Naturalna kulturystyka

Zawodowcy biorą sporo, ale nie jestem pewien autentyczności tego wywiadu bo w Muscle piszą różne bzdury.

Potwierdzam wypowiedz Supermana, ja też nie wierzę, że to prawda. Kiedyś było tam napisane, że koleś przed zawodami wymalował kobietę bejcą do drewna, a nie samopalaczem, po prostu takich bzdet to, aż nie chce sie czytać.

Kulturystyka naturalna jest zjawiskiem jak najbardziej realnym i zapewniam że istnieje. Jest sportem ogladanym w naszym kraju z przymróżeniem oka, ale mkyślę że jest to efekt braku informacji, który pozwoliłby poznać tę dyscyplinję w obiektywny sposób. Z pewnością nie może temu wyjść na przeciw czasopismo weiderowskie promujące na swoich łamach "atletów" - w rzeczywistości chorych ludzi. Wypadałoby zapytać, żeby nie być gołosłownym, co z nerką Flexa Weelera, czy sercemk Lee Preasta, albo c Mikea Materazzi, co przydażyło się Andreasowi Munzerowi itd...przykładów jest dużo wiecej. Wracając do kulturystyki naturalnej, której nasze rodzime koksy boją się jak diabeł wody święconej, to mowa tu o sporcie nastawionym na budowanie masy mięśniowej bez używania sterydów, natomiast w oparciu o odżywianie i integrację ,suplementację wg zdrowych regół. Zdefiniowanych na bazie naturalnych rytmów którym podporządkowany jest organizm sportowca w fazie treningu, jak i regeneracji. Odmienność znajdziecie również w metodyce treningowej, która kształtowana jest w odniesieniu do indywidualnych możliwości regeneracji danego sportowca. Ta możliwość regeneracji jest punktem wyjścia do ustalenia częstotliwości treningów ustalanej tak, żeby kolejny trening skierownay na dana grupę mięśniową odbył się w fazie super kompensacji, zapewniając tym samym podniesienie progu intensywności i w efekcie pożądany przyrost masy - to tak tytułem zarysu. Generalnie można powiedzieć, że to zupełnie inny sport od tego który jest prezentowany na łamach muscule i innych pokrewnych - mimo tego, że używa się tych samych urządzeń. Myślę więc, że lepiej bedzie jeśli autorzy tych kolorowych bajek o tytanach spod apteki, kontynuują kreowanie barwnych obrazków i skupią się na wymyślaniu kolejnych steków bzdur, no bo czy nie są nimi opisy "cudownych" treningów mistrzów i kombinacji "dietetycznych", które to mają być zródłem postępu we wzroście masy tychże tytanów. A propos, ostatnio na łamach jednego z pism polskich opublikowane by7ło zdjęcie Weelera - w zasadzie tego co z niego zostało, z podpisem że chociaż ma jedna nerkę mniej wskutek właśnie tych super diet, ale zachował sportową sylwetkę. No przeież to obłeęd, nie uważacie.

ban na tydzien 7 lat temu to bylo ...

Takiego archeologa to tu już dawno nie było

a czy jedzenie dziennie 5000kcal to jest naturalne ?
naturalne jest jedzenie tyle ile się chce i ma ochotę, a nie wpychanie na siłe, to też nie jest naturalne
naturalna kulturystyka nie istnieje.

