...
Napisał(a)
Yeasty oczywiscie trzymam kciuki, i zycze wytrwalosci oraz litrow potu
...
Napisał(a)
Rozmowa zeszła "troszkę" na inny temat, ale pozwólcie, że wtrącę swoje 3 grosze o diecie Dąbrowskiej. Byłam na niej w zeszłym roku, przez 30 dni, więc jako takie pojęcie mam.
Pierwsze primo: ona wcale nie musi trwać 6 tyg, to jest tylko maksymalny okres - minimalny to 2 tyg, więc wszystko kwestia gustu.
Drugie primo: nie sądzę, żeby była szkodliwa. Ani po tych kilku tygodniach, ani w jakimkolwiek dalszym czasie nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych, krew (jak na mnie) też była w porządku.
Skutki diety:
- 5 kg w dół (z czego 1 wrócił z czasem)
- śliczna cera (nigdy wcześniej takiej nie miałam, teraz niestety już też nie)
- większe pojęcie o warzywach i o tym, co można z nimi zrobić
- dobre wsłuchanie się we własny organizm
Przyznaję, punkt ostatni mnie zachwycił. Po kilku tygodniach na warzywach organizm tak się oczyścił, że sam mi mówił, co jest dla niego dobre, a co nie. Na ten przykład słodycze - uwielbiam niemal wszystkie, a po tej diecie przez długie tygodnie czułam wielki wstręt do wszystkich słodkości. Podobnie jak do chleba, którego dopiero niedawno znowu zaczęłam jeść (a to i tak w bardzo niewielkich ilościach). Bardzo ciekawe doświadczenie.
Minusy diety:
- ciągłe uczucie zimna (ale to też pewnie kwestia organizmu)
- organizm dość szybko się męczy
- gdzieś po 3 tyg twarz jest cała w wypryskach (toksyny), przechodzi po paru dniach
- wymaga ścisłego stosowania, bez żadnych odstępstw
Podsumowując: dietę polecam.
edit: aha, pisałaś Delicjo: "Bylam nawet u dietetyka, ktory zalecil mi diete 1000kcal co dla mnie w ogole jest totalna bzdura..." - możesz zdradzić, dlaczego uważasz taką dietę za bzdurną?
Zmieniony przez - lestaca w dniu 2009-05-11 19:36:33
Pierwsze primo: ona wcale nie musi trwać 6 tyg, to jest tylko maksymalny okres - minimalny to 2 tyg, więc wszystko kwestia gustu.
Drugie primo: nie sądzę, żeby była szkodliwa. Ani po tych kilku tygodniach, ani w jakimkolwiek dalszym czasie nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych, krew (jak na mnie) też była w porządku.
Skutki diety:
- 5 kg w dół (z czego 1 wrócił z czasem)
- śliczna cera (nigdy wcześniej takiej nie miałam, teraz niestety już też nie)
- większe pojęcie o warzywach i o tym, co można z nimi zrobić
- dobre wsłuchanie się we własny organizm
Przyznaję, punkt ostatni mnie zachwycił. Po kilku tygodniach na warzywach organizm tak się oczyścił, że sam mi mówił, co jest dla niego dobre, a co nie. Na ten przykład słodycze - uwielbiam niemal wszystkie, a po tej diecie przez długie tygodnie czułam wielki wstręt do wszystkich słodkości. Podobnie jak do chleba, którego dopiero niedawno znowu zaczęłam jeść (a to i tak w bardzo niewielkich ilościach). Bardzo ciekawe doświadczenie.
Minusy diety:
- ciągłe uczucie zimna (ale to też pewnie kwestia organizmu)
- organizm dość szybko się męczy
- gdzieś po 3 tyg twarz jest cała w wypryskach (toksyny), przechodzi po paru dniach
- wymaga ścisłego stosowania, bez żadnych odstępstw
Podsumowując: dietę polecam.
edit: aha, pisałaś Delicjo: "Bylam nawet u dietetyka, ktory zalecil mi diete 1000kcal co dla mnie w ogole jest totalna bzdura..." - możesz zdradzić, dlaczego uważasz taką dietę za bzdurną?
