pytanie o pobicie

witam wszystkich

mam kilka pytan odnosnie sprawy w sadzie za pobicie itp.
przestudiowalem iles dziesat str odnosnie tego, co moze mi za to grozic itp, czytalem innych posty odnosnie pobicia, ale wszystkie byly, ze kilku pobilo jednego lub kilku na kilku, nie moglem znalesc przypadku 1 na 1
opisze po krutce zajscie, aby rozjasnic sytuacje

pewnej nocy po imprezie (skonczyla sie [skonczyla sie bo zaprawielm typa, ktory z partyzanta bez powodu mi sprzedal cepa, wogle typa nie znalem, ale to nie o niego chodzi] i wszyscy wyszli z baru, cale zajscie mialo miejsce tuz pod barem, pelno gapiow) szedlem sobie i rozmawaielm z kolesiem przez tel. male bluzgi itp jak to po kilku piwach, on do mnie ja do niego i przechodzil kolo mnie typ, ktory musial pomyslec, ze ktores z tych slow jest do niego i zawrocil w moja str i wyciagnal rece z kieszeni, ja sie nie zastanawiajac, obronilem sie, wyprowadzajac frontala i cios po ktorym kolo padl na ziemie, wstal i na nowo poszlo pare cepow w jego strone, rozdzieli nas kolesie, ale tamten sie wyrwal i szedl do mnie, wiec mnie puszczono i cala akcja od nowa, kilka strzalow i typ mial dosc, rozeszlismy sie do domow.
nastepnego dnia dowiaduje sie, ze mam miec sprawe w sadzie za pobicie, ze go napadlem, ze on sobie szedl spokojnie i ja podlecialem i mu z partyznata strzala sprzedalem i zbutowalem (jedyny but to wposmnianiy frontal na brzuch). cala ta sytuacja miala miejsce 7 stycznia, do tej pory nie dostalem, zadnego wezwania ani nic.
typek mial:
- opuchneta twarz (jeden bok),
- ukruszony zab
- cos tam z zebami, ze niby czucia nie ma(kilka zebow, ale to dopiero tydz po zajsciu mu sie stalo, wiec moglo co innego byc tego przyczyna)

moje pytania to:
- co moze mi za to grozic
- czy skoro tyle czasu minelo i nic nie dostalem, to mogli np sprawe umozyc, bo 1 na 1 bylo
- sami zadawacje pyt bo moze cos pominalem

i moze wazne, a moze nie 3 lata trenuje Kick Boxing

za odp wielkie dzieki

Uważaj, bo często jest tak, że na początku słuchają Cię jako świadka, a później dostajesz zarzuty i jesteś jeszcze raz słuchany jako podejrzany.

Tutaj masz cos opisane w tym kierunku:
https://www.sfd.pl/MIT:_Jak_trenujesz_SW_to_jakbyś_użył_broni_na_ulicy_-t255447.html#eot

Co do kwestii ze minelo iles tam czasu, wg mnie o niczym to nie swiadczy ze sie jeszcze nie zglosili do Ciebie smutni panowie (jakies sledztwo czy dochodzenie moze byc w toku)....
Istnieje tez mozliwosc ze ktos Ci sprzedal jakas plote i nic nie bedzie...

DIAX, zapytaj w C/S, tam było troch podobnych tematów
https://www.sfd.pl/Combat_/_Samoobrona-f130.html 

a skad sie dowiedziales ze masz miec sprawe za pobicie?

"poszkodowany" zadzwonil do kolesia (razem pracuja) i powiedzial, ze oddaje sprawe na paly, ze mi nie popusci itp, ale do dzis cisza

Jesli sprawa wplynie do sadu to tylko z powodztwa cywilnego.
Wyglada to nastepujaco.
Poszkodowany po zajsciu musi zglosic sie do lekaza na obdukcje.
Badanie moze wykazac obrazenia ktorych wyleczenie wymaga wiecej jak 7 dni ablo mniej. Dopiero z takim dowodem udajesz sie na policje. I teraz tak:
jesli obrazenia powyzej 7 dni - policja skieruje sprawe do prokuratora
jesli obrazenia ponizej 7 dni - policja umozy postepowanie, i poszkodowany bedzie musial wystepowac z powodzwa cywilnego co pewno na komisariacie mu odradza z powodu niskiej szkodliwosci spolecznej zajscia i tego ze w sadzie i tak nic nie zdziala.

Prawdopodobnie nic ze sprawy nie wyniknie, aczkoliwiek lesli chcialbys kiedykolwiek sluzyc w sluzbach mundurowych postaral bym sie na twoim miejscu pogadac na spokojnie z facetem i sprawe zalatwic polubownie.
Jesli do postepowania dojdzie sad prawie napewno umozy sprawe ze wzgledu na niska szkodliwosc spoleczna.

