...
Napisał(a)
Wypadek losowy ale i niedyspozycja dnia. A takie rzeczy to codzienność w kolarstwie. W tym roku już Contador "umierał" w górach na jednym z wyścigów. Oczywiście nie życzę mu tego, lubię tego kolarza i chciałbym aby wygrał TdF, tym samym zamykając dyskusję o liderowaniu Astanie.
...
Napisał(a)
Troche dziwnie sie czuje jak widze Klodena, któryz Ulrichem czy Vinokurovem wiecznie walczył z Armstrogniem a teraz go ciągnie.Świat stanoł na głowie niestety to jeszce nie te czasy co kiedyś. Opróćz Contadora i braci Schleck niema nikogo kto ubarwialł by ten TOur.Tez nigdy niewiadomo od kiedy brał czy coś także wiesz. Sami niewiemy czy Lance niebył koksiarzem wszystko mogło być. Botero był super czasowcem jezdził tak charakterystycznie bardzo pochylony masywny był ale w górach jeździł niezle pozniej bodaj w T-Mobile jezdził ale juz był nie ten sam. Fakt, ze to były czasy:) jak mowie dla mnie Beloki miał pecha miał wielki potencjał pamiętam jak był jeden z TDF 2002 bądz 3 gdy mocno atakował Lance'a i na jednym etapie przewrocił się i połamal. Z łezką w oku się to przypomina było wtedywielu wyrazistych kolarzy. Virenque był koksem ale jak ubarwiał wyscig, Jalabert wielki kolarz jakie on ucieczki w górach przeprowadzał. Był przecież zawsze równy Mancebo charakterystycznie jezdzacy pochylony w lewo. US Postal a pozniej Discovery wiele psuło wykupując wyrozniajacych sie kolarzy z innych ekip. Tak było z Herasem ale np. jeszce z Jose Azevedo, swietny góral jezdzacy najpierw w Once. TO były takie wyraziste czasy, wielu wspaniałych kolarzy i wiele grup. Było przecież iBanesto jakze słynna owiana legenda grupa w ktorej jezdził Indurain.Pamietasz zapewne Ibana Mayo on rowniez w pewnym momencie mocno atakował Armstronga ale byl slaby na czas i potem sie posypał. Wogołe ta heca z dopingiem po odejsciu Lance'a wiele zepsuła a byo wielu wyrazistych kolarzy ktorym zmaganiom sie przygladało. Basso,Ulrich,Vinokurov szkoda ze skonczyli jako koksy bo wyscigi z ich udziałem byly ciekawe i kazdy z nich w pewnym momencie walczyl ostro z Lancem. Jak się ogladało TOur De France i emocjonowało walką wszystkich z Lancem to było coś. Na starcie US Postal,Telekom,Once,Banesto,Euskaltel,Mapei,Kelmme- Armstrong,Heras,Azevedo,Beltran,Ulrich,Vinokurov,Beloki,Mayo,Zubeldia,Botero,Mancebo,Bettini,Virenque,Sastre,Jalabert,Olano.
Sam przyznasz ze wielu skonczyło jako koks ale wedy były emocje oglądało się to z zapartym tchem a obecnie jest jakkoś dziwnie. Nie ma tylu kolarzy wyrazistych którzy ubarwiają wyścig. Z tych co wymieniłem wielu coś wygrało, część sie skonczyla jako koks, część przegrała szanse na bycie największym. ALe tamte czasy były super to samo sytuacja z grupami. Obecnie narobiło się ich mnóstwo, cięzko je identyfikowąć tak sami jak kolarzy znimi. Jesze pare lat temu było inaczej. Pamietasz pewnie Festine i jej afere koksową:)Skonczyła sie zle ale to się pamieta tam jezdził bodaj TOm Steels:) Nawet jezeli chodzi o sprinterów wtedy było ciekawiej. Był Steels, Zabel,Mcewen,O'Grady,Cipollini:) DObra bedzie tego bo się rozpisałem:) Może jeszce kolarstwo wróci na piedestał. Obecnie to nawet trasa TDF jest dziwna bo nie objeżdza Francji tylko jej część.Do dzisiaj mi szkoda Belokkiego w 2003r był tylko 40s za Armstrongiem i ten feralnny upadek na zjeździe do GAP i połamane biodro ,łokieć i bodaj obojczyk. Pamiętam ten TOur Beloki mocno naciskał Jankesa, na koniec Ulrich był blisko stracił tylko 1,01 ale on niepotrafił odjechać Armstrongowi w górach taki już miał styl ciężki.Widać to było na podjeździe pod Tourmalet gdy Amerykanin sie przewrócił 2razy i wsciekle potem zaatakował Ulricha który jeździł tempem równym ale nie takim do ataku na Armstronga. Natomiast Beloki wspinał się pięknie, stając na pedałach i atakował Amerykanina.Dla mnie to największy pechowiec ostatniego 10lecia bo naprawde mógł zdziałać wiele.
