W "Nagim wojowniku" Tsatsouline pisze o podciąganiu, m.in.:
"...Jeśli chcesz byc dobry w podciąganiu, dlaczego po prostu nie spróbujesz często sie podciągac?
Parę miesięcy wcześniej zaleciłem program cwiczeń mojemu teściowi Rogerowi Antonsonowi, który, jak się złożyło, sam kiedys był żołnierzem piechoty morskiej.Miał robic 5 łatwych podciągnięc podchwytem za każdym razem, kiedy schodził do piwnicy.Każdego dnia wykonywał od 25 do 100 takich podciągniec bez wielkiego wysiłku.Każdego miesiąca Roger robił sobie kilka dni przerwy, a potem sprawdzał swoje wyniki.Zaskakująco szybko ten stary byk był w stanie podciągnac sie 20 razy pod rząd, czyli wiecej niż jako młody chłopak przed czterdziestu laty."
"...Mój ojciec Władimir, oficer armii radzieckiej, w moich szczenięcych latach wymógł na mnie, żebym stosował identyczny program.W mieszkaniu moich rodziców nad drzwiami kuchennymi znajdował sie pawlacz.Za każdym razem, kiedy wychodziłem z kuchni, miałem wisiec na kancie szafki i wykonywac tyle podiągnięc na czubkach palców, ile mogłem, bez szarpania się.
W rezultacie nie miałem potem najmniejszych problemów ze zdaniem testu na
podciąganie w szkole średniej.W rosyjskich szkołach średnich chlopaki musza wykonac 12 podciągnięc nachwytem, zeby dostac maksymalna ocene, a nie zdają, jeśli zrobią poniżej 8.
Zgodnie z konwencjonalną wiedzą kulturystyczną, Roger i ja nie mogliśmy stac sie silniejsi, stosując taki program.Udało sie to nam oraz niezliczonym Rosjanom i Amerykanom, po tym jak kilka lat temu opisałem ten program."
Zmieniony przez - tryglav w dniu 2009-03-08 22:39:43