...
Napisał(a)
No u mnie monotonni nie ma żadnej, ale najpierw chciałbym zobaczyć czym ty się żywisz. Ogólnie od jak dawna się interesujesz surową dietą? Po jakim czasie postanowiłeś spróbować? A no i najważniejsze - jakimi urządzeniami kuchennymi dysponujesz? Masz blender, mikser, młynek do kawy? Teraz spadam na uczelnię, jak wrócę to trochę cię pomęczę pytaniami. Pozdrawiam ;]
...
Napisał(a)
Raw food inteneresuje się od jakiegoś miesiąca dopiero.
Kumpel mi wkleił filmik który tutaj zamieściłem na 1 stronie i zacząłem szukać jakiś innych filmików później publikacji intenetowych. Opini osób stosujących. I doszedłem do wniosku że musze spróbowac bo to zbyt nieralne by było prawdą.
Z tym że zamiast wziąc rozkład raw w 70% tylko postanowiłem z kopyta ruszyć i iść na 100%.
I tak założyłem ten dziennik w dniu 3.Teraz jest dzień 8 xD więc stosunkowo noobuje w tej dziedzinie.
Co do przyżadów kuchennych : wszystkie typowo gotujące/podgrzewające xD.
Parowar, mikrofala, kuchenka, patelka teflonowa he he i (jeżeli można tak to zaliczyć) mama hie hie.
Co do diety jak już wspomniałem dość monotonna :
Rano jakiś olej (oliwa z oliwek lub lniany lub teraz olej koksowy)
Garść ziaren z tych które mam (słonecznika, pestki dyni) i/lub orzechy.
Do tego sałatka (owocowa lub warzywna)
+ zielona herbata lub nie xd.
'sałatki warzywne składają się z :
ogórka, rzodkiewek, sałaty, marchewki
Sałatki owocowe składają się z:
truskawek, bananów, kiwi
I tak wszystkie posiłki poza tymi w pracy. Tak po prostu biorę w **** jabłek bo mi najwygodniej jest to jeść w pracy (praca biurkowa)
Dawaj swoje przepisy bo ciekaw jestem. Aha i fajnie by było jakby mało czasu zajmowały bo uczę się/pracuje i trenuje + stronki robię trochę na to mam mało czasu ;)
I mogło by być dość eko bo mimo iż mieszkam z matką utrzymuje się sam.
Kumpel mi wkleił filmik który tutaj zamieściłem na 1 stronie i zacząłem szukać jakiś innych filmików później publikacji intenetowych. Opini osób stosujących. I doszedłem do wniosku że musze spróbowac bo to zbyt nieralne by było prawdą.
Z tym że zamiast wziąc rozkład raw w 70% tylko postanowiłem z kopyta ruszyć i iść na 100%.
I tak założyłem ten dziennik w dniu 3.Teraz jest dzień 8 xD więc stosunkowo noobuje w tej dziedzinie.
Co do przyżadów kuchennych : wszystkie typowo gotujące/podgrzewające xD.
Parowar, mikrofala, kuchenka, patelka teflonowa he he i (jeżeli można tak to zaliczyć) mama hie hie.
Co do diety jak już wspomniałem dość monotonna :
Rano jakiś olej (oliwa z oliwek lub lniany lub teraz olej koksowy)
Garść ziaren z tych które mam (słonecznika, pestki dyni) i/lub orzechy.
Do tego sałatka (owocowa lub warzywna)
+ zielona herbata lub nie xd.
'sałatki warzywne składają się z :
ogórka, rzodkiewek, sałaty, marchewki
Sałatki owocowe składają się z:
truskawek, bananów, kiwi
I tak wszystkie posiłki poza tymi w pracy. Tak po prostu biorę w **** jabłek bo mi najwygodniej jest to jeść w pracy (praca biurkowa)
Dawaj swoje przepisy bo ciekaw jestem. Aha i fajnie by było jakby mało czasu zajmowały bo uczę się/pracuje i trenuje + stronki robię trochę na to mam mało czasu ;)
I mogło by być dość eko bo mimo iż mieszkam z matką utrzymuje się sam.
