Niedzielne zwycięstwo sprawiło, że Norweg został liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Drugie miejsce przypadło 24-letniemu Niemcowi Michaelowi Uhrmannowi - 260,9 pkt (skoki 128,0 i 127,5), a trzecie Austriakowi Martinowi Hoellwarthowi - 260,7 (127 i 127 m).
Adam Małysz tym razem musiał zadowolić się szóstą lokatą.
W niedzielę na skoczni Granasen (punkt konstrukcyjny 120 m) zaprezentowało się jeszcze dwóch podopiecznych trenera Apoloniusza Tajnera. Marcin Bachleda zajął 37 miejsce - nota 73,2 pkt (skok 99,0 m) a Robert Mateja - 45 - 62,8 (93,5 m).
Na sukces swojego rodaka w konkursie skoków narciarskich Pucharu Świata Norwegowi czekali od 17 stycznia 1998 roku. Wtedy to na Wielkiej Krokwi, w pierwszym z dwóch zakopiańskich konkursów triumfował Kristian Brenden wyprzedzając Janne Ahonena (Finlandia) oraz Svena Hannawalda (Niemcy). W drugim sukces odniósł Słoweniec Primoż Peterka dystansując Kazuyoshi Funakiego oraz Hannawalda.
Sytuacja w norweskim obozie skoczków narciarskich zmieniła się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, kiedy szefostwo objął Fin Mika Kojonkoski, opiekujący się poprzednio ekipą Finlandii. Teraz zwolnione przez niego miejsce objął jego rodak Hannu Lepistoe i widać, że także ma szczęśliwą rękę.
Do grupy dotychczasowych liderów (Andreas Widhoelzl, Martin Hollewarth i Andreas Goldberger) dołączyli młodzi 19-letni Florian Liegl oraz o rok od niego starszy Andreas Kofler. Obaj w sobotę byli w czołowej dziesiątce, a w niedzielę ponownie byli w finale, odpowiednio na miejscach 17 i 21.
W niedzielę najdłuższy skok konkursu oddał Pettersen lądując na 130,5 m. Rekord obiektu należy od 9 marca 1998 roku do Małysza i wynosi 138 metrów. W kwalifikacjach Polak skoczył 133 metry, ale w konkursie nie zdołał zbliżyć się do rekordowej granicy uzyskując 124,0 oraz 126,5 m.
Oczy kibiców niemieckich skierowane były po pierwszej serii na Michaela Uhrmanna, który ratuje honor ekipy trenera Reinharda Hessa pozbawionej dotychczasowych liderów Svena Hannawalda oraz Martina Schmitta. Przewaga 24-letniego skoczka z Rastbuechl (skoczył 128 m) nad drugim, sobotnim triumfatorem Austriakiem Hoellwarthem wynosiła zaledwie 0,3 pkt. Na trzecim miejscu był Pettersen, mający po skoku na 125,5 m 3,5 pkt straty do lidera.
Czwarte miejsce okupował Ahonen wyprzedzając Małysza i Widhoelzla.
Druga seria była popisem Pettersena, który zdystansował Uhrmanna o trzy metry. Na trzecie miejsce z drugiego spadł Hoellwarth. Czwartą lokatę utrzymał Ahonen. Podzielił ją z Austriakiem Widhoelzlem, który awansował z szóstego.
Osiem i pół metra dłuższy skok pozwolił awansować na siódme miejsce Słoweńcowi Peterowi Zoncie. Równo skaczący (119,0 i 119,5 m) Austriak Andreas Goldberger był ósmy przed Japończykiem Noriaki Kasai oraz 18-letnim Finem Arttu Lappim, zamykającym czołową dziesiątkę.
Piąty i szósty konkurs pucharowy odbędzie się w niemieckiej miejscowości Titisee-Neustadt odpowiednio 14 i 15 grudnia.
Pozdro - Tomek - aktualn, oglonorozw, hobby, strong
"Rób swoje, ryzyko jest Twoje"