technika czy sila ocen sam

Nie ma ogromnej masy mięśniowej bez siły, w pewnym stopniu to musi iść w parze. Można mieć sporą siłę nie mając masy, ale nie można mieć ogromnej masy mięśniowej nie mając solidnej siły.

Wątpię. Tak mówią "eksperci" a rzeczywistośc pokazuje co innego. Mozna zbudowac łapę nie robiąc w życiu ani jednego przysiadu czy martwego i g**** z takiej siły.

Mozna zbudowac łapę nie robiąc w życiu ani jednego przysiadu czy martwego i g**** z takiej siły.

WTF
A jak się mają przysiady i martwy do bica i trójki?
Przysiady to pośladki i czworogłowe uda, martwy to prostowniki grzbietu, pośladki i zginacze palców (żeby sztanga z łap wyleciała).
Nie kumam wypowiedzi.

ankajanka jak mam byc szczery to i ja nie kumam o co Ci chodziło z tą łapą...
Duża łapa do niczego Ci potrzebna nie jest(no chyba ze do armwrestlingu)

Chodziło mi o to, że polemizując z wypowiedzia kolegi przede mną, twierdziłem, iż mozna mieć "masę" a nie miec siły tzw. funkcjonalnej.

Tylko tutaj nie chodzi o masę typu wielka łapa, mała reszta, tylko masa ogólna mięśniowa. Nie zrobisz wielkich pleców wiosłując sztangą 50 kg, nie zrobisz wielkiej klaty wyciskając 50 kg.

Ankajanka tu sie z toba zgadzam ale tylko do pewnego momentu. Co innego jest byc 100 kg miesniakiem co innego 100 kg grubaskiem (choc musisz wiedziec ze 100 kg grubasek jet cie czasem w stanie zaskoczyc).
Jednak za sila idzie masa i ktos kto cisnie 160 kg na klatke sam nie wazy 70 kg, to niemozliwe. Silny miesien ma duzy przekrój- to normalne. Sprobuj powalczyc z kims w parterze kto jest koksem i jest od ciebie ciezszy o 40 kg. (W stójce ci tego nie życze bo mogłoby to się źle skończyć).

A myślisz, że Vałujev jest dobrym bokserem ze świetną techniką na miarę mistrza świata zawodowców????

Ja bym nie oceniał także koksów po okładce, pracowałem z bramkarzem ważącym 120 kg (sporawy brzuszek), a szpagat zrobił, a i techniki obezwładniania też nieźle opanowane, demonstracyjnie lekko pokazał mi jak wybić z ręki przedmiot, niby lekko uderzył, a ręka bolała kilka minut . Zdarzyła mu się raz bójka z bokserami i on sam dał sobie radę. Najgorzej w tej pracy jest jak ktoś przyjdzie na fetowany, wtedy mu się wydaję, że jest w stanie pokonać wszystkich. Tutaj mój znajomy bramkarz mający sporo siły musiał się natrudzić z trudnymi "klientami", bo jakby nie czuli bólu, a nie byli jacyś super zbudowani. Z kolei w tym samym lokalu też pracował szczupły bramkarz około 180 cm i też dawał sobie radę, choć nie budził na pewno respektu. To co jest ważne na bramce to kultura, klienci często pamiętają jak bramkarz jest w porządku tzn. nie zachowuje się chamsko w stosunku do klientów, co niestety jeszcze w Polsce się zdarza. Choć w opisanych przez mnie przykładach kultura nie starczyła, ale cóż oto Polska właśnie...

Ankajanka nie zgodzę się z Tobą, z masą zawsze idzie siła w parze.

Zmieniony przez - starywilk w dniu 2008-09-03 22:08:56

ankajanka

Chodziło mi o to, że polemizując z wypowiedzia kolegi przede mną, twierdziłem, iż mozna mieć "masę" a nie miec siły tzw. funkcjonalnej.


Siła funkcjonalna to nic innego jak wytrzymałośc mięśniowa.
Nie ma ona za wiele wspólnego z taką siłą o jakiej mowa(że tak nazwe siłą jaką dysponuje przeciętny koksik-siłą statyczną)
ale wiem o co Ci chodzi. Tylko weź pod uwage ze 100kg grubasek cisnący tyle co waży i tak będzie dla typa ważącego połowe mniej i cisnącego również swoją wage nie do przejscia. Mimo iż w stosunku do wagi będą dysponowali taka samą siłą.

Kreiten
Jednak za sila idzie masa

Nie można tak uogólniać.
Popatrz na trójboistów siłowych...

i ktos kto cisnie 160 kg na klatke sam nie wazy 70 kg, to niemozliwe

znów bład.
Pod spodem masz link do rekordów polibudy warszawskiej w trójboju siłowym. Popatrz ile cisnął koleś ważący troszke ponizej 70 kg oraz ile typek ważący 75kg.
I weż pod uwage ze to "tylko" wyniki rekordów polibudy warszawskiej...

http://www.if.pw.edu.pl/~elvis/trojboj.html

starywilk Ankajanka nie zgodzę się z Tobą, z masą zawsze idzie siła w parze.

zależy o jakiej sile mowa.

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2008-09-03 22:28:23

ankajanka

a ja nigdy nie robilem martwego ciagu i nog tez w zasadzie nie cwicze :P

czasem rekreacyjnie ale bez jakis wiekszych szalenstw

glownie dlatego ze mam problemy z biodrami po za tym nigdy nie chcialem nadwyrezac kregoslupa bo mi go poprostu szkoda :P

wygladam proporcjonalnie jak by co :)
co do swojej wagi mam spore osiagi
cwiczac SW z kolesiami ciezszymi ciskajacymi na kalte mniej niz ja sporo sie meczylem sama "roznica wagi" czy to w parterze czy stojce

waga ma BARDZO duze znaczenie
jezlei mowimy o bojkach DUZY vs maly
to niech nikt nie zakalda ze DUZY bo ma tluszcz bo tacy zalani tluszczem nie lgną sie do bojek chyba ze ktos na nich sie rzuci

po za tym popieram w zupelnosci autora tematu im wiekszy tym lepszy bo to widac a umiejetnosci nie
do duzego nawet 2 czy 3 koleis sie bedzie bac bo widza co i jak a do chudego w 3 cwaniki podejda i zgraja kozakow jacy to oni nie sa...