Jakiś czas temu zakupiłam przez internet dietę od niejakiego Dawida Orzyckiego (czytałam tu na forum że jest to osoba godna zaufania). Niestety jak to z dietą ułożoną przez kogoś bywa nie wszystko mi w niej pasowało, po za tym była troche zbyt różnorodna tzn. niby nie powinno to być wadą , a wręcz przeciwnie ale w przypadku małych porcji jakie miałam często dużo rzeczy mi się marnowało dlatego postanowiłam trochę ją ujednolicić i uprościć w związku z czym proszę o ocenę czy nie przekombinowałam
Płeć: kobieta
Wiek: 27
Wzrost: 154 cm
Waga: 61 kg
I posiłek:
Jogurt naturalny 1,5% 200g + muesli owocowe 35g, orzechy włoskie 15g, rodzynki 10g
II posiłek
Owoc lub sok warzywno-owocowy
III posiłek
Węglowodany w postaci: makaron, ryż brązowy, kasza gryczana lub tortilla pełnoziarnista 40g + mięso z fileta z kurczaka lub z indyka 50g + jakaś mieszanka warzywna (np. pół mrożonki) + oliwa z oliwek 10g
IV posiłek
Śledź 100g
Bułka grahamka (połówka ok. 25g)
V posiłek
Jajecznicza z dwóch jaj, ewentualnie 1 gotowane + pół grahamki
VI posiłek
Pół grahamki + twarożek półtłusty 70g
Tak wstępnie wykombinowałam choć czytałam, że jajka lepiej jeść rano. Tyle że w tym planie miałam zawsze rano muesli. Po za tym jeśli chodzi o trening wtedy miałam wpisany o 12:oo bo było jeszcze ciepło i jeździlam na rowerze z tym, że teraz planuje chodzić raz w tygodniu na basen i 2x na fitness (głównie zajęcia aerobowe) ale wieczorem. Ponoć po treningu dobrze jest zjeść węglowodany np. w postaci banana, a potem białko (ja dałam owoc rano bo pomiędzy śniadaniem, a obiadem bywam głodna - we wcześniejszym planie nie miałam wcale owoców ) Bardzo proszę o pomoc bo już totalnie nie wiem co robić z tą dietą i jak teraz się nie uda to chyba się poddaje ...