Szacuny
11150
Napisanych postów
51590
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
jak by mnie ktoś na ulicy zaczepiał to bym i nożem traktował, masz prawo się bronić do ****y nędzy bo przez bierność ludzi coraz więcej s****ysynów zaczepia ludzi, jak by każdy zaczepiony ostro reagował to by zaczepek tyle nie było. sapali a czułeś się na siłach to było lać - masz prawo się bronić
edit: potem są dochodzenia, czy użyty środek był współmierny do ataku itd więc kłopoty w razie złapania są raczej zawsze nawet jak działałeś w obronie własnej
Zmieniony przez - Mariusz_1979 w dniu 2008-05-03 11:49:43
Szacuny
2360
Napisanych postów
30616
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270790
owszem,ale przy tej obronie przy obecnie skonstruowanym prawie musisz uważać żeby z ofiary nie stac się napastnikiem,czyli żeby nie przekroczyc granic obrony koniecznej.
Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2008-05-03 11:51:42
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
11150
Napisanych postów
51590
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
dokładnie, tu wchodzą w grę inne rzeczy - jeśli miałeś możliwość ucieczki a wolałeś wyskoczyć sam na pięciu z nożem to jesteś agresorem, bo powinieneś podkulić ogon i uciec na najbliższy komisariat - i dlatego chamstwo się szerzy
Szacuny
11150
Napisanych postów
51590
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
no jest. ja bym był za tym żeby Policja miała takie prawa jak za komuny - jeden milicjant z pałką na******lał wszystkich i nikt się nie ważył bronić tylko z pokorą szedł do domu
Szacuny
0
Napisanych postów
3
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
33
jak to odpowiedział mi mój mistrz na pytanie co mam zrobic jak bedą mnie atakowac odpowiedział mi "lepiej żeby cię 12 sądziło niż 4 niosło" i trzymam sie tej doktryny zresztą wie jak jest na ulicy bo pracuje w policji i wie ze prawo jest dla tych co atakuja bo za pobicie dostanie sie zawiasy a za bronienie sie łazi sie po sądach i ma sie juz w papierach nawalone a taki co to atakuje jego to wali bedzie mial sie czym pochwalic przed kumplami
"To nie wróg ma sie dostosowac do ciebie ale wojownik do wroga" Sun Tzu
Szacuny
0
Napisanych postów
30
Wiek
39 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
232
ShiShe, rację masz, lepiej mieć problemy, niż dać się zabić. Ale z tymi hasłami to od końca jedziesz.. na samym końcu mamy śmierć, przed tym wyjście cało z problemami, ale jeszcze wcześniej jest wyjście z sytuacji bez problemów - i to powinno być naszym priorytetem.
Jak mówisz, że lepiej, żeby Cię 12 sądziło, niż 4 niosło, to twoja wypowiedź sugeruje, że będziesz lał gdzie popadnie. To nie jest do końca dobre rozwiązanie, bo jeśli spotkasz na swojej drodze grupę agresywnych ludzi, to od razu będziesz miał nastawienie bojowe. Czasem lepiej jest dać się poniżyć, albo nawet dać się obić, niż wszcząć bójkę - jednak nie zawsze jest to dobre rozwiązanie, bo jeśli komuś z okolicy damy się tak, to z dnia na dzień będzie coraz gorzej.
Ale pamiętać trzeba, że publiczne poniżanie jest karalne. Jeśli ktoś się z kogoś nabija, wyśmiewa w towarzystwie, to wystarczy to zgłosić, sprawa w sądzie będzie, "kolega" zapłaci zadośćuczynienie i następnym razem zastanowi się kilka razy, zanim powie kilka złych słów na was, bo te kilka słów może go słono kosztować.
