewczyno

i dziwić się że organizm chce węgli
przez ten miesiąc o którym myślałem to stracisz ze 3-5 kg ... mięśni zapewne

rozpisz zapotrzebowanie kcal i proporcje (posiłki myślę że masz zbilansowane)

nie jestem specem ale postaram się pomóc bo aż mnie w dołku ściska

ps moje zmęczenie ciężarami przy tym to nic
ale mi się udało przy tym co mam
Tobie uda się na pewno szybciej

i pamiętaj że nie ważne jak dopięta będzie micha bez regeneracji skończysz przetrenowana, rozdrażniona, i zawsze w złym humorze

jak cokolwiek z w/w zacznie się pojawiać to wiesz co będzie dalej

Zmieniony przez - Saddath w dniu 2009-10-25 20:21:02

ok, jutro na spokojnie to posprawdzam i rozpiszę.

Właśnie w tym się dopatruję stagnacji, że być może źle rozłożone proporcje i kalorie w stosunku do wysiłku i organizm trzyma.


Nie jest tak źle, myślę, że się nie zajadę, te dwa tygodnie ogólnie to była lekka masakra, bo ratowałam się płatkami kukurydzianymi i jakimiś innymi badziewami, bo nie nie chciało mi się wcześniej gotować ryżu czy makaronu:D:D


Od jutra już chcę wszystko stabilniej i z głową.

Sadd nie jest źle- serio, mam takie zapasy tłuszczyku, że z tego energia mi starczy pewnie na długo:D

"Sadd nie jest źle- serio, mam takie zapasy tłuszczyku, że z tego energia mi starczy pewnie na długo:D "

mnie to już przestało śmieszyć

wierzę w Ciebie i życzę Ci jak najlepiej
ale to nie jest zdrowe (eufemizm)

ps organizm zawsze idzie po najmniejszej linii oporu
najpierw zjada aminokwasy (mięśnie) bo łatwiej je przerobić na glukozę

Zmieniony przez - Saddath w dniu 2009-10-25 20:28:12

Wiem, przerabiałam to. Dlatego teraz chcę to wszystko zrobić mądrze.

Natomiast na pewno się nie głodze, jem dużo, często i pewnie dlatego tak powoli waga spadała.

wyniki badań mam ok. Ewentualnie może jakieś odżywki? BCAA od biedy też jakoś mogę wpakować, no nie wiem jak to rozwiązać. Zwłaszcza, że mam jeszcze sporo do zrzucenia.


Aż tak źle, że musiałeś ująć to delikatniej i zasygnalizować eufemizm?

Zmieniony przez - elaine w dniu 2009-10-25 20:48:31