Agulątko / Pokonać niemożliwe :]

Agus:
Tak, przez masaze.
U gory bylam juz chuda, a uda staly. Masaze mialam po treningu, co kilka dni. 10 razy po 60 min calego ciala (masaz calego ciala jest ponoc skuteczniejszy, bo pobudza limfe calego ciala), 10 razy po 30-40 min tylko nogi i byc moze jeszcze jedna serie, nie pamietam teraz.
Sugeruje jednak, zebys najpierw dopracowala diete i ew. zmienila trening i masaze wprowadzila dopiero jak nic sie nie ruszy. Bo chyba pisalas, ze jednak Ci ostatnio uda schudly??

Radek ma troche racji : teraz skupiamy sie na diecie i treningach, a *******y zostawmy na pozniej.
A propos diety: czytalas moja noteke z Twojego bloga str. 5 o zrodlach bialka? Pomysl o tym, zapytaj Obli (jak juz odpowiedzialas na wszystkie jej pytania o rozklad makroskladnikow i ilosc kcal, uluz diete, wklejaj tu przynajmniej z pierwszego tygodnia do kontroli.
Trzymam kciuki

Wiem wiem Radziu...tylko przyznam szczerze, że wczesniej masaże traktowałam troche po "macoszemu", ale widże, że był to duży błąd. Sama Obli napisała w poście powyżej, że muszę rozruszać tą tkankę tłuszczową z ud...no to ją ruszać będziemy :]

Sam widzisz...bez Was się nie obejdzie :) Co ja robiła, jak mnie tu nie było ;)

Zmieniony przez - Agulątko w dniu 2009-03-06 08:47:32

No wlasnie mam wrażenie, ze kolezanka usiluje znalezc jedynie "cudowny srodek", a nie pochwalic sie ciezka praca. :-] wyniki to tylko dieta dieta i cwiczenia, jezli takie rzeczy maja jakikolwiek wpływ na efekt to jest on rzędu paru procent, nie tedy droga

Jestem już jestem. Złotego środka Obli nie ma, i ja tym wiem. Tzn jest- praca, praca, praca i dużo cierpliwości. To jest złoty środek. Miałam przerwę z siłownią, bo za dużo mi się obowiązków nazbierało.

Chcę kupić sobie hantelki do domu i jedną sztangę. Dzięki temu będę mogła ćwiczyć bez wychodzenia z domu na siłownie, a w ogóle te "sprzęty" wystarczą mi, gdyż czytając wasze wpisy, to najlepiej ćwiczyć właśnie na ciężarach wolnych, niepotrzene są maszyny. I tutaj moje pytania:
jakie hantelki?
jaką sztangę? Gryf łamany, czy prosty?- odnośnie tych gryów to już kompletnie nie wiem.
Help :)

prosta cos ok 150-180cm, do tego obciazenie na pewno 2x1,25, na pewno 2x2,5kg, na pewno 2x5kg, w sumie dalej zalezy, bo nogi sa silne wiec pewnie trzeba bedzie, jeszcze 2x5kg dokupic i 2x10kg
Sztangielki idealnie regulowane, ale to troche droga zabawka, chociaz jak ktos bedzie sie tym bawil, to szybko sie zwraca (przyrownujac do karnetu na silownie), takie male gryfy ze zmienianymi talerzami (najlepiej ta sama srednice co sztanga) to tyle, ze czlowiek ma zabawe w przykrecanie i odkrecanie sruby, ale tez sie da na sile.

:) dzięki, bo osatnio nie miałam czasu na siłownię, to naładowałam do plecaka "w góry" mnóstwo książek i w ten sposób robiłam przysiady :]

uwazaj na technike, bo plecak jednak ciagnie z tylu, wiec inaczej rozklada sie srodek ciezkosci niz ze sztanga

:) fakt...dało się to poczuć. A powiedz mi jeszcze jedno...parzyłam na Allegro i jest tam mnóstwo oert...opłaca się kupić przez internet? Czy lepiej samej pomacać, zobaczyć i wtedy kupic?

np
http://www.allegro.pl/item581804950_30kg_super_sztangielki_2x_15kg_hantle_cena_szok.html

albo osobno kupować obciążenia...i samej skompletować cały zestaw:
(przykładowe)
http://www.allegro.pl/item583355222_obciazenie_zeliwne_7_5_kg_idealne_na_hantle_gs.html 
Zmieniony przez - Agulątko w dniu 2009-03-25 08:36:40

Zmieniony przez - Agulątko w dniu 2009-03-25 08:42:02

Dietka na dziś:
śn- musli (2łyżki płatków orkiszowych, 1łyżka płatków owsianych, 1łyżka słonecznika, 1łyżka siemia lnianego)+ 1szkl. mleka 0,5%
II śn- kromka chleba razowego+ papryka+ serek wiejski
jabłko
lunch- kefir+ pierś z kurczaka
obiad- ryż z truskawkami (maślanka połączona z truskawkami i łyżeczką cukru), jabłko na deser :]
podwieczorek/kolacja- sałatka warzywna+ ryba

Zmieniony przez - Agulątko w dniu 2009-03-25 08:56:28

mozesz kupic gotowy, w sumie prawda jest taka, ze nie majac doswiadczenia w ocenie materialu nie stwierdzisz z czego sa wykonane, bo zawsze sa ladnie pomalowane , ja mam czesc krazkow tanie i fakt, ze sie kawalek odkruszyl, ale w domu i tak nie walimy o ziemie, wiec poki co 2 lata cwiczen we dwojke, wiec codziennie sa ruszane nic wiecej nie zniszczylo sie.
Pamietaj by sztanga i hantle maily ta sama srednice, wtedy bedziesz mogla wymieniac male krazki, i nie bedziesz musiala kupowac ich podwojnie, no ale zobacz jak ci sie wszytko oplaca.
Ja zawsze owtarzam, jak sie kupuje sprzet do domu to trzeba byc pewnym, ze sie go wykorzysta, po co wyrzucac pieniadze na cos co odlozysz do piwnicy za dwa trzy miesiace, jak nie jestes pewna to jednak karnet na silke jest praktyczniejszy