Szacuny
864
Napisanych postów
4961
Wiek
34 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
83572
Wszystko jest dla ludzi. Treningi sztuk walki nie kolidują ze studiami ale jeżeli Ciebie to nie interesuje to zajmij się tym co lubisz, próbuj zapomnieć o swoich problemach i nie podchodź do tego tak emocjonalnie.
Jesteś normalny, nie każdy musi być agresywny, szukający problemów.
Jeszcze raz nakłaniam cię do przeczytania tematu, który podałem. Znajdziesz tam podobne sytuacje i sposoby jak sobie możesz z tym poradzić.
Szacuny
0
Napisanych postów
12
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
31
No to odpada niestety :( . Szkoda. Nie wiem jak inni to robią , że tak odrazu wyskakują z tekstem chcesz wp****ol , w ryja , co sie gapisz. Oni tak niczego się nie boją? Ciekawy jestem , jakby się zachowali w obliczu pułapki jigsawa... Przydałby się ktoś taki. Może ten film kogoś zainspiruje :D.
Zmieniony przez - Andrzej967 w dniu 2009-06-19 21:19:46
Szacuny
0
Napisanych postów
12
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
31
Ja nawet kilka ciekawych wymyśliłem na różne okazje. Nie sądzę , że to podekscytowanie filmem , ale sobie wyobrażam , że ich wszystkich testuje jak on. To chyba naprawde coś ze mną nie tak?
Szacuny
0
Napisanych postów
2
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
26
Andrzej musisz trochę zluzować z tonem. To co tutaj widać to rozpaczliwe wołanie o pomoc, przyznam że w trochę innym stylu niż w temacie o kłopotach na osieddlu (przejrzałem kiedyś cały i były co prawda podobne.
Słuchaj, nie ty jeden masz takie problemy, jeśli wydaje ci się, że tylko ty doświadczasz takiego prostactwa to jesteś w błędzie. A dlaczego to wiem? Ponieważ sam nieraz byłem w takiej sytuacji i też "koledzy" z dzielnicy itd. robili podobne rzeczy. Generalnie jeśli są to całkowici d****e należy alienować się od nich - nie oznacza to że od reszty grupy też.
Takie sytuacje różnie się rozwiązuję, przy pomocy pięści, rodziców, wychowawcy oraz oczywiście rozmowy. Fakt, jednak że często to nie działa i jesteś dalej poniżany. Powiem ci że to trzeba przetrwać. Ja wiele lat z tym walczyłem.
Zresztą posłuchaj próbowałem rozmową, jakimś szpanem - wtopieniem się w towarzystwo, a ponieważ te cwaniaki z dzielnicy, których spotkałem byli silniejsi psychicznie i fizycznie to zacząłem się systematycznie wzmacniać efektem tego było to że teraz moja psychika się wzmocniła - nie boje się i g**** mnie obchodzi co o mnie powiedzą czy pomyślą, a także zacząłem chodzić na sztuki walki - nie lękam się teraz byle jakich gróźb, co nie znaczy że jestem super fighter ;p Aczkolwiek nie raz przydało już mi sie to czego się nauczyłem...
Jeśli naprawdę nie dajesz rady, to masz okazję zmień szkołę w końcu 1 klasa, ale czy w innej cię to nie spotka?
Jeśli wiesz, że wytrzymasz, to utrzymaj kontakt ze znajomymi spoza szkoły oraz tymi, którzy nie są cwaniakami, jak pisałeś. To pomaga, masz odskocznię od problemów.
Nigdy, ale to nigdy nie uciekaj w nałóg. Pomijając kaca jaki będzie następnego dnia, to masz taki problem moralny i to nie pomaga. Naprawdę!
Najlepsza jest rozmowa z przyjacielem i po prostu spotaknie się z kumplami (zwłaszcza przy piwku ;p)
Przemyśl to. Jestem od ciebie 3 lata starszy i mówię ci z czasem wszystko mija, a jeśli zrobiłeś wszystko co mogłeś by rozwiązać sytuację to nie możesz mnieć pretensji.
P.S. Długa wypowiedź, ale jakoś mnie natchnienie dzisiaj dopadło :D
Sory za błędy.
I daj spokój z Piłą, też oglądłem fajny film; ale życie to nie film.
Zmieniony przez - Kisiel00 w dniu 2009-06-20 00:15:38
Zmieniony przez - Kisiel00 w dniu 2009-06-20 00:16:48
Szacuny
2360
Napisanych postów
30615
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270770
Andrzej967 czy jesteś normalny nie wiem bo Cie nie znam,ale to co piszesz to taka abstrakcja która jest napędzana chęcią zemsty. Tak jak jakiś pasztet "marzy" sobie o tym jak to fajnie by było jakby wszystkie laski na niego leciały,tak Ty sobie wyobrażasz jak to fajnie by było gdybyś załatwił tych dupków tak jak ktoś tam z "Piły". Prawdopodobnie nigdy taka sytuacja nie będzie mieć miejsca,wiec nie warto żyć w krainie fantazji
Nie chce tu też objeżdzać Twoich rodziców ale ja mam nadzieje ze nie będę tak fatalnym rodzicem który nie będzie potrafił zauważyć ze z moim dzieckiem coś się złego dzieje.
A co do Ciebie...
zamiast fantazjowac o zabijaniu moze po prostu lepiej zmienić otoczenie? Zmień szkołe,to nie jest jakiś wielki problem.
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
0
Napisanych postów
21
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
148
Idź do pedagoga szkolnego i z nim porozmawiaj na temat Twoich problemów. On zachowa dyskrecję a jest duże prawdopodobieństwo że Ci pomoże, ewentualnie odeśle do psychologa.
Czasem człowiek ma pecha i trafi w towarzystwo które go dołuje ( nie wszyscy sobie z tym radzą sami). W moim odczuciu powinieneś poszukać pomocy u rodziców albo choćby tego pedagoga.
A co do tego czy jesteś normalny ...
Chyba Ci co się nad Tobą znęcają są nienormalni bo sam pomyśl czy normalny człowiek może katować drugiego.
Głowa do góry bo masz sporo pięknych chwil w życiu przed sobą :)