Trzeba rozroznic dwie rzeczy : zoofilie, ktora traktuje zwierzeta jako przedmiot seksualnego zaspokojenia nie zwazajac na cierpienie jakie zazwyczaj wtedy przezywa zwierzatko, oraz taka zoofilie, ktora podchodzi w sposob podmiotowy do naszych mlodszych braci. Do takich ludzi wlasnie ja sie zaliczam, jestem jednym z tzw animalów - niestety stanowimy zdecydowana mniejszosc :(. Mysle, ze podobnie moze byc z pedofilia. Sa wiec tacy pedofile, ktorzy podchodza do dziecka w sposob podmiotowy. Jestem jednak daleki od tolerancji wobec takiego zachowania - podobno przynosi ono krzywde dziecka nawet jesli jest to seks powiazany z wielka miloscia wobec niego. Napisalem "podobno" gdyz nie interesowalem sie nigdy literatura psychologiczna w tym temacie a opinia jest taka, ze psycholodzy sa co do tego zgodni. Niemniej jednak rozroznienie jest potrzebne. To troche tak jak z zabijaniem : mozesz zabic czlowieka w sposob bestialski, a mozesz mu podac odpowiedni zastrzyk, ktory sprawi, ze smierc bedzie nie roznic sie od blogiego zasypiania.
telewizja dla ludzi wyjatkowych www.gaytv.com