Po pierwsze trzeba zadać sobie pytanie: Czy wczesna specjalizacja w
kulturystyce jest potrzebna?
Takie dyscypliny jak pływanie, łyżwiarstwo, siatkówka, piłka nożna, gimnastyka,
wymagają od sportowców wczesnej specjalizacja. W tych konkurencjach opanowanie
prawidłowej techniki konieczne jest już maksymalnie w wieku 10-13 lat.
We współczesnym sporcie decydują nieraz niuanse i najmniejsze szczegóły, dlatego
do uprawniania niektórych dyscyplin na mistrzowskim poziomie konieczny jest
trening już od najmłodszych lat. Gimnastyczki mają szanse odnieść swoje największe
sukcesy jedynie do ok. 21 roku życia, chociaż nie jest to regułą.
Przeciwieństwem tego są kulturyści, których prawdziwe lata chwały (czyt.
największe rozmiary) osiągają dopiero w wieku od 30-35 lat. Jest to kwestia
potrzeby długiego czasu budowania właściwej muskulatury (masy, rzeźby, definicji,
symetrii ,etc.), zdobywania wiedzy o swoim organiźmie oraz wiedzy naukowej.
"Niestety" kulturystyka to sport, w którym kluczową role odgrywają właściwości
organizmu i ludzkiego ciała, które niejako blokują możliwość uprawiania tego
sportu przez młodych adeptów w wieku 8-12 lat. Natury nie da się oszukać i w tak
młodym wieku nie można liczyć na zbudowanie nawet przeciętnej masy. O możliwości
organizmu kulturysty do budowania masy decyduja głównie geny i hormony. Człowiek
został tak stworzony, by zaczął dojrzewać i uwalniać hormny w wieku 12-17 lat,
a nawet później(mężczyźni). Jest to pierwsza i kluczowa przeszkoda we wczesnej
specjalizacji. O możliwości rozbudowy tkanki mięśniowej decyduje głównie
testosteron, którego produkcja zaczyna się właśnie, w okresie dojrzewania.
Wcześniejsza budowa "masy" jest więc praktycznie niemożliwa.
Zagrożenie sterydowe.
Pomijając aspekty prawne, moralne oraz to, że stosowanie sterydów przez dzieci
wydaje się wysoce abstrakcyjne i śmiertelnie niebezpieczne, mogłoby w końcu dojść
do aplikacji anabolików kilkunastoletnim chłopcom. Wydaje się to tak
nieprawdopodobne, że aż idiotyczne. Spyta ktoś: po co?! No właśnie chyba nikt
nie odpowie na to pytanie. Jednak już nie takie przypadki zna historia. Patrząc na
dzisiejszych kulturystów można zadać sobie następne pytanie: gdzie jest granica
możliwości organizmu ludzkiego? 150, 170, 200 kg masy? Co możnaby wymyślić, żeby
przyszli 35-letni kulturyści ważyli jeszcze więcej? Otóż tego nie wie nikt, dlatego człowiek będzie ciągle szukać nowych sposobów by wyspecjalizować się w konkretnej dziedzinie, na pewno w kulturystyce. 50 lat temu nikt nie uwierzyłby
w to że w 2006 roku będą faceci ważący 130 kilosów na zawodach. Pomijając także
względy stetyczne, w przyszłości problemem nie będzie waga startowa 160kg.
Wtedy można będzie spróbować wczesnej specjalizacji z włączeniem sterydów by
wychodować super zawodnika... Zawsze mogą znaleźć się trenerzy-psychopaci
12- lub 14-letniego zawodnika i powiedzieć : "Walniemy mu pare strzałów z małymi
dawkami i będzie si. Potem się pomyśli." Wolę nie doczekać takich czasów...
Jak jest obecnie?
Wystarczy przykład Panka
- Profeska, czas pokaże czy wczesna przygoda z
treningami na siłowni przyniesie skutki i jak odbije się to na zdrowiu.
Narazie jest mi go żal.
Alexey Lesukov.
Tutaj jest trochę inaczej. Nie wiem czy można powiedzieć tu o
wczesnej specjalizacji, ale patrząc od strony kulturystycznej, to jak najbardziej.
To co pokazuje pomimo szalenie młodego wieku to kosmos! Ktoś może pomyśleć, że
to coś z cyklu "Niewiarygodne, ale prawdziwe". Każdy kto widział jego najnowsze
zdjęcia, jest conajmniej w szoku bądz w paraliżu.
Przykładów jest więcej, lecz te dwa są najbardziej znane.
A więc czy wczesna specjalizacja w kulturystyce jest potrzebna?
Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Z naukowego i praktycznego
punktu widzenia zdecydowanie nie. Przemawia za tym również aspekt zdrowotny.
Czas pokaże, czy będzie więcej Alexey'i Lesukov'ów i jeszcze młodszych.
Zapraszam do dyskusji
Tekst w całości autorski
Pozdrawiam
Marcin
Zmieniony przez - Fenomen_PL w dniu 2008-08-04 12:08:03
Don't tell me what I can't do! Never!