Hardened / Powrót do przyszłości

gdyby Ci junioor nie pomógł
to bym nei dojrzał że masz racje mój drogi
<yes>

Junior

Dee-Jay: pod kątem lata jakoś szczególnie to ja się wycinał nie będę, dla mnie kryterium jest estetyka sama w sobie, a nie sylwetka plażowa . Co więcej kulturystyczne żarcie pozostawiam prawdziwym fanatykom tego sportu, ja jem tak jak lubię, w Olimpii i tak nie wystartuję .

Zmieniony przez - Hardened w dniu 2008-09-27 08:00:19

Obejrzałem rano końcówkę 2008 MR. OLYMPIA PREJUDGING i wrzucam parę poglądowych fot:

1. Biali nie potrafią skakać? Nie, białym brakuje detali, czyli o tym jak Cutler został kotletem:



Cutler / Jackson / Heath / ???

2. Czy Kotlet może wygrać po raz kolejny? Where money speaks everything is possible...



... ale bylby to bardzo gruby przekręt. Tylko i wyłącznie łydki ma mistrzowskie. Nawet zagubiony Wolf wyszedł na tej focie lepiej.

3. Only one of them is hard

4. Your're rookie!
But I'm ready...




Heath, czyli the future is now!

Zmieniony przez - Hardened w dniu 2008-09-27 09:47:39

Dex i Phil wyglądają znakomicie. Dex chyba w życiowej formie. Jay 'Block-Head' Cutler shouldn't make it this year...

Estetyka powraca do łask (nareszcie!!!), Dexter Jackson zwyciężył!





1. Jackson (absolutnie zasłużenie)
2. Cutler (odwodnił się od soboty o ładnych parę kilo i poprawił definicję i twardość, ale nie zdołał sięgnąc Dex'a)
3. Heath (niesamowita muskulatura, pozowanie jeszcze do poprawy, zasłużył nawet na drugie miejsce, ale wiadomo jak jest ).

Zmieniony przez - Hardened w dniu 2008-09-28 11:38:41

Najszerszy, przedramiona, talia - KOSMOS.







KARYKATURA





Zmieniony przez - junior__23 w dniu 2008-09-28 12:15:03

Wczoraj wyskoczyłem na zakupy do Niemiec i rzeczywiście jest znacznie taniej. Wydałem w przeliczeniu 240zł i wyszedłem do przodu (po odliczeniu kosztów paliwa) ponad 200zł. Kosmos. Przykładowo 0,7l oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia jest tam za 9zł, a dobre białe wino wytrawne można kupić w promocji za 5zł .

Parapetówa była udana, poszła wóda, ale się nie skułem i już o 8 rano byłem świeży na nogach, a przed południem wyskoczyliśmy na spacer na Głębokie . Udało się także podczas wczorajszego obżarstwa (mięcho, pieczarki smażone w bułce tartej, chleb z domowym (!) smalcem ), nie przegiąć na max i opanować chęć sięgnięcia po wypasione ciasta, jakich była mnogość.


Dzisiejszy pomiar wagi = 81kg (czyli + 2,5kg w ciągu 2 tygodni).

Jest dobrze. W kolejnym mikrocyklu wreszcie podbiję ciężary i - szczerze mówiąc - kusi mnie by nieco przymasować . Zastosuję też patent dietetyczny, który powinien wspomóc ładowanie masy w mięśnie, zamiast w tłuszcz, ale o tym później...



Zmieniony przez - Hardened w dniu 2008-09-28 16:40:19