Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
Jeżeli nie wybiegniesz z jakąś infekcją górnych dróg oddechowych, to na pewno nie złapiesz zapalenia płuc od biegania zimą. Przyczyną są bakterie takie jak pneumokoki, bardziej podatni na zapalenie płuc są tez palacze.
Ale prowadząc sportowy tryb życia i biegając kiedy jest mroźno możesz się jedynie uodpornić. Warunek - jesteś zdrowy.
Szacuny
1
Napisanych postów
49
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
819
interwaly po schodach: 30 sek biegu (obojetne ile razy tam i spowrotem), 30 przerwy, razy np.6. Ja osobiscie stosowalam i polecam, zapewne nalezy rozwazyc, biorac pod uwage koordynacje. Znajomy lekarz powiedzial mi takze, ze bieganie ponizej -5st to dzialanie fizjologicznie szkodliwe na uklad oddechowy (obkurczanie oskrzeli i pluc przy rownoczesnym ich obciazeniu, czy jakos tak), a bieganie interwalow, to juz totalna medyczna bzdura. Oczywiscie nie mowie, ze sie umiera od tego. Jak kto lubi, ale ja bym uwazala. Jest jeszcze basen. Bieznia. Rowerek. Orbitrek. Skakanka. Ale i tak ktos powie, ze trzeba byc twardzielem. Tylko nie wiem, jakim jest sie twardzielem, jesli wypada na miesiac treningu tydzien przerwy przez infekcje. Wtedy to jest sie poprostu kaszlacym mieczakiem. A Rocky to film z '76 roku:). Polecam "one million dolar baby" dla urozmacenia;), sorry za off-top.
Szacuny
2
Napisanych postów
223
Wiek
34 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
3063
Silce22 i Wally - gato Jeśli martwicie się o płuca to dobrze robicie. Wdychanie zimnego powietrza szkodzi i może spowodować poważne powikłania. Może ultra-mądrzy koledzy z forum powiedzieli inaczej, ale posłuchajcie mnie. Niektórzy pro-sportowcy biegają ze specjalną maseczką. ja np. Trenowałem po 1,5h na dworze całą zimę. Na początku lekko kasłałem i mówiłem rodzicom że to nic. W całym życiu jedynie pare razy na grypę chorowałem a tak to byłem okazem zdrowia! NIC. Przyszedł doktor i powiedział że mam zapalenie płuc. Miesiąc bez ćwiczeń. Odczekałem jeszcze trochę, się wyleczyłem i wróciłem do treningu, wcale nie mocno. Złapałem zapalenie oskrzeli, potem od zimy aż do wakacji miałem zapalenie tchawicy, gardła, anginę itd. Straszne powikłania. A nie łapałem powietrza ustami. Tylko ładne wdechy nosem i wydechy ustami, ubrany na cebulę, nie stałem w miejscu, brałem leki na wzmocnienie itd. dbałem o siebie. Ale jak widzicie z układem oddechowym nie ma żartów. Ja w sumie przez to musiałem zawiesić poważne treningi i nie mogę ćwiczyć tak intensywnie bo mam zdrowie z***ane właśnie przez to że tak łatwo się przeziębiam i łapie choroby układu oddechowego. A kiedyś zdrów jak ryba. Nie chcę opowiadać historii życia, ale uważajcie.
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
Ultra-mądrzy koledzy wiedzą, że ludzie uprawiający zimowe sporty też gwałtownie wdychają zimne powietrze po bardzo intensywnym wysiłku i oni jakoś mogą. Wiem co mówią niektórzy lekarze, że gwałtowne wdychanie zimnego powietrza po mocnym wysiłku osłabia odporność. Ale niech mi w takim razie ktoś wytłumaczy, jak to jest, że narciarze mogą robić treningi na maksa i jakoś nie mają słabszej odporności?
Szacuny
1
Napisanych postów
49
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
819
bo narciarze maja wysilek wytrzymalosciowy, a nie aerobowy. W dodatku mocno silowy. A juz na pewno nie sa to interwaly. Ja Ci nie bronie biegac zima- sama robilam tak 2 lata. Jezdze tez na snowbordzie od 14 lat, lyzwach od jakis 3 i widze istotna roznice miedzy bieganem a tymi sportami.
Czlowiek sie wciaz uczy, nauka idzie do przodu i chyba chodzi o to, zeby bylo DOBRZE i ZDROWO, a nie na sile. Mozna w koncu dogadac sie na jakims stadionie oslonietym, albo biegac w kolko na hali lekkoatletycznej, jak ktos mieszka w wiosce olimpijskiej;p, jesli to takie wazne. Ale, Morales, biegaj, jesli lubisz! Chodzi mi jedynie o to, ze sport w moim odczuciu to nie jest nasze DZISIAJ, tylko inwestycja na lata. Czekasz na efekty, poprawiasz forme, rzezbisz, czy co tam robisz- INWESTUJESZ w dalszy efekt. Dobra inwestycja, to pewna inwestycja, a nie rabunek na swoim zdrowiu. Moze sie zdazyc, ze te rachunki bedzie trzeba potem placic, a po co.
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
Oczywiście masz rację, że sport to nie na chwilę, bo mam ochotę. Wszystko trzeba robić z głową. Jak będzie potworny mróz to może będę się zastanawiał. Ale na razie jedyną przeszkodą jest padający deszcz i temperatura bliska 0st.C. Więc nie ma tematu.
A skoro narciarze robią treningi wytrzymałościowe, to po ciężkim treningu mają wysoki pobór tlenu jak po HIITcie, prawda? A w jakiś sposób muszą ciężko trenować, więc są narażeni na takie gwałtowne wdychanie. Nie raz już widziałem, jak w mrozie smarki im zamarzały więc warunki na prawdę ciężkie.
Ja nikogo nie zmuszam do trenowania na mrozie, bo każdy sam powinien wiedzieć co ma robić. Ale wymówki, że deszcz pada czy robi się chłodno nie docierają do mnie. Gdyby autor tematu napisał czym zastąpić bieganie, bo jest -20st.C to pewnie bym tak nie odpowiedział