Perfekcja Japońskiego Judo: Toshihiko Koga

Bez drwin tylko bo zaraz zacznie sie tu jazda a tego nie potrzebujemy
Tylko i wyłącznie rozmowa oparta na ARGUMENTACH!

Z całej Twojej wypowiedzi wynoszę, że jesteś ignorantem i wypowiadasz się mając zerową wiedzę o stylu, a przynajmniej o jego genezie. Kłócić się nie zamierzam bo jest to bezcelowe, ale źródła podam:
-Stanisław Tokarski: Sztuki Walki- ruchowe formy ekspresji filozofii wschodu, Wawa 89' Rozdział a jakże: judo oraz tego samego autora Japońskie Sztuki Walki 89', dziełą równorzędne.
-Jerzy Miłkowski: Sztuki i sporty walki dalekiego wschodu Wawa 87', rozdział judo
-Michael Finn MArtial Arts A Complete Ilustrated History 91'- źródła angielskie...

Ale przede wszystkim warto przeczytać:
-TRZEJ MISTRZOWIE BUDO Funakoshi(karate) Kano(judo) Ueshiba(aikido)
John Stevens, 05' Jest to książka nowa, krótka (co z pewnością niejednego zachęci) no i łatwo dostępna. W niej też są wypowiedzi Kano.
http://www.gandalf.com.pl/b/trzej-mistrzowie-budo-funakoshikarate/

A co do walk- chyba nigdy albo bardzo rzadko zdarzają Ci się bójki. Nie zawsze musisz walczyć z jakimiś zabijakami(a raczej jest to rzadkość), najczęściej są to zwykłe miśki po 2 latach siłowni, którym testosteron zahamował funkcje resztek mózgu. I nie jest z nimi trudno wygrać, naprawdę. A założenie techniki na oko jest efektowne, bo stojąc za plecami klęczącego przeciwnika (do czego sami doprowadzamy) jedną ręką trzymamy za tchawice (bardzo nie przyjemne) a drugą naciskamy na oko, które wchodzi w głąb oczodołu. Robi się to też na treningach, tylko ciut lżej bo może się siatkówka odkleić, jednak zasada ta sama.

Bohdy-Temat jest o Judo i perfekcji.Na rozmowy o wciskaniu oczu,to zapraszam do Combatu/Samoobrony,wystarczy założyć odpowiedni temat.Mógłbym polemizować z tym co wyżej napisałeś,bo akurat mam pewne doświadczenie z wojska,treningów,bramek i zaręczam,że ból oka da się wytrzymać przy nacisku kciukiem,chyba,ze zamierzasz komuś przerwać nerw wzrokowy i trwale go okaleczyć,ale do tego jest potrzebne włożenie w oczodół ponad połowy kciuka.Poza tym według mnie technika ma nie być efektowna,a efektywna.

Dobra, przepraszam, jakoś tak z tematu z szedłem - btw nerw wzrokowy jest nie do uszkodzenia od przodu, zniszczyć możesz siatkówkę, soczewkę, ciało rzęskowe, mnóstwo innych gówien. Uszkodzić nerw można poprzez zbyt duże ciśnienie, ale raczej chroniczne jak np. w jaskrze. ALE masz rację, zamknijmy bezcelowy temat :)Mój kandydat na perfekcjonistę:
http://www.dailymotion.pl/video/k3ZFD8j0S1QKEQcaY5

Jako, że wolę nie podpadać modom i nie ciągnąć OT w tym temacie mogę zaprosić do dyskusji na gg/pw, a tam poprosiłbym o cytaty na poparcie argumentów przede wszystkim. Bo niestety nie moge sobie pozwolić na czytnie teraz całych pozycji, a na sprawdzenie i owszem.
Ponadto nie odpowiedziałeś na jedno z pytań: biłes sie kiedyś z wymienioną tu wczęsniej grupą dresiarstwa i stosowałeś techniki wybijania oczu, czy wydaje ci sie, że jest ona łatwa i skuteczna?
Nastepnie pominąłeś fragment np o np neck cranc- gdy mowa była o usuwaniu technik zbędnych.
Jeśli dyskusja ma się toczyc na poziomie to proszę o czas na przygotowanie się, bo też muszę zajrzeć do swoich źródeł i na doczytanie pewnych info, bo póki co mam wrażenie, że masz wiedze, ale wykorzystujesz ja do uzasadniania czegoś innego.*


*-vide zawody policyjnego bujitsu, na których wygrało judo.
pozdrawiam i koniec OT, ew kontakt inną drogą.


Rene, przepraszam.. naczytałem sie Szhopenhauera i stąd to..

A ja i tak cenie judo jako sport za to, że nikt nie może mnie uderzyć... nie żadne tam mma...(które kiedyś też bedę trenował )
Nasunęło mi się porówanie do siatkówki w którą długo i z powodzeniem grałem: pewna liczba schematów opanowywana do perfekcji, wykorzystywaie błędów przeciwnika i to w judo jest piękne.

A co do tego, czy przytrafiają mi się bójki...w ciągu 2009 roku 3 razy miałem problem w którym trzeby użyć siły. Ale tylko 1vs1. Ale na walkę z kilkoma to i tak bym sie nie rzucał, nawet mając czarny pasek w judo, czy będąc instruktorem kravki. Mam piękne i jeszcze długie życie przed sobą

Gdybyś był instruktorem kravki to byś się rzucał :P W końcu większość sparingów jest w niej 3 na 1, aby się do tego przyzwyczajać. Ja mma wprawdzie trenuję, ale tylko dlatego bo w nim najwiecej sie moge nauczyc, najlepiej zawsze się czułem raczej w boksie. A judo jest piękne, z tym się zgodzę, dlatego też lubię gdy potrafi udowodnić swoją wyższość także w mma.