Graty dla zwyciezcow.
Niekore walki fajnie sie prezentowaly, ale im otak jak juz napisalem zreszta osobiscie odnioslem wrazenie, ze mase zawodnikow wystawiono z marszu i odbijalo sie to na poziomie walk. Pozatym jak w kategorii bylo np 3 zawodnikow...
Osobiscie na mnie najwieksze wrazenie zrobili zawodnicy w kateogriach kolo -80, -86 kg. Ciezkie chlopaki, ale pokazywali nieraz niezle umiejetnosci.
Ale inna sprawa, ze widzialem jakas tam czesc walk zaledwie (np zadnych dziewczyn...
)
Takze na poziomie organizacyjnym kilka rzeczy rzucilo mi sie w oczy:
- niektorzy zawodnicy lecieli sobie w chuia- spoznienia na walke, wszyscy czekaja, zawodnik juz w ringu, a drugi jeszcze w ogole w proszku nie na sali. takie rzeczy powinien imo regulowac organizator (pomimo, ze wlaki byly zapowiadane z wyprzedzeniem- tego nie mozna zaprzeczyc)
- nie bylo rzadnych bajerow w stylu wychodzenie zawodnikow przy muzyce, etc wiem, ze to szczegol, ale jednak jezeli chodzi o finaly to jest to bardzo ciekawy i widowiskowy aspekt.
- ogolnie nie bylo jakiego podzialu na finaly i walki elyminacyjne- wprowadzalo to troche dezorientacje. nagle po slabej walce dowiadywalo sie, ze zwyciezca zostal mistrzem polski...
BTW
Moje uwagi nie sa po to, zeby "pojechac" po organizatorach- potrafie sobie wyobrazic ogromny wklad, jaki musial wykonac klub Maximus w organizacje takiego przedsiewziecia, jednak mysle, ze potrzebne sa opnie, aby organizacja moglabyc coraz to lepsza.
Pozdrawiam