Jak dotknąłem Cie moim komentarzem, pomyśl się o tym że tylko moje zdanie...
...
Napisał(a)
Spoko, później coś zapodam bo za 5 minut mam autobus u muszę wychodzić. Co do ekonomiczności to możesz być pewny, że będzie ekonomicznie - jako student też nie mam kolorowo. Jeżeli chodzi o przyrządy kuchenne miałem na myśli takie, które nadadzą się do przygotowywania posiłków raw - blender, młynek do kawy, wyciskarka do soków, maszynka do mielenia maku/mięsa, roboty kuchenne itd. Napisz co masz. Polecam poczytać polskie forum witariańskie - link jest na www.surawka.republika.pl Tam dowiesz się wielu istotnych rzeczy.
PS. nie pisz postów jeden pod drugim tylko edytuj bo cię tu zlinczują ;]
Zmieniony przez - meriadoc w dniu 2009-05-18 10:18:53
PS. nie pisz postów jeden pod drugim tylko edytuj bo cię tu zlinczują ;]
Zmieniony przez - meriadoc w dniu 2009-05-18 10:18:53
...
Napisał(a)
udowodniono naukowo że najwięcej informacji wchłaniamy na początku i na końcu tekstu więc takie przerwy sa z naukowego powodu koniecznie ;)
A co do przyrządów nie mam żadnego ale się zainteresuje jak skończę siłkę ;)
spadam na siłkę elo
A co do przyrządów nie mam żadnego ale się zainteresuje jak skończę siłkę ;)
spadam na siłkę elo
Jak dotknąłem Cie moim komentarzem, pomyśl się o tym że tylko moje zdanie...
...
Napisał(a)
Relacja z dnia 8:
Oj działo się działo.
Dziś po raz pierwszy wrzuciłem na stałe olej koksowy. Nie za bardzo wiedziałem jak go "jeść". Napisałem topic na 4um :
https://www.sfd.pl/Olej_koksowy_-_pytanie_o_spożywanie-t499392.html#post10
Wpadłem na metodę "kulkową" ale nie przyjęła się - o czym później.
Obecnie będę testował twoją metodę :meriadoc !
--Trening siłowy :
W sumie bez niespodzianek realizacja 100%:
Jednak że podczas treningu dopadło mnie dziwne uczucie. Takie jakby mrowienie w brzuchu - nauczony doświadczeniem z dragami olałem to. Trening przebiegł ok
--Trening interwałowy.
W założeniu miałem robić 3 interwały. 1min trucht 2 min chodzenie.
Niestety po 1 interwale dziwne uczucie z treningu przeniosło mi się na gardło (okolice krtani). Olałem to drugi raz - i niestety nie potrzebnie. NA 2 interwale skończyło się wymiotowaniem.
Wróciłem do domu - wykąpałem się, opoczałem.
Dieta jest ta sama, trening ten sam. Podejrzewam że nie przyjął się olej.
Ma ktoś może jakieś sugestie? podobne doświadczenia?
Zmieniony przez - KLINKU w dniu 2009-05-18 13:42:10
UWAGA!! SKUTKI UBOCZNE DIETY RAW FOOD
Poniżej wklejam znalezione w necie efekty uboczne diety raw food, nie oglądaj jak nie masz otwartego umysłu ;)
Zmieniony przez - KLINKU w dniu 2009-05-18 13:55:40
źródło:
http://www.welikeitraw.com/rawfood/before_after/
Zmieniony przez - KLINKU w dniu 2009-05-18 13:58:13
Oj działo się działo.
Dziś po raz pierwszy wrzuciłem na stałe olej koksowy. Nie za bardzo wiedziałem jak go "jeść". Napisałem topic na 4um :
https://www.sfd.pl/Olej_koksowy_-_pytanie_o_spożywanie-t499392.html#post10
Wpadłem na metodę "kulkową" ale nie przyjęła się - o czym później.
Obecnie będę testował twoją metodę :meriadoc !
--Trening siłowy :
W sumie bez niespodzianek realizacja 100%:
Jednak że podczas treningu dopadło mnie dziwne uczucie. Takie jakby mrowienie w brzuchu - nauczony doświadczeniem z dragami olałem to. Trening przebiegł ok
--Trening interwałowy.
