Ćwiczenia na redukcję w domu

To moje początki. Proszę tylko o ogólną odpowiedź. Nie mam mozliwości chodzenia na siłownię, do dyspozycji mam tylko wolny czas w domu (nie mam żadnego sprzętu). Interesuje mnie redukcja. Czy bieganie 3x w tygodniu wystarczy czy powinnam coś dołożyć i ćwiczyć w zaciszu domowym?

3x w tygodniu starcza, ale lepiej 5x, a jeszcze lepiej do tego jakies cwiczenia

no troche zartem, a troche serio to jednak tak wyglada, kazdy ruch jest dobry, jednak wiecej ruchu jest lepsze, oczywiscie bez przesady w druga strone, ale rzeczywiscie gdybys wygospodarowala ten czas na bieganie i w pozostale 3 dni w domu skakala na skakance i do tego zrobila sobie jakis trening typu przysiady, wypady, wznosy z opadu, pompki brzuszki.... byloby super. Mozesz rowniez kupic sobie pilke do cwiczen ktora znakomicie urozmaica trening brzucha, a jak jeszcze zainwestujesz w hantelki to juz w ogole mozesz caly trening w domu wykonac.
przyklady takiego treningow w domu masz w dziale treningow domowych, link do treningu z pilka jest w moim podpisie

Jak redukcja to przedewszystkim dieta, polecam wysokotłuszczowa

A co i gdzie bedziesz cwiczyc to juz nie ma takiego znaczenia, najwazniejsze zeby dobre odzywianie sprawiało by ten wysiłek był przyjemnoscia

Zmieniony przez - jaccek w dniu 2008-10-23 21:52:23

Tak, tak rozumiem, dieta swoją drogą :) Właśnie powoli przygotowuje się do ułożenia sobie diety.

Dzięki za odpowiedzi.

napisze tylko zeby pamietac zeby zaczynac spokojnie. Tak jak opiali poprzednicy, kazdy ruch jest dobry. Nie wiemy ile tego ruchu jest w Twoim zyciu teraz?? Jezeli bardzo malo to wprowadzenie odrazu biegania 3x w tyg, cwiczen silowych i cwiczen z pilka to moze byc za duzo i moze Cie po jakims czasie zniechecic. Jezeli ruchu jest malo mozna np wybrac cwiczenie z obicazeniem i szybkie marsze na poczatek. Widze wiele kobiet na silowni, co jada na silownie i do pracy samochodem, a poznie placa 70 - 100zl za karnet na silownie zeby troche na steperze pochodzic. Ja np podczas redukcji staram sie jak najwiecej szybko chodzic, jak mi sie spieszy to jade 10min samochodem i parkuje i 15 min dochodze na nogach. Jezeli duzo chodzisz to mozesz juz powoli dac bieganie. Wiem, ze samym chodzeniem sie nie schudnie ale jest to dobry spob na wprowadzanie ruchu do naszego zycia. Bo mam kolegow co chca schudnac a do sklepu 5min musza pojechac samochodem;/ I z dieta tez spokojnie powoli wprowadzaj 10zasad zywieniowych, a po jakims czasie ja ksie przyzyczaisz do jedzonych posilkow zancznij powoli ukladac diete. Dla niejednego przejscie z dnia na dzien na platki owsiane, ryz, warzywa, chude mieso to za dzuo i zmiany takie ja polecalbym wprowadzac stopniowo. Najlepiej sobie postawic cel dlugotermionowy np NOWA JA 2009 i powoli wprowadzac zmiany

Zmieniony przez - kris4real w dniu 2008-10-24 12:11:32

Hi,
jak Kris coś napisze, to nie ma już czego uzupełniać

100% poparcia.
Napisz coś więcej o sobie: wiek, waga, tryb życia, dotychczasową aktywność fizyczną (jeżeli była), wymiary...

