Fija Blog Uzależnić się... :)

Fija a tak wyspowiadaj sie ile trwala przerwa od treningow i diety, jaka kalorycznosc?
Czy przeliczylas od nowa swoje zapotrzebowanie?

Nie ćwiczyłam dwa tygodnie Dwa razy przez ten czas sobie pobiegałam. Ogólnie był to czas lenistwa ruchowego

Kaloryczność - musiała być bardzo wysoka starałam się wybierać posiłki białkowe, ale prócz nich wpadały lody, alkohole, ciasta, owoce, pizze... Jednym słowem korzystałam z urlopu Efekt jak już wspomniałam +1kg

Kaloryczności nowej nie liczyłam. Staram się jadać tak jak przedtem w granicach 1800kcal.
Zostać na takim poziomie czy coś zmieniać??



-------
Co do dnia wczoraszego, to leczyłam lekkie zakwasy - więc był dzień baztreningowy.

Zmieniony przez - Fija w dniu 2009-08-21 09:15:21

Dzisiejszy trening:
bieg 5km; pierwsza połowa w dość szybkim tempie potem ok 200 marszu i reszta trucht.
Na koniec ledwo co żyłam


Dieta:
155B 139W 69T 1796kcal
+ garść rodzynek
+ redbull bezcukrowy
Warzywowo dość przyzwoicie

podziwiam, ze chce ci sie tak caly czas liczyc

yoyo1978 ja sobie zrobiłam plik w excelu z najczęsciej jadanymi rzeczami przeze mnie, który sam wylicza co i jak Gdzież tam by mi się chciało codziennie liczyć Ja być baaaardzo leniwa Dowodem na to jest to że nie chciało mi się nawet wczoraj do mojej excelowej listy dorzucić wartości rodzynek - dlatego znalazły się pod listą

Czasami wole się skontrolować...bo pewnie bym jadła to za dużo, to za mało A tak przynajmniej czasem wieczorem wiem że mogę sobie na pozwolić na większe baiłkowe szleństwo

Zmieniony przez - Fija w dniu 2009-08-22 23:39:07

cześć Fija, widzę że i Ty zregenerowana po urlopie zatem wracamy do gry!! pzdr

widzę że i Ty zregenerowana po urlopie zatem wracamy do gry!! pzdr

Zyrafka dobrze mówisz JA już od dziś ostro się zabieram za robotę i koniec odpuszczania tak jak w poprzednim tygodniu. Trzy dni w tygodniu na siłowni muszą być zaliczone. :) ...bo rosnę rosnę... w nieodpowiednią stronę


Dzisiaj zamówiłam białko i inne brakujące specyfiki.
I jak się trochę pouczę (niesety biedny mój los ) to sie zabieram za myślenie o nowym treningu.
A wieczorem biegi - obowiązkowo

/zapomniałam się przelogować - sorka/

Dobrze, dobrze, ja do biegów również wracam, stęskniłam się, na razie biegałam tylko raz i to dość lajtowo, bo przerwa wakacyjna przyczyniła się do spadku formy, ale powoli nadrabiam
Odnośnie białeczka, ja też uzupełniłam zapasy, rozkoszuję się teraz (dosłownie) WHEYem Olimp'a o smaku ICE COFFEE - bardzo mi smakuje, grr. pzdr!

Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2009-08-24 19:03:39

Ja teraz będę mieć jakieś białkowe cudo o smaku ciasteczkowym Nazwy nie pamiętam, ale jak będzie dobre to napewno będę chwalić


Dziś dieta przestrzegana.

Trening:
Bieg - zrobiłam dzisiaj coś ok 9km w czasie 50min Ile dokładnie sprawdze jutro, cieakwa jestem. Pierwszy raz w życiu chyba taki dystans pokonałam
Nogi jak z waty, jutro pewnie będe ledwo chodzić, ale samopoczucie rewelacyjne