W założeniu miałem robić 3 interwały. 1min trucht 2 min chodzenie.
Niestety po 1 interwale dziwne uczucie z treningu przeniosło mi się na gardło (okolice krtani). Olałem to drugi raz - i niestety nie potrzebnie. NA 2 interwale skończyło się wymiotowaniem.
Wróciłem do domu - wykąpałem się, opoczałem.
Dieta jest ta sama, trening ten sam. Podejrzewam że nie przyjął się olej.
Ma ktoś może jakieś sugestie? podobne doświadczenia?
Zmieniony przez - KLINKU w dniu 2009-05-18 13:42:10
UWAGA!! SKUTKI UBOCZNE DIETY RAW FOOD
Poniżej wklejam znalezione w necie efekty uboczne diety raw food, nie oglądaj jak nie masz otwartego umysłu ;)
Zmieniony przez - KLINKU w dniu 2009-05-18 13:55:40
źródło:
http://www.welikeitraw.com/rawfood/before_after/
Zmieniony przez - KLINKU w dniu 2009-05-18 13:58:13
Jak dotknąłem Cie moim komentarzem, pomyśl się o tym że tylko moje zdanie...
...
Napisał(a)
Moje efekty po 7 dniach. Przedstawione w excelu.
meriadoc
Niestety twój sposób nie daje rady z ciepła wodą z kranu.
Przedziały wysokości temperatury ciepłej wody płynącej z kranu
Na podstawie rozporządzenia Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 12.04.2002, Dział IV, rozdział 1, paragraf 120.2
Max temperatury wody w kranach : 60 oc
Minimalna nie niższa niż 55 oc
CO ty na to ?:>
Zmieniony przez - KLINKU w dniu 2009-05-18 16:23:54
meriadoc
Niestety twój sposób nie daje rady z ciepła wodą z kranu.
Przedziały wysokości temperatury ciepłej wody płynącej z kranu
Na podstawie rozporządzenia Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 12.04.2002, Dział IV, rozdział 1, paragraf 120.2
Max temperatury wody w kranach : 60 oc
Minimalna nie niższa niż 55 oc
CO ty na to ?:>
Zmieniony przez - KLINKU w dniu 2009-05-18 16:23:54
Jak dotknąłem Cie moim komentarzem, pomyśl się o tym że tylko moje zdanie...
...
Napisał(a)
CO do wody z kranu to nie musisz max gorącej lać. Poza tym załóżmy, że nawet dasz tą wodę o temp. 60 stopni, to nie wszystko przejdzie na ten tłuszcz. Będzie sporo strat energii (do powietrza chociażby) i nie ma opcji żeby ci się przegrzał. I nie patrz na to aż tak.
Ogólnie olej kokosowy traktuj jako dodatek a nie jako coś co musisz obowiązkowo jeść (i to dzień w dzień). Ta dieta ma ci dawać przyjemność.
Jeżeli chodzi o te rewolucje na treningu to napisz co jadłeś wcześniej, w jakich odstępach czasu i po jakim czasie poszedłeś na trening.
Ogólnie musisz się przygotować na to, że początki mogą być trudne/dziwne. Twój organizm oczyszcza się z całego syfu i możesz mieć różne objawy typowo chorobowe, szczególnie przy dużym wysiłku fizycznym - ma to związek z tym, że wypacasz dużo toksyn + wysiłek mobilizuje organizm do samoleczenia/odtruwania. Ja miałem taki przypadek, że po treningu na siłowni zaczęła mnie boleć głowa, i w ciągu godziny dosłownie było tak jakbym się poważnie rozchorował na grypę. Gorąco i zimno w jednym (gorączka + cały czas trząsłem się z zimna). I tak od godziny 19-20 do 2-3 leżałem pod kołdrą przy kaloryferze i myślałem, że zamarznę. Ale jakoś to przetrwałem, następnego dnia wstałem już jakby po chorobie. Leciutko osłabiony a po kolejnym wolnym dniu znów poszedłem na siłkę i wszystko było ok. Więc nie stresuj się podobnymi sytuacjami. Początek może być na prawdę zaskakujący (pierwsze 30 dni), a później to już z górki :)
Zmieniony przez - meriadoc w dniu 2009-05-18 17:29:55
Ogólnie olej kokosowy traktuj jako dodatek a nie jako coś co musisz obowiązkowo jeść (i to dzień w dzień). Ta dieta ma ci dawać przyjemność.