Sam przyznasz ze wielu skonczyło jako koks ale wedy były emocje oglądało się to z zapartym tchem a obecnie jest jakkoś dziwnie. Nie ma tylu kolarzy wyrazistych którzy ubarwiają wyścig. Z tych co wymieniłem wielu coś wygrało, część sie skonczyla jako koks, część przegrała szanse na bycie największym. ALe tamte czasy były super to samo sytuacja z grupami. Obecnie narobiło się ich mnóstwo, cięzko je identyfikowąć tak sami jak kolarzy znimi. Jesze pare lat temu było inaczej. Pamietasz pewnie Festine i jej afere koksową:)Skonczyła sie zle ale to się pamieta tam jezdził bodaj TOm Steels:) Nawet jezeli chodzi o sprinterów wtedy było ciekawiej. Był Steels, Zabel,Mcewen,O'Grady,Cipollini:) DObra bedzie tego bo się rozpisałem:) Może jeszce kolarstwo wróci na piedestał. Obecnie to nawet trasa TDF jest dziwna bo nie objeżdza Francji tylko jej część.Do dzisiaj mi szkoda Belokkiego w 2003r był tylko 40s za Armstrongiem i ten feralnny upadek na zjeździe do GAP i połamane biodro ,łokieć i bodaj obojczyk. Pamiętam ten TOur Beloki mocno naciskał Jankesa, na koniec Ulrich był blisko stracił tylko 1,01 ale on niepotrafił odjechać Armstrongowi w górach taki już miał styl ciężki.Widać to było na podjeździe pod Tourmalet gdy Amerykanin sie przewrócił 2razy i wsciekle potem zaatakował Ulricha który jeździł tempem równym ale nie takim do ataku na Armstronga. Natomiast Beloki wspinał się pięknie, stając na pedałach i atakował Amerykanina.Dla mnie to największy pechowiec ostatniego 10lecia bo naprawde mógł zdziałać wiele.
Ślask-Wisła-Lechia
Visca el Barca
...
Napisał(a)
Ciężko się z Tobą nie zgodzić. Z Belokim to była przykra sprawa, wrócił niby po kontuzji ale to już był cień tego zawodnika.
Z drugiej strony jednak nie wiem czy TdF za czasów Armstronga był tak naprawdę lepszy. Z góry było wiadomo kto wygra. Obecnie jest szansa na jakieś niespodzianki.
Swoją drogą ja bardziej cenię kolarzy wygrywających wyścigi jednodniowe niż np Armstronga, który głównie dzięki drużynie wygrywał TdF. Po raz kolejny powiem, że jest to wielki kolarz i zapisze się w historii ale tylko w związku z tym wyścigiem.
Dla mnie jednym z najlepszych kolarzy ostatnich lat i sportowym wzorcem jest Paolo Bettini.
Zmieniony przez - tomek_w w dniu 2009-07-21 12:20:51
Z drugiej strony jednak nie wiem czy TdF za czasów Armstronga był tak naprawdę lepszy. Z góry było wiadomo kto wygra. Obecnie jest szansa na jakieś niespodzianki.
Swoją drogą ja bardziej cenię kolarzy wygrywających wyścigi jednodniowe niż np Armstronga, który głównie dzięki drużynie wygrywał TdF. Po raz kolejny powiem, że jest to wielki kolarz i zapisze się w historii ale tylko w związku z tym wyścigiem.
Dla mnie jednym z najlepszych kolarzy ostatnich lat i sportowym wzorcem jest Paolo Bettini.
Zmieniony przez - tomek_w w dniu 2009-07-21 12:20:51
...
