SQL

Szczerze - żadnego sprzętu i też z kolegami nie rób zamieszania. Jak dla mnie powinieneś zaczekać rano przed szkołą z maks 1-2 chłopaczkami na tego prowokatora i załatwić to 1 na 1.

Samo bez powodu nic sie nie dzieje. Nie wierze ze uwzięli się na Ciebie tak za nic...Może jednak czymś się im naraziłeś?
Chcby tym że nie odpowiadasz na zadne zaczepki przez co mają Cie za ofiare losu która można pomiatać...
Nie wierze też ze chcą Cie butować nagle wszyscy bo "przegrałeś" dzień wcześniej jakąś solówke...

no chyba ze....wczoraj był prima aprilis,moze koleś chciał Ci żart zrobić że Cie bedzie bił i celem wkręcenia Ciebie rozpowiedział o tym całej klasie z wyjątkiem Ciebie...
Przyszło do "rzekomej solówki" i żeby nie być na straconej pozycji profilaktycznie strzeliłes go w nos...

Ty,no i powiedz mi co to za ****owa szkoła że na zajeciac Cie od pedałów wyzywaja a nauczyciele na to nie reagują...


PS: Tak na przyszłość,od tego rodzaju spraw tu jest temat
https://www.sfd.pl/Mam_problem_na_osiedlu/w_szkole_-_pisać_tylko_tu!!!-t296750.html

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2008-04-02 23:53:48

i jak tam kolego ? zyjesz ?


btw. na forum byl kiedys taki filmik jak jakis Japończyk nawalal sie z chyba dwudziestoma typkami na ulicy wiec....

Heh no i skonczylo sie tak:
Wpadlem do szatni i nie reagowalem na wyzwiska kumpli mowiacych ze jak tamten wpadnie to nie zyje. W koncu przyszedl rozebral sie i wtedy do niego podszedlem przedalem mu jedna sztame w "buzie " ;p i on mnie chwycil dostalem okolo 3x w morde (w tym czasie szatniarka poleciala po pedagoga na czym mi wlasnie zalezalo). I potem tak sie to potoczylo. On w szkole nie chcial sie bic ale ja nie chcialem odpuscic i dostal 2 kolejne ciosy w glowe. W koncu przyszedl pedagog i wzial nas obu do gabinetu. Przyszli rodzice i powyjasnialismy tam kilka spraw. Jutro pewnie wychowawczyni bedzie rozmawiala na ten temat i moze inni dadza mi wreszcie spokoj.

Mialem dwa zamiary. Albo zeby calkowicie sklepac tamtego zeby wzbudzic u innych respekt albo sciagnac do nas pedagoga. I wyszlo na to drugie. Jutro napisze jeszcze jak losy nie potocza.


P.S. Dzieki za rady i pomoc ;]

Może przenieś tą operę mydlaną do tematu właściwego.

O k***a do śmieci z tym


Ja nie potrafię sobie wyobrazić, że wszyscy jadą gościa za to, że jest i nikomu nie wadzi

Są dwie możliwości:
a) jesteś totalna ****a i dajesz sobie byle leszczowi na głowę wejść
b) zrobiłeś coś, czym tutaj się nie chcesz pochwalić

--
mam za dużo czasu, zdecydowanie

nawalanie się nie jest rozwiązaniem! nawet nie próbuj sam do niego startować, idź do rodziców i powiedz im, jak to wygląda
powinni zrobić taki roz****ziel że głowa mała

pewnie teraz pomyślisz "haha jaki pedał bić się boi" - proszę, myśl tak sobie powiem tylko, że szkoda by było, jakbyś na przykład został wydalony ze szkoły




Zmieniony przez - TeGej w dniu 2008-04-03 18:14:46

W sytuacji jak go cała klasa gnębi raczej nie zostanie wyrzucony... ale "pjona" że chociaż coś zrobiłeś...

Edit: a z tego co w ogóle zrozumiałem to sytuacja i tak nie jest ciężka... Myślałem, że Cię chce 10-ciu okopać a nie 1...

Zmieniony przez - d0l4r99 w dniu 2008-04-03 18:43:58

ah, czasy podstawówki

W0jt - też tak na początku pomyślałem :)

a ja wierze że kolesia za nic czepiają
jest sobie w klasie koleś który ze wszystkimi dobrze żyje (żadne przyjaźnie, po prostu każdy jest mu kolegą z szkoły) i jest sobie klasowy cfaniak (klasowy lider) - cfaniak mimo że wygał to w pysk pare razy dostał i jego nastoletnia duma nakazuje mu sie zemścić więc głupimi tekstami nastawia (on albo jego przydupasy) resztę klasy na kolesia i już jest klasa na jednego