Szacuny
0
Napisanych postów
3
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
33
DamnWarmn nie pisze że leje każdego kto na mnie sie klrzywo popatrzy tylko o styłacjach bez wyjścia, pisze że niekiedy lepiej da sie pobic hmm nie wiem przypomina sie mi głośna w mediach sytłacja tego gościa w wrocławiu gdzie napsatnicy nagrywali wszystko na kamerze gościu miał szczęście ze przeżył nie wiem czy trenujesz jakies sztuki walki czy nie ale napewno wiesz że jedno przypadkowe trafienie w skoroń w krtań i beziesz sie żalił św. Piotrowi a napastnika jak złapią (jak złapią) to dostanie zawiasy za nieumyślne spowodowanie śmierci.
a co do poniżania publicznego hmm faktycznie nie warto bic sie za słowa ale pamiętaj każdy ma swój Honor a za honor niejedna wojan wybuchała i wiele krwi sie przelało, nie pisze ze trzeba za to zaraz stawac do boju ale jak raz pokazesz ze raz sie ugiołeś następnym razem moze juz nie byc tylko utarcza słowna bo gosciu poczuje sie pewny, jak wiadomo wygrywa ten ktory mam mocniejszą psychike tak wiec musisz wiedziec czy warto walczyc i najwazniejsze jaka jest stawka walki pozdrawiam
"To nie wróg ma sie dostosowac do ciebie ale wojownik do wroga" Sun Tzu
Szacuny
0
Napisanych postów
30
Wiek
39 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
232
ShiShe nie martw się, trenuje (choć ostatnio cienko, bo się sesja zaczęła, do tego obrona pracy - studia kończę, czasu brakuje) i wiem jak to jest z krtanią i innymi newralgicznymi miejscami. O walce na ulicy też się dużo nasłucham, naoglądałem no i doświadczyłem kilku bójek i zaczepek. Rację masz, że jak atakują, gdy już nie ma wyjścia, to wtedy trzeba dać z siebie wszystko, niż dać się zabić, jednakże bójka powinna być unikana za wszelką cenę, bo mogą wyjść różne "jaja". Ja widziałem w swoim życiu wiele bójek, jednak zawsze starałem się być daleki od uczestnictwa (kiedyś z ochroniarzem prawie się tłukłem - jakiś młody szczyl do mnie podbiegł i mi chciał sprzedać dzwonka, ale go uprzedziłem, a wtedy ochrona wyrosła - już mnie ochroniarz na celowniku miał, ale się zawahał i sprawę dogadaliśmy) i różnie się kończyły. Widziałem kompletnych amatorów, którzy pruli hejmejkerami (do tego jeszcze wewnętrzną częścią dłoni w czachę - zrobili sobie więcej krzywdy niż temu, kogo lali), widziałem bójki po 20 osób, różnie się kończyły.. w niektórych lekkie uszkodzenia, jednak zdarzały się takie, w których to na placu boju pozostawali nieprzytomni wojacy, a chwilę później pojawiały się karetki.
Raz Cię 8 leje i wychodzisz z kilkoma siniakami, innym razem zaatakuje Cię 2ch, z czego jeden Cię źle trafi i klapa. Ciężko przewidzieć, co się stanie lada moment.
Bitki to niestety nie są żarty - jednak aby rozpocząć bójkę, to trzeba dwóch stron.. niektórzy się unoszą z honorem i potem żałują, inni znów za bardzo cwaniakują i też żałują. Jest jeszcze cała masa ludzi, którzy cwaniakują i unoszą się honorem, ale jeszcze nie pożałowali.. z nimi każdy z nas może się spotkać.. trzeba uważać.
I proszę Ciebie nie obrażaj się na to, co napisałem wcześniej, że niby wszystkich lejesz. Oczywiście, że tak nie jest, ale ja tylko napisałem, jak tamte słowa brzmiały, a nie to, jakie Ty masz podejście - bo na pewno masz trzeźwe podejście. Chodzi tylko o to, że za bardzo uprościłeś swoją wypowiedź. Jak atakują i leją, a nie ma ucieczki i widać, że chcą zrobić krzywdę, to oczywiście, prać trzeba aż do krwi i połamanych kości, żeby g***e oduczyli się napaści. Jednak często da się uniknąć bójki.