Pozdro

odnosnie tych 7 dni, jak to okreslic czy obrazenia byly do czy powyzej tych 7 dni?? "poszkodowany" mial ukruszony zab, limo pod okiem- (na moje rozumowanie, limo jak limo, oklady i zaraz zejdzie, jakiegos wiekszego uszczerbku nie robi, zab?? idzie do dentysty i zab juz caly tak samo z tym brakiem czucia w zebach[dowiadywalem sie, nic strasznego, o ile to z mojej winy) w szpitalu nie lezal ani nic w tym stylu, nastepnego dnia do pracy pojechal i caly czas pracaowal, jedynie co to zwalnial sie na chwile aby na policje pojechac czy tam do lekarza
doszly mnie sluchy, ze ma jakiegos prawnika, wiec chce mnie "usadzic"

Zlamany nos jest naprzyklad obrazeniem powyzej 7 dni
nie wiem jak z ukruszonym zebem, ale chyba to jest do 7 dni
takze sam by musial to zglosic.
Jesli on ma prawnika o taka sprawe to jest glupi, przecierz to smiechu warte jest, nic z tego nie winiknie, mozesz spac spokojnie.
Zbyt niska szkodliwosc spoleczna czynu plus to ze tak naprawde nic nikomu sie nie stalo. Takich spraw to oni w sadze maja na peczki i juz tym zygaja, takze chlopak nieopierzony jest bo mysli, ze cos zawojuje a tu dupa.
Nie przejmuj sie.

p1t, o czym Ty za przeproszeniem gadasz? Gdzie powództwo cywilne a gdzie oskarżenie w sprawie karnej o pobicie?
Jeśli koleś był u lekarza i lekarz stwierdził uszkodzenie ciała inne niż ciężkie bądź rozstrój zdrowia inny niż ciężki, ale trwający dłużej niż 7 dni, to masz przestępstwo ścigane z oskrażenia publicznego (art. 157 § 1 w zw z § 4 kk), lekarz powiadamia policję i postępowanie jest wszczęte. Jeśli na czas krótszy niż 7 dni, to wtedy oskarżenie prywatne (a nie powództwo cywilne), gdzie koleś może ten prywatny akt oskarżenia ograniczyć w zasadzie do ustnej skargi na policji (art. 487 i 488 kpk).

Obawiam się, że "limo" to "krwiak", "wylew podskórny" itp. W 7 dni raczej nie zejdzie, licz się więc z oskrażeniem publicznym. A nawet, jeśli nie, to ze znajomym prawnikiem prywatny akt oskarżenia wypichcą w pół godziny (co za problem, trudno o łatwiejsze do napisania pismo w postępowaniu karnym). Co potem zrobi sąd, to inna sprawa.

Ncro - ja chlopakowi mowie jak jest w polsce a Ty mi przepisami jedziesz.
Nie znam sie dokladnie na terminach, bo adwokatem nie jestem i masz racje ze moze i zlych uzywam terminow, ale dla przecietnego czlowieka to samo znacza i to samo obrazuja.

Ja mowie jak jest na podstawie doswiadczen swoich.
Limo nie jest obrazeniem powyzej siedmiu dni, nawet jesli nie zejdzie przez miesiac. To nie o to tu chodzi.
Ja jak chlopakowi KO zrobilem, to limo na dwoch oczach nosil przez miech, a dwa tyg w szkole nie byl a i tak mnie sami musieli na prokurature podac bo paly powiedziely ze nic zrobic nie moga. Ale to stare czasy.
Chlopaka nie strasz, bo sprawa smieszna dla kazdego sedziego i tak naprawde to skoczyc mu moga. Ot co

Ja tam nie wiem, jak u Ciebie. U mnie, jak byłem na praktykach w prokuraturze, to prokurator mi mówił, że limo to krwiak powyżej 7 dni.

Jeśli policjatom tak to będzie opisane, jak w pierwszym poście, to mogą jeszcze dostać udział w bójce, art. 158 § 1 kk. I bekną obaj.
Sam widziałem rozprawę, gdzie koleś, któremy dali 2 lata pozbawienia wolności za bójkę pod dyskoteką, przyjeżdżał trzeci raz po odroczenie wykonania kary. A też nic więcej niż lima tam nie było.

To, że u Ciebie policja i sąd się leni to nie znaczy jeszcze, że wszędzie tak jest. Byłem na rozprawie, na której mój kumpel dostał grzywnę za to, że po pijanemu pokłócił się z barmanem w knajpie, a wychodząc wziął czyjś rower i zrzucił go ze schodów. Grzywna, niby nic. Ale karany juz jest.