...
Napisał(a)
Nie orientuje się ktoś czy Marika Popowicz jedzie czy nie na te mistrzostwa?
...
Napisał(a)
To znaczy ja wiem , że ma kontuzję i na pewno miała nie biec w indywidualnym, ale w jakimś wywiadzie powiedziała, że jest szansa na sztafetę. Miałoby to być 22 sierpnia.
...
Napisał(a)
hogix nie chodziło mi o to że Bolt się koksuje . Miałem na myśli to aby ośmieszyć takiego marnego polskiego sportowca który tak uważa .Wiem że na Jamajce mają gorsze warunki do treningów i to o wiele od tych europejskich.
PS.mi też żal Rosjanki ;)
PS.mi też żal Rosjanki ;)
...
Napisał(a)
Coś marnie widze medal u Małachowskiego po eliminacjach. Może być ciężko. Myślałem, że ten kontuzjowany palec mu już nie przeszkadza.
...
Napisał(a)
nie zal mi Isinbajewej, bo teraz sie wkurzy i wygra 40 kolejnych startow.
gdyby doznala kontuzji to co innego. nie wypelnila taktyki i przegrala. takie zasady sa od zawsze
gdyby doznala kontuzji to co innego. nie wypelnila taktyki i przegrala. takie zasady sa od zawsze
Sounds Like A Melody
...
Napisał(a)
Piękna ceremonia wręczenia medali tyczkarkom - nie ma co :-/
Pieprzone szwaby. Nie udało się ich reprezentantce wskoczyć na podium , to odgrywają się na Polce.
Tak to ładnie wykombinowali, że narobili bałaganu "tylko" srebrnej medalistce, żeby nie było rozgłosu. Gdyby to miało miejsce w przypadku Rogowskiej to poszłoby w eter i byliby "spaleni" na całym świecie :=(
A tak poważnie - wstyd taka wpadka na tak dużej imprezie. Zepsuli radość Monice. Swoją drogą ona w momencie wręczania medalu wkur..ła się i coś mówiła do tego gościa, co jej wręczał medal, jednak powinna odsunąć się i w ogóle nie przyjąć medalu i narobić im siary. I jeszcze na koniec dali jej adres gdzie ma odesłać medal i odebrać ten właściwy. Skandal !!!
Pieprzone szwaby. Nie udało się ich reprezentantce wskoczyć na podium , to odgrywają się na Polce.
Tak to ładnie wykombinowali, że narobili bałaganu "tylko" srebrnej medalistce, żeby nie było rozgłosu. Gdyby to miało miejsce w przypadku Rogowskiej to poszłoby w eter i byliby "spaleni" na całym świecie :=(
A tak poważnie - wstyd taka wpadka na tak dużej imprezie. Zepsuli radość Monice. Swoją drogą ona w momencie wręczania medalu wkur..ła się i coś mówiła do tego gościa, co jej wręczał medal, jednak powinna odsunąć się i w ogóle nie przyjąć medalu i narobić im siary. I jeszcze na koniec dali jej adres gdzie ma odesłać medal i odebrać ten właściwy. Skandal !!!
...
Napisał(a)
Dokładnie! Mogła wogóle nie wejść na podium a medal to w publike wyrzucić w ****u, przynajmniej szwaby by sie mialy z czego wstydzic.
...
Napisał(a)
Krótko, zaledwie kwadrans, cieszyła się Anna Jesień z awansu do finałowego biegu na 400 m przez płotki w 12. lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Berlinie. Protest jamajskiej ekipy dotyczący dyskwalifikacji Kaliese Spencer został uznany. Na pierwsze miejsce w drugiej serii półfinałowej powróciła Spencer, a Jesień spadła na czwarte.
Po wyjściu z drugiego wirażu na prostą zawodniczka AZS AWF Warszawa zaczęła przyspieszać. Przed ostatnim płotkiem była na drugiej pozycji, dającej bezpośrednią kwalifikację do finału. Niestety, potrąciła nogą płotek, straciła rytm i metę minęła jako czwarta. Potem długo wpatrywała się w tablię z wynikami, mając nadzieję - jak przyznała - że być może "wejdę do finału z czasem". Tak się jednak nie stało.
"Byłam jedną z najbardziej doświadczonych zawodniczek i pogubiłam się technicznie. Nie wiem tak naprawdę dlaczego. Popełniłam jakiś błąd, który nie powinien mi się już przytrafić. Ale taki jest jednak sport. Nie wystarczy być tylko dobrze przygotowanym" - mówiła po biegu Jesień.
Rozmawiając z mediami, brązowa medalistka poprzednich mistrzostw świata w Osace (2007) nie wiedziała, że w międzyczasie zdyskwalifikowana została zwyciężczyni tej serii półfinałowej za przewrócenie płotka rywalce z toru obok (art. 168.7 regulaminu IAAF). Kiedy ta wiadomość dotarła do Jesień, zawodniczce od razu poprawił się humor. Niestety, na krótko.
Odwołanie do IAAF złożyło kierownictwo jamajskiej ekipy, zostało ono uwzględnione. Sytuacja wróciła więc do punktu wyjścia - pierwsza na mecie była Spencer, a czwarta Jesień, której do awansu brakło czterech setnych sekundy.
Po wyjściu z drugiego wirażu na prostą zawodniczka AZS AWF Warszawa zaczęła przyspieszać. Przed ostatnim płotkiem była na drugiej pozycji, dającej bezpośrednią kwalifikację do finału. Niestety, potrąciła nogą płotek, straciła rytm i metę minęła jako czwarta. Potem długo wpatrywała się w tablię z wynikami, mając nadzieję - jak przyznała - że być może "wejdę do finału z czasem". Tak się jednak nie stało.
"Byłam jedną z najbardziej doświadczonych zawodniczek i pogubiłam się technicznie. Nie wiem tak naprawdę dlaczego. Popełniłam jakiś błąd, który nie powinien mi się już przytrafić. Ale taki jest jednak sport. Nie wystarczy być tylko dobrze przygotowanym" - mówiła po biegu Jesień.
Rozmawiając z mediami, brązowa medalistka poprzednich mistrzostw świata w Osace (2007) nie wiedziała, że w międzyczasie zdyskwalifikowana została zwyciężczyni tej serii półfinałowej za przewrócenie płotka rywalce z toru obok (art. 168.7 regulaminu IAAF). Kiedy ta wiadomość dotarła do Jesień, zawodniczce od razu poprawił się humor. Niestety, na krótko.
Odwołanie do IAAF złożyło kierownictwo jamajskiej ekipy, zostało ono uwzględnione. Sytuacja wróciła więc do punktu wyjścia - pierwsza na mecie była Spencer, a czwarta Jesień, której do awansu brakło czterech setnych sekundy.
moderator sprinterek
...
Napisał(a)
Bardzo możliwe że wtedy by jej medal w ogóle odebrano.
Wesoły wegan :)
Poprzedni temat
Trening do biegu na 1500m pomozecie?
Następny temat
piłki spalding
Polecane artykuły