Napisał(a)
nie wolno jeszcze skreślać armstronga dziś w pewnym momencie znowu nie znalazł się w czołowej grupce i miał straty do rywali ale odrobił to solową akcją... nic jeszcze nie wiadomo ale trzeba przyznać ze w niedziele gdyby nie Kloden nie tracił by 1.36 a ponad 3 min ale cóż....na niego zawsze pracowali inni ...a co do głównego mojego faworyta to jest nim andy schleck...
...
Napisał(a)
Amstrong dzis pokazał że nie zamierza sie poddawać :) może coś szykuje, nie mozna go jeszcze skreślac :) 1,5 minuty straty to nie tak duzo wystarczy dobra ucieczka i odrobi się :)
...
Napisał(a)
Ja też uważam że Andy Schleck jest kandydatem do zwycięstwa, ale oglądając Tour mam wrażenie że Lance szykuje nam niezła niespodziankę...Na moje będzie to wyglądało tak że na czasówce odrobi cześć strat a na ostatnim etapie pokaże Contadorowi klasę.
Warto tez napomnieć o Wigginsie widzieliście jego twarz podczas podjazdu?Chłopak wyglądał jakby był na treningu zero zmęczeczenia zero potu, będzie ciekawie.
Według mnie będzie końcówka wyglądała następująco
1.Lance Armstrong
2.Alberto Contador
3.Andy Schleck/Bradley Wiggins
Chociaż Kloden wygląda na najlepiej przygotowanego zawodnika w TdF i gdyby on był liderem to wygrał by już dawno.
Warto tez napomnieć o Wigginsie widzieliście jego twarz podczas podjazdu?Chłopak wyglądał jakby był na treningu zero zmęczeczenia zero potu, będzie ciekawie.
Według mnie będzie końcówka wyglądała następująco
1.Lance Armstrong
2.Alberto Contador
3.Andy Schleck/Bradley Wiggins
Chociaż Kloden wygląda na najlepiej przygotowanego zawodnika w TdF i gdyby on był liderem to wygrał by już dawno.
Wchodzisz, Walczysz, Wygrywasz, Jak Mistrz
...
Napisał(a)
Andy Schleck zeby sie liczył musialby cos zrobic jutro. pojutrze jest czasowka wiec poniesie dodatkowa strate. Contador ma spora przewage i wystarczy mu kontrolowac wyscig.
Wiggins moze byc jezyczkiem uwagi i na czas tez jezdzi b.dobrze.
Kloeden jak widac po dzisiejszym etapie jechal na wlasny rachunek.
Armstrong moze sie przelamie, choc dzisiaj dojechal, ale wszystkich ciagnal Andy Schleck... nikt mu nie dal zmiany -oprocz brata na poczatku wiec tempo pozniej chyba troche spadło...
Jutro powinno byc ciekawie, choc meta znow na zjezdzie.
Wiggins moze byc jezyczkiem uwagi i na czas tez jezdzi b.dobrze.
Kloeden jak widac po dzisiejszym etapie jechal na wlasny rachunek.
Armstrong moze sie przelamie, choc dzisiaj dojechal, ale wszystkich ciagnal Andy Schleck... nikt mu nie dal zmiany -oprocz brata na poczatku wiec tempo pozniej chyba troche spadło...
Jutro powinno byc ciekawie, choc meta znow na zjezdzie.
>>>unreal definition<<<
...
Napisał(a)
No czasowka płaska, z jednym podjazdem 3ciej kategorii, więc Wiggins moze zyskac. Jednak pamietajmy, że z Armstronga i Contadora źli czasowcy nie są. No i chopcy, pamiętajcie o mount ventoux. Tam Wiggins straci co nadrobił wcześniej, Contador znow ich wszystkich pozamiata i tyle bedzie. A Armstrong? Myślę, że 2 lokata będzie dla niego. Dla Andy'ego 3 miejsce, bo ta nieszczęsna czasówka...
Co o tym myślicie?
Co o tym myślicie?
...
Napisał(a)
mysle ze 2, 3 i 4 miejsce zajma zawodnicy ktorzy sa dzisiaj na tych pozycjach, choc niekoniecznie w aktualnej kolejnosci ;)
>>>unreal definition<<<
...
Napisał(a)
Nie myśle żeby Contador się poddał. Armstrongowi życzę jak najlepiej jednak myśle ze walczy niestety tylko o podium.
Poprzedni temat
Jaką markę obręczy i tarczy proponujecie? obręcz sprężynową
Następny temat
Plan treningu dla siatkarza
Polecane artykuły