Jeżeli chodzi o te rewolucje na treningu to napisz co jadłeś wcześniej, w jakich odstępach czasu i po jakim czasie poszedłeś na trening.
Ogólnie musisz się przygotować na to, że początki mogą być trudne/dziwne. Twój organizm oczyszcza się z całego syfu i możesz mieć różne objawy typowo chorobowe, szczególnie przy dużym wysiłku fizycznym - ma to związek z tym, że wypacasz dużo toksyn + wysiłek mobilizuje organizm do samoleczenia/odtruwania. Ja miałem taki przypadek, że po treningu na siłowni zaczęła mnie boleć głowa, i w ciągu godziny dosłownie było tak jakbym się poważnie rozchorował na grypę. Gorąco i zimno w jednym (gorączka + cały czas trząsłem się z zimna). I tak od godziny 19-20 do 2-3 leżałem pod kołdrą przy kaloryferze i myślałem, że zamarznę. Ale jakoś to przetrwałem, następnego dnia wstałem już jakby po chorobie. Leciutko osłabiony a po kolejnym wolnym dniu znów poszedłem na siłkę i wszystko było ok. Więc nie stresuj się podobnymi sytuacjami. Początek może być na prawdę zaskakujący (pierwsze 30 dni), a później to już z górki :)
Zmieniony przez - meriadoc w dniu 2009-05-18 17:29:55
...
Napisał(a)
Jadłem to co od 8 dni. Sałatka warzywna + herbatka + nasiona.
Ps kupiłem wagę bosha z mierzeniem bf więc trochę dokładniejsze zaczną się pomiary.
Ps kupiłem wagę bosha z mierzeniem bf więc trochę dokładniejsze zaczną się pomiary.
Jak dotknąłem Cie moim komentarzem, pomyśl się o tym że tylko moje zdanie...
...
Napisał(a)
Ale podaj co konkretnie, w jakich odstępach czasu to wszystko było itd. Czy czymś to popijałeś w trakcie jedzenia, czy piłeś coś po jedzeniu. Jeżeli tak to tak jak pisałem na początku: w jakich odstępach czasu?
Miałem jeszcze jakieś ciekawe przepisy wrzucić to proszę:
Sałatka nr 1.
- 1 awokado (to pewnie najszybciej w lidlu dostaniesz)
- 2 pomidory
- 2 jabłka
- sok z cytryny (ilość to już jak sam wolisz)
Wszystko kroisz w kostkę, ale nie jakoś drobno, z tym że to w sumie też zależy jak ty wolisz. Ja lubię mieć konkrety w talerzu. Skrapiasz cytryną, mieszasz, odstawiasz na 20 minut żeby przeszło i szamiesz.
Opcjonalnie możesz dodać jakieś moczone pestki/orzechy, żeby było bardziej syte, aczkolwiek awokado jest dosyć tłuste (pamiętaj, żeby było dojrzałe).
Sałatka nr 2.
- 1 średnia/duża marchewka
- 2 jabłka
- pól selera (korzeń, czyli to powiedzmy, że okrągłe ;P)
- sok z cytryny (ilość wg uznania)
Marchewkę i selera tarkujesz na tych mniejszych oczkach, jabłka na większych. Wszystko mieszasz i skrapiasz sokiem z cytryny.
Możesz dodać szczyptę cynamonu, i tak samo jak poprzednio jakieś orzechy/nasiona wcześniej moczone dla podbicia kcal.
Sałatka nr 3.
- 2 banany
- 2 jabłka
- zmielone siemię lniane
- sok z cytryny
Rozgniatasz banany na papkę, dodajesz sok z cytryny i siemię lniane i porządnie mieszasz. Do tego wkrój jabłka lub potarkuj na tarce na dużych oczkach i wszystko wymieszaj.
