ktoś tam napisał że wg niego miostatyna jest niepotrzebna i to pozostałośc po czasach kiedy pożywienie nie było ogólniedostępne. coś mi się wydaje że gdyby tak było to ten gen by zanikał na drodze ewolucji z biegiem czasu.
wydaje ci się że mięśnie potrzebują jedynie jedzenia które trzeba było kiedyś oszczędzać? a może potrzebują także pracy serca które pompuje do nich krew a wraz z nią składniki odzywcze? a serce trzeba oszczędzać również i teraz. im większa masa ciała tym serce bardziej jest obciązone - może to jest głownym zadaniem miostatyny? poza tym gdyby miostatyna nie istniała to byśmy się rozrastali tak jak ten gościu z programu na discovery, czyli bez interwencji z zewnątrz byśmy przestali przypominać człowieka nie mówiąc już o sprawności fizycznej.
może miostatyna istnieje po to aby uniemożliwić rozwój mięsni ponad miarę, do stanu w którym przestają być użyteczne dla organizmu a stają się dla niego obciązeniem?