5000 kcal do dawka energetyczna dla konia wyścigowego albo zawodnika na ostrym koksie o wadze ponad 100 kg. Zapewniam Cię że zaden kulturysta natuaralny takiej ilości kalorii nie przyjmuje, o ile nie wynika to z potrzeb adekwatnych do jego wagi. Z prostej przyczyny, synteza protein - naturalna, fisioloogiczna, po prostu normalna, - jest ograniczona. przez co przyjmowanie nadmiarnej ich ilości powoduje przyrost tkanki tłuszczowej, a nie o to przecież chodzi. Wyjątkiem jest dieta Torborna Ackerfelda - ABCDE - która przewiduje 2 tygodnie odzywiania hiperkalorycznego (ok. 1200-1500 kcal więcej niż zwykle) i dwa tygonie odżywiania ipokalorycznego, celem redukcji tkanki tłuszczowej powstałej w okresie hiperkalor.. Poza tym pisanie że jedzenie ponad zwyczajowe normy odzywiania, to przyczyna nienaturalności jest mało zasadne, bo kierując się takim trybem argumentowania mozna stwierdzić, że żaden sport nie jest naturalny, bo wymaga bardziej zróżnicowanego odzywiania. Reasumując naturalność nie tkwi w ilości przyjmowanych kalorii, bo te stanowią część integralną kulturystyki, natomiast ważne jest czy te kalorie są wchłaniane wg fisiologicznych możliwości naszego organizmu, czy też dajemy mu kopa - koksujuąc - i tym samym zwiększając możliwości syntezy białeki. Powiedzmy, że to tyle, bo temat jest o wiele bardziej szeroki. Dodam może, żeby być bardziej jasnym, że natural Body Building skupia się na sposobach zrozumienia własnych możliwości fisiologicznych i wyjścią na przeciw temu co mu dyktuje ciało, natomiast kulturystyka weiderowska skupia sie na dyktowaniu ciału co ma robić za pomocą farmakologii skupiajac sie nie na definicji możliwości własnego organizmu ale na rozwoju farmakologi, używanej jako srodek do przeskakiwania kazdego bloku fisiologicznego i niszczącego wielu młodych ludzi.
Jeśli chodzi o archeologie, to faktycznie nie zwrócilem uwagi na date przeprowadzenia tego forum. Chociaż nie wydaje mi się że straciło na aktualności widząc, że są kolejne wypowiedzi. Poza tym archeologia w wypadku zacytowanych przeze mnie kulturystów to określenie zupełnie mylne, bo : Mike Materazzi przeszedł zawał na początku tego roku tj. 2008, Lee Preast walczy ze słabością swojego serducha aktualnie, natomiast jednym zjawiskiem archologicznym w zestawie jest kariera Weelera, który co więcej jest żywym i niepodważalnym przykładem do czego prowadzi używanie sterydów.

A co się z tym Weelerem stało, oprócz tego, że stracił nerkę? Jak teraz wygląda?

To nie oprócz tego, że stracił nerkę, tylko dokładnike to że stracił nerkę, spowodowało, że stopniał chłopina miej więcej o połowę - nie może albo raczej nie powinien przyjmować steroidów, bo straci i druga. Zobaczymy czy wytrwa, bo jie wszyscy z nich dali rade żyć bez koksu. A propos - dlaczego w tym momencie nikt go nie zapyta jakiez to cudowne reguły żywieniowe stosuje albo nie przdedstawiają jego schematów treningowych w rubrykach typu " trening mistrzów", i nie poublikują tych wyprodukowanych pierdół w swoich pismach.
' Odpowiedż jest oczywista - przestał szpikować się koksem i przestał być mistrzem, i rzecz jasna żadna dieta ani trening mu nie pomoże osiągnąc wcześniejszych rezultatów, chyba że... zacznie znowu brać ryzykując życiem tym razem. Absurd. Sport, który daje mnóstwo korzyści dla zdrowia, przez koks spada na psy i powoduje zupełnie odwrotny efekt - zamiast budować zdrowie i długie życie zabiera i jedno i drugie. I właśnie dlatego kulturystyka naturalna jest alternatywa dla sterydów i konsekwencji ich przyjmowania. Nie ma w niej nic szokującego ani dziwnego przeciwnie to zdrowy tryb zycia i efekty bez szkody dla organizmu więc nie wiem czemu tak bardzo próbuja igtnorowac ten nurt w naszym kraju, ubierjąc go w przekretyńskie różne przytyczki. Warto byłłoby zapytać kogoś któ zna sie na rzeczy o co tu chodzi - mamy przecież mistrzów świata natural Poldka i Magdalenę Wilków. Jednak nikt nie chce z nimi gadać - widać kult koksa w naszym pieknym kraju jest w swoim apogeum i jeszcze nie czas żeby pokazać młodziezy że nieświadomie napędzają machine marketingowa - zarabiającą aktualnie krocie na handlu sterydami.

rikir flex stracil obie swe nerki i jedna otrzymal od pewnej dziewczyny ale oglnie poklon w twoja strone za madre odpowiedzi