Ronnie Coleman - aktualne fotki

a tak naprawde bylo wiele razy tak ze ron powinien przegrac

Bart podal przyklady , co bym zobaczyl mniej wiecej o ktore momenty Ci chodzi ;)

Nie bylo takich zawodow, wiec i przykladow nie ma.

tudziez dlatego pytam
ale poczekajmy , zobaczymy hehe

Zmieniony przez - Pitt Bull w dniu 2008-10-05 15:34:09

BL czytajac 90 % twoich wypowiedzi dochodze do wniosku ze to Ty powinienies byc MR O bo nikt nie spełnia Twoich wymagań , wiemy ze jestes nalepszy ale troszke szacunku dla legendy i jednej z wiekszych osobowosci tego sportu

Ja raczej nie kwalifikuję się,nawet do bycia kulturystą,nie mówiąc już o zawodowym poziomie.Nigdy nie rozpatrywałem swojej sylwetki jako najlepszej,raczej pokazuję,że można zrobić coś z niczego,mając odpowiednią wiedzę,samozaparcie i motywację.W moich kanonach estetyki zdecydowanie przoduje klasyk i fitness,które są wyznacznikiem funkcjonalności,zdrowia(zarówno fizycznego jak i psychicznego ),sprawności i wydolności.Siedząc jednak w temacie przez wiele lat,potrafię subiektywnie ocenić jakość umięśnienia i proporcje.Wielu kulturystów,którzy moim zdaniem kwalifikowali,bądź kwalifikują się do tytułu Mr.O,nigdy tego tytułu nie zdobędzie,bowiem kulturystyka staje się bardziej "ludzkim cyrkiem" niż sportem.Za co mam mieć szacunek do tych ludzi,skoro w życiu codziennym większość z nich jest emocjonalnymi kalekami?Imponuje mi ogrom pracy włożony w taki wygląd,ale nie czarujmy się,to nie jest powód do wynoszenia na piedestały,tylko kwalifikacja do leczenia psychiatrycznego.Większość z nich jest uzależniona od hormonów i swoich mięśni,fundując sobie przy tym ciężkie upośledzenie funkcjonowania organizmu.W życiu prywatnym nie potrafią robić nic innego,nie mówiąc o założeniu rodziny,czy innych aktywnościach,które sprawiają,że przeżywamy życie w pełni.Stanowią dla mnie raczej powód do głębszej refleksji,niż wzbudzają szacunek.Pzdr.

W życiu prywatnym nie potrafią robić nic innego,nie mówiąc o założeniu rodziny,czy innych aktywnościach,które sprawiają,że przeżywamy życie w pełni.Stanowią dla mnie raczej powód do głębszej refleksji,niż wzbudzają szacunek.Pzdr.

A to skad wytrzasnales? I chetnie sie dowiem jakie aktywnosci sprawia, ze bede mogl powiedziec, o "przezywaniu zycia w pelni"

Zmieniony przez - scR w dniu 2008-10-05 19:38:01

moze wiazanie sznurowek?

A tak na powaznie to.. BodyLine ciut przesadziles :)

Pozdrawiam.

Takie mam zdanie,na temat większości startujących kulturystów.I nie muszę nikomu się z niego tłumaczyć.

Zmieniony przez - BodyLine w dniu 2008-10-05 22:10:15

To chociaz powiedz, ktory z nich nie ma rodziny i nie za******la maksymalnie zeby tej rodzinie bylo dobrze.

Zmieniony przez - scR w dniu 2008-10-05 22:13:05