Jak radził Kris, nie zaczynaj ostro - powoleńku, tym bardziej, że zaczyna się nieprzyjemny okres - jesienna plucha, wiatry i deszcze nie zachęcają do aktywności na zewnątrz.
Jeżeli możesz - spaceruj, jak radził Kris.
Jeżeli posiadasz warunki (finansowe, terenowe) polecam Nordic Walking - idealny dla osób starszych, otyłych) lub oczywiście basen.
3 x tydzień. Wystarczy.
Organizm musi się zaadoptować (mięśnie, ścięgna, serce, etc.).
Pamiętaj o rozgrzewce - choć 5 minut.
Masz kilka miesięcy na dobry start. Do kwietnia-maja. Potem, jak słoneczko przygrzeje, będziesz biegała jak gazela, nawet 4-5 dni w tygodniu. Biegi są super.
Wytrwałości, rozwagi i mądrości.
Jak coś, pytaj, zawsze ktoś pomoże.
Pa!

wiek 23 lata
waga 75 kg
wzrost 171 cm
tryb życia siedzący
dotychczasowa aktywność ; brak
talia 96 cm
biodra 104cm

Nordic Walking odpada, z racji finansów, siłowania też. Dlatego pytam o domowe sposoby :)

Nie wierzę w te cuda z reklamy, ale tak się stało że mam do dyspozycji jeden z tych cudownych pasów - vibroaction. Czy jeśli go zastosuje przy diecie i ćwiczeniach to mogę liczyć na jakiś dodatkowy efekt, czy będzie to strata czasu i ewentualnie szkoda dla mięśni??

tak jak pisalem, czytajac to co wyzej za beigi i cwiczenie odrazu bym sie nie bral bo bedize to za duzo. Napisze cos moze wiecej pozniej ale teraz lece na wyklady, chociaz artykulow tutaj jest bardzo duzo. Czeka Cie duzo czytania, i lepiej najpierw miesiac poczytac i pozniej sie za to wziasc jak juz ma sie jakkas wiedze. A co do tych pasow to gdyby dzialaly to w Ameryce i na swiecie nie byloby ludzi otylych. Dobry wyglad jezeli nie mamy predyspozycji genetycznych to jednak ciezka praca, dieta, i caly nasz tryb zycia. I jezeli chcesz cos zmienic w swoim zyciu to na pasy zostaw na konice, najpierw trzeba sie zaczac ruszac

Zmieniony przez - kris4real w dniu 2008-10-24 14:42:08

Potrzeba Ci duuużo wiedzy. Czytaj forum. Pytaj.
Nie wiemy, czy masz predyspozycje do tycia (obciążenia genetyczne, skutek terapii, etc.) czy tylko lekko się zapuściłaś...ale 75 kg to...troszkę, nie obraź się.
Ostrożnie śmiem twierdzić, że w Twoim przypadku pierwsze skrzypce powinna grać odpowiednia dieta a dopiero potem taka czy inna forma aktywności.
Te cudowne pasy odstaw w kąt. Szkoda, że siłownia odpada, ale przede wszystkim poczytaj o właściwych nawykach żywieniowych i słuchaj się Krisa, ma duużą wiedzę.
See you!

Dzięki za pomoc.
Na początku myślałam, że to nie będzie nic trudnego, ktoś napisze o diecie, potem o ćwiczeniach, ale już wiem, że należy najpierw dużo czasu poświęcić na czytanie. Czytam parę dni i czuję, że już co nie co wiem więcej, ale także mam na uwadzę to że artykułów do czytania jest tu sporo. Dlatego jeszcze raz dziękuję za wsparcie i wskazówki.

No tak, 75 kg to efekt zapuszczenia się. Nigdy nie miałam do czynienia z żadną formą aktywności fizycznej ,nawet zajęć wf-u starałam się unikać, dodając do tego masę niezdrowego jedzenia jest to co jest : ogromna fałda na brzuchu i podwójny podbródek.

No więc zabieram się do lektury.