Wodki malutko wypilem, teraz browara sącze, ale to tez malo wypije. Ino biedy nie ma.
Ogolnie czuje ze wracam do "formy" sprzed wakacji, jakos tak inaczej sie czuje juz na silowni. Od jutra lub od nast. poniedzialku zaczynam jakis plan, bedzie to najprawdopodobniej 15-10-5 WODYNA.
Stuningowalem jeden plan i narazie wyszlo takie cos. Plan jeszcze do przemyslen.
A:
-WYCISKANIE HANTLI NA LAWCE SKOSNEJ OK 30 STOPNI
-PRZYSIADY DO ŁAWKI
-UNOSZENIE SZTANGIELEK BOKIEM LACZONE Z WYCISKANIEM SZTANGIELEK STOJAC
-MLOTKI NAPRZEMIENNE
-WYCISKANIE FRANCUSKIE
-WIOSLOWANIE JEDNORACZ SZTANGĄ
-UGINANIE NOG
-PRZEDRAMIONA
-BRZUCH
B:
-WYCISKANIE OD CZUBKA GLOWY SZEROKO, SIEDZAC
-PODCIAGANIE DO BRODY STOJAC (TYLKO DOLNA POLOWA RUCHU)SZEROKO
-MARTWY CIAG LUB DOCIĄG
-sZRUGSY
-ROZPIĘTKI
-DRAZEK WASKIM PODCHWYTEM DO CZOLA
-MODLITEWNIK WODYNA
-PRZEDRAMIONA
-PROSTOWANIE NOG
-WSPIĘCIA NA PALCE NA 1 NODZE
-BRZUCH
Narazie to tyle,
Pzdr.