Szacuny
3
Napisanych postów
725
Wiek
40 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
14919
Czy ćwiczenie w stylu, że sam się w domu próbuje poddusić by oswoić się z tym uczuciem będzie skuteczne, od dzisiaj zacząłem to praktykować (na razie delikatnie)
O kurde , heh
Sugeruje szubienice wypróbować na lajtowo , a tak serio to jak piszą koledzy - pogadaj z trenerem, powiedz jaki jest problem, on powinien coś na to poradzić. Jak jest w porzadku to powie reszcie, żeby na spokojnie z Tobą ćwiczyli, żebys się mógł oswoić i przyzwyczaić i powinno być dobrze.
Szacuny
3
Napisanych postów
294
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
3150
Najlepiej to przywiąż do żyrandola sznur, obwiąż szyję i spróbuj się powiesić jak zaczniesz się dusić to próbuj z tego wyjść.
A tak serio to idz do trenera, z tego co widze to na treningach ludzie mówią trenerowi głupsze rzeczy, np że boją się stać na rękach albo boją się sprawować XD
Aktualnie zajmuję się nauką na Akademii Morskiej W Gdynia na wydziale Mechaniki.
Szacuny
9
Napisanych postów
1921
Wiek
49 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
14221
jest sporo ludzi takich jak ty autorze postu. Rady na to mogą być dwie: podczas tego treningu myślisz o tym e to twój kolega i krzywdy na pewno ci nie zrobi, oraz jest trener który ma uprawnienia i pojęcie (mam nadzieję) że w razie niezamierzonej sytuacji udzieli ci pomocy. Zatem jesteś bezpieczny a to tylko ćwiczenia są. Jeśli to nie pomoże to tylko psycholog.
Nie chcę cię zniechęcać - ale spora grupa ludzi trenujących i mających nawet sukcesy w sytuacji realnego zagrożenia panikuje.
Twój przypadek podlega pod to. Czujesz że może cię udusić (irracjonalne uczucie) i panikujesz. Część takich osób potrafiło przezwyciężyć ten strach - stawić mu czoła poprzez stopniowanie zagrożenia - części nigdy się to nie udało i nie uda.
Musisz wszystko robić by znaleźć się w tej pierwszej grupie.
Szacuny
13
Napisanych postów
1410
Wiek
40 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
13811
Nikt nie lubi duszenia ;)
Jak to ładnie Yang nakreślił jest to kwestia psychiki.
Zamiast panikować pamiętaj ze możesz odklepać partnera, wtedy cie puszcza. Pozwoli ci to, powoli przyzwyczaić się do duszenia.
I pamiętaj nie jesteś sam inni tez mają problemy z duszeniem bądź jak kumple że szczeną. Nie może z niej korzystać bo momentalnie ma odruch wymiotny. Nic na to nie poradzi ;)
Powiedz o tym trenerowi. Lepiej żeby wiedział.
Przy panice możesz komuś niechcący zrobić krzywdę.
Szacuny
13
Napisanych postów
230
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1700
A czy moglibyście powiedzieć mi, tylko szczerze, czy jeśli ktoś za mocno ściśnie mi przewody oddechowe to może je trwale zgnieść. Co w takiej sytuacji zrobić? Jedyne co mi przychodzi to tracheotomia, ale to z tego co mnie uczono na pierwszej pomocy może wykonać tylko lekarz.
Szacuny
13
Napisanych postów
1410
Wiek
40 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
13811
Hmm może, ale trzeba użyć naprawdę dużej siły i umiejętnie dusić.
Przy duszeniu przedramieniem wg. mnie nie jest to zbyt możliwe. Wiem po sobie bo lubią mnie dusić ;)
Nie można złapać powietrza, ale daleko przy tym do zgniecenia. No i jak napisał d0l4r99 duszenie oddziaływuje na tętnice. Odcinany jest dopływ tlenu do mózgu.
Ok 5 sekund i odpływamy.