Witam, po małej nieobecności
Wyskoczył mi nagły, ważny wyjazd z uczelni, nawet nie zdązyłem napisać tu co i jak. 10 dni, codzienne zajęcia aerobowe, 2-3x1,5h dziennie
intensywność raczej mała, jednak na początku męczyły. Ale całymi dniami jadłem, więc spadków jakiś ogromnych nie zauwazyłem
Potraktowałem to jako przerwe od siłowni (łącznie bez siłki chyba 15 dni), tak więc teraz powoli ruszam.
Mam plan na cały rok - co dwa tygodnie piątek,sobota,niedziela - na uczelni. Czasem (np.do grudnia 2 czy 3 razy) wypadnie jeździć na uczelnie co tydzien.
Więc już widze, że z planem 4dniowym może byc problem
Trening:
W tygodnie zjazdowe wyglądałoby to tak:
*przy planie 4dniowym.*
pon- trening a1
wt- trening b1
sr-wolne
czw- trening a2
pt-wyjazd z samego rana, uczelnia
sb-uczelnia
nd-uczelnia
Co 2tyg. nie mógłbym zrobić czwartego treningu z planu
Więc lipa. Ew. gdyby poprzepisywali mi jakies przedmioty, zdążyłbym pójść na siłownie miedzy zajęciami. Ale to bede wiedział pewnie dopiero za miesiąc.
Intensywnie zastanawiam się nad treningiem. Przypomne, że mc/siady/ciężkie wyciskania nad głowę odpadają
Tak więc odpadają różne FBW oparte o te ćw. Bo bez tych ćw. nie mają sensu.
A więc, jakies pomysły? - pozostaje klasyczny split?
Suplementacja:
A tu zabaweczki, które przyszły ostatnio pocztą
Cubbed (jabłczan) został z cyklu redukcyjnego, więc dojem go do końca i potem wrzuce cm3. Dotego dojdzie
apteczne zma, vit.c, potas, opcjonalnie wapń. Oczywiscie micha cały czas trzymana
Czekam na sugestie/porady/ew. pytania
Zmieniony przez - .corleone. w dniu 2009-09-30 16:37:49