Dzień 5 - środa - treningowy
Dzień leciał strasznie wolno. W szkole myślałem, że nie wysiedze. Wogle chciało mi się spać. 16:30 wróciłem do domu, zjadłem obiad i poszedłem spać. Obudziłem się pare minut po 18. Widocznie sen był mi potrzebny, od razu nabrałem chęci do życia
. O 19 poszedłem na siłownię. Rozwalił nam się modlitewnik, trzeba pomyśleć nad odbudowa i wzmocnieniem go. Narazie i tak był w sumie nie przydatny, używałem go tylko do brzuszków. Dieta nawet dobrze trzymana, trening poszedł w miarę sprawnie, ale nie czułem zmęczenia. Stopniowo dokładam ciężaru, nie chcę zbytnio sie przeciążać.
Trening:
Przysiad 3s 35kg-41kg
Wiosłowanie 3s 16kg - 21kg-27kg
Wyciskanie sztangi skos 3s 25kg - 30kg
Wyciskanie sztangi stojąc 2s - 17kg-19kg
Uginanie ramion ze sztangą 2s 21kg-22 kg
Wyciskanie wąskie 2s 27kg-30kg
Dieta:
8:30 - jajecznica z 3 jaj (w tym jedno z dwoma żółtkami
) + 3 kanapki(razowy, masło, szynka)
10:50 - 100g ryżu + leczo + keczup
14:05 - 4 kanapki (bułka, masło, szynka) w szkole
17:15 - 100g ryżu + leczo + keczup
19:30 - 20:10 - trening
20:25 - mix*
mix - kostka twarogu, rozgniesć zasypać cukrem następnie dodać trochę mleka, wymieszać, wkroić 1 banana, wymieszać i gotowe