sprawa wyglada troche tak ,ze jest niby nabor ale biora tych co chca i tyle (jesli oczywiscie przejda caly cykl badan itd)
nie ma szans by to trwalo 1,5 miesiaca ja juz walcze prawie 2
a wiec po kolei.
-skladasz podanie , wezwa Cie nawet moze po roku(tak zrobili zmoim kolega) albo i wcale jesli nie przypasujesz im
-rozmowa kwalifikacyjna i znowu albo podpasujesz albo nie. A juz wtedy probowali mnie zagiąć
-jesli sie udalo dzwonia za jakis czas i dostajesz skierowanie na testy (teraz psychotesty sa chyba pierwsze. Jedziesz i piszesz+rozmowa z psychologiem. W ciagu tygodnia jest odpowiedz
- i znowu jesli pozytywnie dostajesz skierowanie na sprawnosciwke. Jedziesz. Zaliczasz i tu sie dowiadujsze od razu. Ale i tak tydzien ida oficjalne papiery do Twojego zakladu karnego.
- zdales to dostajesz dokumenty i jedziesz do kliniki/szpitala wojewodzkiego MSWiA i odbierasz karte obiegowa.
- no i teraz zaczyna sie jazda z 10 lekarzami gdzie kazdy w inny dzien przyjmuje a ja mam do tej klinika 100 km
. robisz rozne badania co i jak (jak Cie interesuje to ci opisze dokladniej)
- 9 lekarzy jesli jestes zdrowy, nie miales powaznych zlaman itd to formalnosc. 10 lekarz to psychiatra u ktorego moga byc rozne cyrki i znowu przejdziesz lub nie
- jesl masz podbite 10 pieczatek lekarskich idziesz na komisje lekarska gdzie na podstawie tej karty oceniaja czy jestes zdolny do sluzby
-jesli tak to wracasz i wypelniasz juz u siebie w ZK ankiete bezpieczenstwa osobowego (chyba sie tak nazywa) i sprawdzaja cie czy jestes/byles karany. Nie wiem jak z zatarciem skazania akurat itd. I z teg oco wiem to trwa nawet do 2 miesiecy.
i teraz najwazniejsze z tego co wkleil QUEBLO "przejscie calego proesu rekrutacji nie gwarantuje zatrudnienia w SW" joł
Zmieniony przez - maly mis84 w dniu 2009-08-21 23:37:08