A inaczej jeśli podejdzie się do tego w ten sposób - tak więc słuchaj: na początek postaraj się zmienic nawyki zywieniowe, do obiadu zamiast codziennych ziemniaków stopniowo dodawaj kasze,ryż makaron razowy, jeżeli już idziesz na impreze, ograniczaj alkohol, najlepiej zamiast wódki pij piwo itd.
Jasne należy mówić o tym jakie skutki ze sobą niesie spozywanie określonych potraw/napojów, czy tez ograniczanie się w spożywaniu potraw gorszych jakościowo, czy upijanie się. Ale nalezy także wpoic początkującym żeby podchodzili do tego z pewnym dystansem. Aby ich życie nie opierało się wyłącznie na przezucaniu żelastwa i komponowaniu posiłków- no chyba ze będa się tym w przyszłości trudnić.
Oczywiście rygorystyczna dieta przynosi nieporównywalnie lepsze efekty ale znam przypadki gdzie znajomi katowali sie przez 1,2,3 lata, odmawiali sobie wszystkiego. Pewnego razu taki "ktoś' spróbował czegoś ( tłuste jedzenie, alkochol, impreza- obojętnie)
I sobie pomyślał je*ać to, męcze sie przez 3 lata, wyglądam świetnie, terz czas na "zabawe". I w pół roku taki człowiek potrawi zniczyć to na co pracował przez ostatni okres, gdyż zachłysnął się tym wszystkim o czym zapomniał przes ostatnie 3 lata.
Do wszystkiego trzeba miec dystans,a le byśle ż ejesli ktoś ma troche oleju w gowie potrafi rozgraniczyć pewne kwestie i żyć tak aby łączyc "przyjemne z pożytecznym".