kyokushin na ulicy?

up a jak zapaśnik ciśnie chłopem o asfalt to nie może być ?

Zapasy to moim zdaniem najlepszy stych chwytany, szczególnie w stylu wolnym.

a to czemu?

A czemu nie? Suples i kaplica

Zmieniony przez - OloKK w dniu 2009-07-30 20:41:51

I wszystko na temat

ile razy widziałeś kaplicę po suplesie?

ja co prawda nie trenuje zadnego sportu ani sztuki walki
ale wypowiem sie w temacie
wg mnie najlepszym sportem do walki na ulicy na kilku przeciwnikow, co juz padlo na tym forum kiedys chyba, jest oczywiscie

sprint na 100m, ewentualnie 400

sa chyba pewne sytuacje gdzie warto odrzucic wszelkie dumy meskie i checi pokazania ze jest sie prawdziwym samcem, sytuacja zagrozenia, odepchnac jakos jednego i w dluga. Nie ma chyba sensu ryzykowac zdrowiem czy nawet zyciem. Takie czasy sa chyba ze mozna sie wszystkiego spodziewac.

W takiej sytuacji jaką strone wcześniej opisał sixth ciekawe co bybyło gdyby Ci kolesie nie niedocenili przeciwnika tylko od razu zaczeli by się z nim szrpać? Rozwalili by go w drobny mak i nie ważne czy trenowałby boks, MT, bjj, zapasy czy te swoje KK. Ale w sytuacji 1 na 1 najlepsze są style chwytane.

dokladnie tak sprint to najlepsze wyjscie, gdybym wolniej biegal najprawdopodobniej bym nie pisal tego posta tylko wachal kwiatki od spodu albo w spiaczce lezal

Zmieniony przez - sixth w dniu 2009-07-30 21:31:05

Cała ta dyskusja opiera się na "co by było gdyby...", jak tutaj stwierdził słusznie Yang32 - dywagacje czysto teoretyczne.

Nie można orzec, że w sytuacji 1vs1 będzie lepszy chwytany czy uderzany - wszystko zależy od człowieka i jego psychiki...
Ten temat sprowadza się do jednego - ile ludzi tyle poglądów, każdy jest na swój sposób wyjątkowy a co za tym idzie - zachowania, reakcje są odmienne więc analogicznie przekonywanie kogoś do własnych poglądów (jeżeli mówimy o walce na ulicy) nie ma większego sensu. No chyba, że ktoś twierdzi, że poradzi sobie wbijając palec w oko albo sypiąc proszek do prania.