1. Od jakiegoś czasu mam problem z 2-głowymi ud. Jak zrobie przysiady zawsze je naciągam. Ciężko mi chodzić potem przez kilka dni. Nawet jak założę bardzo mały ciężar. Ostatnio np. zrobiłem 1 serię, 10 x 70kg, skończyłem, po 30 sekundach nie mogłem chodzić. A w czasie ćwiczenia nic nie czułem i dokończyłem ją bez najmniejszego problemu. Jak robię uginanie nóg w leżeniu to nie ma problemu. To samo przy bieganiu, albo suwnicy. Dlaczego tak jest i co mam zrobić, żeby móc normalnie przysiady robić? Mam wzmocnić tą partię samymi izolowanymi i dopiero za jakiś czas przysiady robić?
2. Z pół roku temu jak wyciskałem (nie trenowałem chwilę i dużo % przez ten czas przepłynęło przez gardło) to czułem, że główną zaangażowaną grupą są mięśnie klatki piersiowej. Teraz czuję, że pracuje mi głównie triceps. Wyciskam teraz mniej niż wtedy (wtedy 8 x 90, teraz 8 x 75) i nie czuje wogóle klatki. Dopiero jak zrobię jakieś rozpiętki lub wyciskanie na hanelkach. Próbowałem zmieniać szerokość uchwytu. Robiłem serie po 6, 8, 20 powtórzeń. Cały czas to samo. Co mam zrobić, żeby przy wyciskaniu bardziej obciążać klatkę niż triceps?
Pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedź.