Jak wiadomo cieplutko wczoraj bylo no to trzeba bylo gdzies isc tak wieczorem. No to nad stawik sobie grupką poszlismy i myslelismy ze okolo 22 idziemy do domu , ale spotkalismy kumpla i mowi ze idzie jeszcze na browarka itd. A ze zadko sie z nim widzimy to poszlismy razem. Poszlismy sobie na molo i kumpel z Czech przywiózł absynt
no to se pija ja nie wchodzilem w gre zeby nie stracic na silce
I nagle policja zajezdza i idzie w naszym kierunku i swieci nam tymi swoimi latarkami po mordach z odleglodsci jakichs 400 metrow !! no to dawaj z buta i za las wparowalismy . Jestesmy 15 minut tam a oni z psami na nas wszyscy sie wylalismy to psy wyczuly gdzie isc
No to dawaj przez pola i na droge sobie poszlismy i zgubilismy ich. No dobra to idziemy na rynek poszlo haslo no i idziemy idziemy najbezpieczniej mozna bylo isc jedna ulica ale ja powiedzialem ze jak sie boja to niech tam ida a ja ide przez deptak no i poszli ze mna
Idziemy idziemy i z 300 m widzimy grupe ludzi definitywnie starszych od nas Mowie nie bojcie sie najwyzej biore ich na siebie
Przechodze doslownie przez ta grupke i mowie co oni tak spokojnie stoja a ja widze ze policja im mandaty wlepia
Okazalo sie ze ich scigneli a nas nie (to byli ci sami bo tez mieli te psy
) Puzniej okolo godziny 2 w nocy mowimy powoli sie zwijamy do domu no to poszlismy w swoje strony ale ja z kumplem ide przez rynek i widze samochod ktory stoi w niedozwolonym miejscu mowie co jest ?? A tam dwie laski wyciagaja kompletnie zalanego alkoholem goscia
Idziemy 30 metrow dalej a tam kto ? Policja idzie
ale juz sie o nic nie spytali