Jeżeli ci mało to dodaj jeszcze jakieś owoce które lubisz. Świetnie spisuje się tu gruszka, ale drogie są jak na razie :P
Myślę, że tyle powinno ci starczyć. Ja ostatnio to najczęściej biorę jakieś 2-4 rodzaje owoców które najbardziej lubię, kroję, skrapiam cytryną, mieszam, dodaję czasem jakieś orzechy/nasiona i szama gotowa. Zielenina za to gości u mnie zawsze rano i czasem wieczorem w szejku i jest to szpinak, pietruszka, czasem sałata a od kilku dni też pokrzywa (świeżutka prosto z lasu :P).
Miałem jeszcze jakieś ciekawe przepisy wrzucić to proszę:
Sałatka nr 1.
- 1 awokado (to pewnie najszybciej w lidlu dostaniesz)
- 2 pomidory
- 2 jabłka
- sok z cytryny (ilość to już jak sam wolisz)
Wszystko kroisz w kostkę, ale nie jakoś drobno, z tym że to w sumie też zależy jak ty wolisz. Ja lubię mieć konkrety w talerzu. Skrapiasz cytryną, mieszasz, odstawiasz na 20 minut żeby przeszło i szamiesz.
Opcjonalnie możesz dodać jakieś moczone pestki/orzechy, żeby było bardziej syte, aczkolwiek awokado jest dosyć tłuste (pamiętaj, żeby było dojrzałe).
Sałatka nr 2.
- 1 średnia/duża marchewka
- 2 jabłka
- pól selera (korzeń, czyli to powiedzmy, że okrągłe ;P)
- sok z cytryny (ilość wg uznania)
Marchewkę i selera tarkujesz na tych mniejszych oczkach, jabłka na większych. Wszystko mieszasz i skrapiasz sokiem z cytryny.
Możesz dodać szczyptę cynamonu, i tak samo jak poprzednio jakieś orzechy/nasiona wcześniej moczone dla podbicia kcal.
Sałatka nr 3.
- 2 banany
- 2 jabłka
- zmielone siemię lniane
- sok z cytryny
Rozgniatasz banany na papkę, dodajesz sok z cytryny i siemię lniane i porządnie mieszasz. Do tego wkrój jabłka lub potarkuj na tarce na dużych oczkach i wszystko wymieszaj.
Jeżeli ci mało to dodaj jeszcze jakieś owoce które lubisz. Świetnie spisuje się tu gruszka, ale drogie są jak na razie :P
Myślę, że tyle powinno ci starczyć. Ja ostatnio to najczęściej biorę jakieś 2-4 rodzaje owoców które najbardziej lubię, kroję, skrapiam cytryną, mieszam, dodaję czasem jakieś orzechy/nasiona i szama gotowa. Zielenina za to gości u mnie zawsze rano i czasem wieczorem w szejku i jest to szpinak, pietruszka, czasem sałata a od kilku dni też pokrzywa (świeżutka prosto z lasu :P).
...
Napisał(a)
między 1 posiłkiem a 2 było z 3h przerwy.
między 2 posiłkiem a bieganiem 1,2h
Co do przepisów fajne, ja znalazłem coś takiego ale jeszcze nie miałem czasu przetrenować ;)
Szarlotka szybka i prosta w wykonaniu
Szarlotka składa się z niewielu składników, jest łatwa w przygotowaniu i pyszna w smaku!
Składniki:
Spód do ciasta:
1 i 1/2 szklanki nasion słonecznika
3/4 szklanki rodzynek
1 łyżka stołowa mąki karobowej
Nadzienie:
5-6 średnich jabłek, obranych i wydrążonych (ja używam zielonych jabłek)
3/4 szklanki surowego, niefiltrowanego miodu (najlepiej z pyłkiem kwiatowym)
1 łyżka stołowa cynamonu
sok z 1/2 cytryny
płatki kokosowe
szczypta zmielonych goździków (niekoniecznie)
1 sezonowy owoc (kiwi, banan lub inne)
Sposób wykonania:
Aby przygotować podstawę do ciasta, umieść ziarna słonecznika, rodzynki i mąkę karobową w robocie kuchennym i miksuj, aż masa będzie drobno zmielona i zwarta.
Wyłóż masę na formę.
