Tam gdzie masz progresję (serie z ?) idziesz do oporu, do załamania i zapisujesz ciężar na którym spaliłeś serię.
Ćwiczenia uzupełniające robisz z wyczuciem, staraj się zachowywać zapas 1-2 powtórzeń, chyba że czujesz się w świetnej formie, jedzenie 100%, etc to kombinuj intensywnością, np. jeden A mocno, kolejny A lżej, itd. najlepiej na przemian z B (żeby nie było 2 mocnych treningów pod rząd). Mocno, to znaczy że w ostatniej serii ćwiczenia uzupełniającego może dojść do załamania ruchu. Lekko, to wszystkie powtórzenia w seriach wykonujesz z zapasem.
Jak dopada stagnacja albo przemęczenie, to jedziesz cały tydzień lekko.
Najlepiej zapisuj sobie nie tylko tu w dzienniku, ale i w zeszycie jakie stosowałeś ciężary aby odpowiednio sterować intensywnoscią.
To Twoje zadanie, ja za Ciebie nie wczuję się w Twój organizm
Wkraczasz na trudniejszą ścieżkę, z której wyniesiesz bardzo wiele (nauczysz się słuchać organizmu), albo zabłądzisz
Ja postaram Ci się trafić do celu, tylko musisz robić dokładne wypiski.
Strzel fotki, zrób pomiar obwodu ramienia i pasa na wysokości pępka - tylko to, do tego waga. Pozwoli to nam kontrolować postępy. Reszta zmian w obwodach jest nieistotna.
"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"