Plecy robię poprawnie technicznie, bo sam obserwowałem jak inni to robią na siłowni około 4 gości, których bardzo często widzę drążek tak ściągam aby czuć plecy i do samej szyi aż czasem troszkę mnie boli jak walnę :D Wyciskanie na ławce robię po 50kg ale to może dlatego że boję się bo jestem sam i kiedyś też przegiąłem i mnie trochę przycisnęło. Ale jak idę na maszynę podaną w podpunkcie 2) to robiłem 15x 50 z zapasem 15x60 z zapasem i 15x70 (i dopiero przy 15x ledwo co).
FBW robię pamiętam dobrze. Czytałem art kogoś i miało tam być duże partie 3 ćwiczenia (9ćwiczeń w ciągu tygodnia)
Plecy może mam dobre bo w młodości piłka nożna basen i bieganie to było całe moje życie. Od 8 roku życia do 13.5 (około) trenowałem po 2-3h dziennie piłkę bo mam boisko piłkarskie koło domu (nawet 3 :) tylko skręciłem kolano i wtedy zaczęły się jaja. Basen dlatego że bardzo lubiłem chodzić to sam nawet po 2h pływałem (z odpoczynkami oczywiście) biegałem też od około 11-13 roku życia w każdy wieczór około 40-60min (bo po prostu lubiłem) Zaczęła się operacja potem powtórki itp. i się zaniedbałem. Dodam że codziennie robiłem po 100-200 czasem nawet 300 brzuszków dzień w dzień i może od tego wszystkiego mam takie silne plecy i brzuch ?
Apropo zapomniałem dodać. W każde wakacje nie było dnia bez rowerka wypad w góry, na jakieś stawy z kolegami itp.
Co do klaty :
Ćwiczę ją bo mam lipomastię i nie wiem czy mi się zdaje, ale schudłem coś koło 4kg i jakby mniejsza się zrobiła i dlatego tak męczę klatę. A przy szrugsach brakuje mi jakoś siły nachwytu :/ Zacznę wykonywać ćwiczenia na nadgarstki :)