No więc robiłem sobie masę, przyszło mięśni i przyszło sadełka. Od dluższego czasu chciałem robić redukcję, ale zawsze mówiłem sobie - rób masę, potem redukcja ... i tak wyszło, że jeszcze redukcji nigdy nie robiłem. Tak więc czas działać ;)
Kupiłem scorcha, tighta i białeczko matrix 5.0. Dodatkowo zakupiłem clouta.
Dieta oczywiście na redukcję (m.in. chcę wypróbować 14 dniowej - zamieścił ktoś na sfd) - kalorie 2300 kcal. Trening - pewnie fbw albo dzielony + aeroby + basen.
1. Co najpierw - scorch czy tight? Może połączyć ? Jakie dawkowanie?
2. Co myślicie o dołożeniu jakiegoś CLA, ew. BCAA ?
3. Czy clouta brać teraz czy zosotawić sobie na masę? Bo po redukcji znowu masa - jak tylko spale całe to g**** ;)
4. Moze jakieś inne pomysły na redukcję a potem utrzymanie efektu? :)
Grunt to się nie poddawać ...