Posiekaj jabłka na drobne kawałki w robocie kuchennym. (Nie miksuj za długo, by nie zamienić jabłek w jabłkowy sos!)
W misce wymieszaj posiekane jabłka, cynamon, sok z cytryny, miód i szczyptę zmielonych goździków.
Nałóż powstałą mieszankę na podstawę do ciasta. Pozostałym "sokiem" spryskaj ciasto przed podaniem. Wyjmuj za pomocą łopatki.
Posyp ciasto płatkami kokosowymi.
Pokrój sezonowy owoc na cienkie plasterki i połóż na górę, na środku ciasta.
Najlepiej pozostawić szarlotkę w lodówce na jedną godzinę, aby ciasto stężało.
Jak znajdziesz jakieś fajne przepisy dawaj je tutaj :) na pewno komuś się przyda jak nie dziś, jutro to za rok, dwa
[edi]
"nasiona wcześniej moczone dla podbicia kcal. " Nasiona się moczy dla podbicia kcal? a nie przypadkiem dla podniesienia przyswajalności?
Kiedyś jak jadłem suche nasiona słonecznika to zauważałem że chyba nie podlegały trawieniu, wydalałem je z kałem. Teraz gdy mocze 8h - nie zauważam niczego.
Chociaż może się mylę ;), masz może jakiś post o moczeniu?
Zmieniony przez - KLINKU w dniu 2009-05-18 17:54:19
między 2 posiłkiem a bieganiem 1,2h
Co do przepisów fajne, ja znalazłem coś takiego ale jeszcze nie miałem czasu przetrenować ;)
Szarlotka szybka i prosta w wykonaniu
Szarlotka składa się z niewielu składników, jest łatwa w przygotowaniu i pyszna w smaku!
Składniki:
Spód do ciasta:
1 i 1/2 szklanki nasion słonecznika
3/4 szklanki rodzynek
1 łyżka stołowa mąki karobowej
Nadzienie:
5-6 średnich jabłek, obranych i wydrążonych (ja używam zielonych jabłek)
3/4 szklanki surowego, niefiltrowanego miodu (najlepiej z pyłkiem kwiatowym)
1 łyżka stołowa cynamonu
sok z 1/2 cytryny
płatki kokosowe
szczypta zmielonych goździków (niekoniecznie)
1 sezonowy owoc (kiwi, banan lub inne)
Sposób wykonania:
Aby przygotować podstawę do ciasta, umieść ziarna słonecznika, rodzynki i mąkę karobową w robocie kuchennym i miksuj, aż masa będzie drobno zmielona i zwarta.
Wyłóż masę na formę.
Posiekaj jabłka na drobne kawałki w robocie kuchennym. (Nie miksuj za długo, by nie zamienić jabłek w jabłkowy sos!)
W misce wymieszaj posiekane jabłka, cynamon, sok z cytryny, miód i szczyptę zmielonych goździków.
Nałóż powstałą mieszankę na podstawę do ciasta. Pozostałym "sokiem" spryskaj ciasto przed podaniem. Wyjmuj za pomocą łopatki.
Posyp ciasto płatkami kokosowymi.
Pokrój sezonowy owoc na cienkie plasterki i połóż na górę, na środku ciasta.
Najlepiej pozostawić szarlotkę w lodówce na jedną godzinę, aby ciasto stężało.
Jak znajdziesz jakieś fajne przepisy dawaj je tutaj :) na pewno komuś się przyda jak nie dziś, jutro to za rok, dwa
[edi]
"nasiona wcześniej moczone dla podbicia kcal. " Nasiona się moczy dla podbicia kcal? a nie przypadkiem dla podniesienia przyswajalności?
Kiedyś jak jadłem suche nasiona słonecznika to zauważałem że chyba nie podlegały trawieniu, wydalałem je z kałem. Teraz gdy mocze 8h - nie zauważam niczego.
Chociaż może się mylę ;), masz może jakiś post o moczeniu?
Zmieniony przez - KLINKU w dniu 2009-05-18 17:54:19
Jak dotknąłem Cie moim komentarzem, pomyśl się o tym że tylko moje zdanie...
Polecane artykuły