Zmieniony przez - lestaca w dniu 2009-05-11 19:36:33
Mother north - how can they sleep while their beds are burning?
...
Napisał(a)
lestaca milo, ze znalazl sie ktos, kto stosowal te diete, i ma o niej jako takie pojecie. Ja chyba nie mam na tyle silnej woli, zeby sie "oczyscic", warzywa mi w ogole nie smakuja...Jakbys mogla to napisz w jaki sposob zabralas sie do tej diety, jak sie czulas przez pierwsze dni
A diete 1000 kcal uwazam za bzdurna, bo moj "kochany dietetyk" powiedzial mi, ze moge jesc wszystko, bylebym tylko zmiescila sie w 1000...nie musze chyba mowic, ze oczywiscie slodycze tez byly dozwolne...
Poza tym bieganie, wazenie kazdego produktu itp. to nie dla mnie. Moze innym to pomaga, ale ja dziekuje :)
P.S. A popos spalaczy, czy moge zaczac zazywac np. thermal pro?
Zmieniony przez - Delicja w dniu 2009-05-12 12:11:18
A diete 1000 kcal uwazam za bzdurna, bo moj "kochany dietetyk" powiedzial mi, ze moge jesc wszystko, bylebym tylko zmiescila sie w 1000...nie musze chyba mowic, ze oczywiscie slodycze tez byly dozwolne...
Poza tym bieganie, wazenie kazdego produktu itp. to nie dla mnie. Moze innym to pomaga, ale ja dziekuje :)
P.S. A popos spalaczy, czy moge zaczac zazywac np. thermal pro?
Zmieniony przez - Delicja w dniu 2009-05-12 12:11:18
...
Napisał(a)
Zacząć możesz, tylko po co. Przy twojej wadze i na początku odchudzania nie zauważysz żadnego efektu spalacza. Największy potencjał i tak leży w odżywianiu i treningu i od tego musisz zacząć.
A dieta 1000 kcal jest bzdurna przede wszystkim dlatego, że to głodówka, podstawowa przemiana materii pochłania 1200 kcal, a gdzie reszta?
Zmieniony przez - Camel84 w dniu 2009-05-12 14:24:17
A dieta 1000 kcal jest bzdurna przede wszystkim dlatego, że to głodówka, podstawowa przemiana materii pochłania 1200 kcal, a gdzie reszta?
Zmieniony przez - Camel84 w dniu 2009-05-12 14:24:17
...
Napisał(a)
Moja pierwsza dieta to było właśnie 1200kcal, zrzucone 13 kg (fakt, że kilka ładnych miesięcy to zajęło). Teraz też na podobnej jestem, jak dla mnie liczenie kcal jest dużo łatwiejsze niż korzystanie z gotowych jadłospisów (nawet sobie tego nie wyobrażam).
Co do diety Dąbrowskiej, to początek był dość trudny: przez pierwszych parę dni myślałam tylko, żeby chlebka z masełkiem pojeść :p Ale przeszło i potem to już bez problemów. Miałam wtedy wakacje i dość sporo czasu siedziałam na forum kafeterii, gdzie powstał dość prężny temat o tej diecie, panny wymieniały się np. przepisami na czysto warzywme jedzonko itp. Pod koniec diety znowu przesiedziałam kilka(naście?) godzin na układaniu własnej - dietetycznej - książki kucharskiej, na zasadzie "co będę mogła jeść po diecie". Fajna zabawa. Inna rzecz, że nigdy nie wykorzystałam ok 90% z nich, przy jedzeniu jestem niezwykle leniwa.
