Bijący ojciec

Jak jesteś taki dobry przyjaciel, to zacznij uczyć czegoś swojego kolege.
Wiadomo, że nie ma on pobić swojego ojca tylko w przypadku ataku skutecznie się obronić i nie dać sobą pomiatać, jak ojciec zobaczy, że role mogą się szybko odwrócić to zmięknie.

najpierw niech powie za co go pobił bo jak podszedł do niego i wypier.... mu za nic to jest problem ale jak mu wyj.... za to ze coś ukradł itp to powinien mu jeszcze raz poprawić i dzień po 18 urodzinach wyrzucić pasożyta z domu.

A dlaczego go bije? Po alkoholu? Matka jest? Jak zacznie trenowac to ojcu wpieprzy po 6 miesiacach, do tego czasu moze byc dla niego juz za pozno ;) To jest ewidentna sprawa dla Policji. Zreszta jesli jest to pod wplywem alkoholu, to fakt ze ojca pobije czy sie skutecznie obroni (co to wedlug Ciebie ma znaczyc w takim wypadku? Polozenie go na glebie? Wybicie mu zebow?) nie musi oznaczac konca problemu. Sytuacja moze sie powtarzac i za kazdy razem ojciec bedzie tracil zeby?

Są fundacje pozarządowe zajmujące się tymi problemami, bezpłatne infolinie..

Jak ja czytam nie które posty to aż mnie **** strzela. Co wy mówicie ? Pobić własnego ojca? Wiadomo rodziny się nie wybiera,
ojciec bije i w takiej sytuacji narasta agresja. Ale ojciec to ojciec !

P.s juz lepszym rozwiązaniem może być szantaż, (jeżeli jeszcze raz mnie uderzysz, to wy******* z domu i tyle mnie zobaczysz) albo zadzwoni na jakas infolinie i mu tam poradza co trzeba zrobic.
Ale zeby uczuc sie SW tylko po to zeby naklepać staremu trzeba mieć troche poprzestawiane w glówce . pozdro

" Ale ojciec to ojciec ! "

No i co w związku z tym? Wyjaśnij jak możesz.

Każdy kieruje się innymi wartościami w życiu.
Mówisz ojciec to ojciec. Ale jaki z niego ojciec? Bijący własne dziecko, to nie ojciec tylko kawał s****iela i jak s****iela trzeba traktować.
Tak to widzę wg. swoich wartości.
Tłumaczenie typu ojciec to ojciec, bo to rodzina itd. powodują ciche przyzwolenie na takiego typu sytuacje.

Co byś miał z tego że pobiłeś ojca? Jak byś się czuł ? Bo ja ch****jowo , mimo wszystko.

Jest wiele innych wyjść takich jak: dalsza rodzina mozna zwrocic sie o pomoc, infolinie, np policja której niewiem dlaczego nie chce.

A jego ojciec czuje się "ch******owo" po tym jak go pobije? Raczej nie, więc proponuje metodę kija i marchewki. Dobre zachowanie ojca wynagradzasz mu tym samym, a złe zachowanie traktuje analogicznie. Innej rady nie widzę, oczywiście jeśli chłopak nie ma zamiaru powiadomić policji, bliższej/dalszej rodziny o sytuacji w domu.

nie lepiej poradzić się kogoś zajmującego się trudnymi przypadkami? np jakiegoś specjaliste, psychologa?

Ale ojciec to ojciec !

a syn to syn!

jeżeli jeszcze raz mnie uderzysz, to wy******* z domu i tyle mnie zobaczysz

taa i chyba pójdzie spoać pod most a jedzenie ciuchu itp to bedzie brał z nieba...

Ale zeby uczuc sie SW tylko po to zeby naklepać staremu trzeba mieć troche poprzestawiane w glówce

nasrane w deklu to trzeba mieć żeby bić własne dzieci

Co byś miał z tego że pobiłeś ojca? Jak byś się czuł ? Bo ja ch****jowo , mimo wszystko.

a czy ojciec myśli jak Ty się czujesz bity przez niego?
Jak on się czuje gdy wpierdzieli synowi? Jakoś ma to w dupie i nie przejmuje się tym zbytnio.

Jest wiele innych wyjść takich jak: dalsza rodzina mozna zwrocic sie o pomoc, infolinie, np policja której niewiem dlaczego nie chce.

zgadza się. Należy w tych innych wyjsc priorytetowo skorzystać,ale czy jeśli ojciec znów podniesie na niego rękę to jeśli bedzie miał możliwosc się obronić to ma się dac pobić po raz kolejny bo ojciec to ojciec? Toż to głupota

nie lepiej poradzić się kogoś zajmującego się trudnymi przypadkami? np jakiegoś specjaliste, psychologa?

a co psycholog będzie mógł zrobic w tej sprawie,czego nie będzie mogła zrobić policja?