Camel, po jakim czasie spalacze dają efekt? I co ma do tego waga? Myślałam o braniu l-karnityny (64kg na 172cm), a jeśli chodzi o wszelkie wspomagacze odchudzania to jestem kompletnie zielona.
edit: oczywiście, te warzywne przepisy też zebrałam do kupy, jakbyś była zainteresowana to mogę poszukać i Ci wysłać
Zmieniony przez - lestaca w dniu 2009-05-12 22:39:10
Co do diety Dąbrowskiej, to początek był dość trudny: przez pierwszych parę dni myślałam tylko, żeby chlebka z masełkiem pojeść :p Ale przeszło i potem to już bez problemów. Miałam wtedy wakacje i dość sporo czasu siedziałam na forum kafeterii, gdzie powstał dość prężny temat o tej diecie, panny wymieniały się np. przepisami na czysto warzywme jedzonko itp. Pod koniec diety znowu przesiedziałam kilka(naście?) godzin na układaniu własnej - dietetycznej - książki kucharskiej, na zasadzie "co będę mogła jeść po diecie". Fajna zabawa. Inna rzecz, że nigdy nie wykorzystałam ok 90% z nich, przy jedzeniu jestem niezwykle leniwa.
Camel, po jakim czasie spalacze dają efekt? I co ma do tego waga? Myślałam o braniu l-karnityny (64kg na 172cm), a jeśli chodzi o wszelkie wspomagacze odchudzania to jestem kompletnie zielona.
edit: oczywiście, te warzywne przepisy też zebrałam do kupy, jakbyś była zainteresowana to mogę poszukać i Ci wysłać
Zmieniony przez - lestaca w dniu 2009-05-12 22:39:10
Mother north - how can they sleep while their beds are burning?
...
Napisał(a)
hej ja stosowałam ta dietke w zeszłym roku niestety wytrwałam tylko 3 tyg ale poszło 6kg jadłam duzo na maxa tak że w sumie już nie mogłam patrzec na te warzywa ...teraz tez sie przymiezam ale nie moge zacżąc
...
Napisał(a)
lestaca - spalacze są dla osób zaawansowanych. Waga ma tyle do tego, że udział spalacza w odchudzaniu to jest może z 5%. Pozostałe 95% sukcesu leży w diecie i treningu. Za spalacze mogą się brac osoby, które mają już doświadczenie w redukcji i super dopracowane odżywianie oraz trening i są już na bardzo niskim poziomie tłuszczu, bo wtedy każdy szczegół ma znaczenie.
Dla zwykłego śmieretelnika to jest tylko działanie psychologiczne i strata kasy.
Dla zwykłego śmieretelnika to jest tylko działanie psychologiczne i strata kasy.
...
Napisał(a)
Wielkie dzięki Camel, nie będę niepotrzebnie szmalu wydawać :)
Mother north - how can they sleep while their beds are burning?
...
Napisał(a)
tyle co czytam o efektach w odchudzaniu <-> efektow ubocznych to powiem, ze nigdynie wzielabym spalacza.
L-Carnityna do nich nie nalezy, zreszta jej dzialanie jest znikome jezeli w ogole odczuwalne. Mozna brac bradziej prozdrowotnie Zielona Herbate.
Osobiscie robiac na sobie doswiadczenie"" i jedzac L-carnityne (dostalam w ramach promocji) do moich 15% BF po 3 tygodniach stracilam na wadze 300g nie jest to wynik na ktorym zalezy osobom z nadwaga
L-Carnityna do nich nie nalezy, zreszta jej dzialanie jest znikome jezeli w ogole odczuwalne. Mozna brac bradziej prozdrowotnie Zielona Herbate.
Osobiscie robiac na sobie doswiadczenie"" i jedzac L-carnityne (dostalam w ramach promocji) do moich 15% BF po 3 tygodniach stracilam na wadze 300g nie jest to wynik na ktorym zalezy osobom z nadwaga
...
Napisał(a)
L-carnityna jest do niczego...to moge z czyszym sumieniem przyznac. Przynjamniej na mnie jakos specjalnie nie dziala :)
A z tymi spalaczami to moze i racja, po co sie truc
P.S. lestaca jestem oczywiscie zainteresowana tymi przepisami
Zmieniony przez - Delicja w dniu 2009-05-13 11:12:00
A z tymi spalaczami to moze i racja, po co sie truc
P.S. lestaca jestem oczywiscie zainteresowana tymi przepisami
Zmieniony przez - Delicja w dniu 2009-05-13 11:12:00
Polecane artykuły