góra-forte
Witajcie:)
Wrzucam ciekawy wywiad z Rampagem ,ktory mysle warto pzreczytac, Quinton jak zawsze dobra gadka
Q: Jak leci Page?
A: U mnie dobrze, co u Ciebie?
Q: Dobrze. Jak Twoje wakacje?
A: Przebiegają bardzo dobrze. A Twoje jak idą?
Q: Wszystko poszło dobrze. Dziękuję, że pytasz. Masz za sobą wspaniały rok, jak to wszystko postrzegasz?
A: Jestem bardzo wdzięczny, że wszystko poszło jak powinno. Wszystkie moje plany poszły jak należało, wiesz o czym mówię.
Q: Słyszałem, że wystąpisz w horrorze "Midnight Meat Train".
A: Tak, pracowałem nad tym filmem tuż przed walką z Chuckiem.
Q: Ok, wychodzi w tym roku tak?
A: Tak trochę później w tym roku.
Q: Cały ESPN o Tobie huczy, dostałeś nagrody Zawodnika Roku i KO Roku 2007. Kiedy rozmawiałem z Tobą przed walką z Liddellem powiedziałeś, że żałujesz, że fani nie mogli Cię lepiej poznać. Jak czujesz się obdarzony takim szacunkiem?
A: Tak powiedziałem?
Q: Tak, przed walką z Chuckiem życzyłbyś sobie aby fani mieli lepszą szansę na poznanie Ciebie.
A: A tak! Żałuję, że nie dali im takiej szansy. Ciągle bym tego chciał ponieważ fani do tej pory nie wiedzą kim na prawdę jest Rampage. Hardcorowi fani wiedzą kim jestem ale świeżaki nie mają o tym pojęcia. Nie znają mojej osobowości. Wielu rzeczy nie wiedzą o mnie. Chciałbym oby się dowiedzieli trochę o mnie zanim zaczną wygłaszać jakieś opinie.
Q: Będą mieli dużo czasu aby Cię zobaczyć. Będziesz trenerem najnowszej serii TUF'a. Powiedz jak do tego doszło i czego możemy oczekiwać, to będzie ten sam Rampage?
A: Fani mogą zawsze oczekiwać tego samego Rampage'a, wiesz o czy mówię. Rampage jest zawsze taki sam, nieważne czy są kamery dookoła czy nie. Mam swoje dobre i złe dni. UFC i Dana White zaproponowali mi tą fuchę, powiedzieli, że to będzie dobre dla mnie i dla Forresta więc się zgodziłem.
Q: Co myślisz o Griffinie jako o zawodniku?
A: Myślę, że Forrest to dobry, ciągle rozwijający się zawodnik. To dobry fajter człowieku. To twardziel jakich mało, szanuję wszystkich kolesi z UFC wchodzących do klatki więc szanuję i jego.
Q: Jeśli wygrasz z Forrestem to czy nadal będziesz chciał Shoguna, czy to będzie miało jakiś sens?
A: Chcę wszystkich, którzy mnie pobili. Powtarzam po raz setny: nie przepuszczę nikomu kto pobił mnie w przeszłości.
Q: Wiem, że nie masz doświadczenia trenerskiego ale kiedy jakiś młodzik przyjdzie i powie, że nie chce mu się trenować albo, że jest kontuzjowany, jak Rampage poradzi sobie z tym?
A: Jeśli naprawdę nie będą chcieli trenować nie będę zawracał sobie nimi głowy. Zamierzam poświęcić mój czas i energię dla tych, którzy naprawdę chcą walczyć, proste. Nie jestem niczyim tatusiem ani mamusią. Teraz, w tym programie będę tatusiem wielu kolesi, ale na pewno niczyją mamusią (śmieje się). Jeśli nie chcą trenować niech się walą. Szczerze to nie jestem typem kolesia, który stawia wszystko na jedną kartę, który musi wszystko wygrywać. To nie ja chcę być Ultimate Fighter'em. Nie chcę zdobyć nagrody trenera roku ale cokolwiek nie robię daję z siebie 120%. To oni są po to tutaj aby dostać po dupie. Jeśli nie chcą trenować, w porządku. Nie będę marnował czasu na tych, którzy nie chcą trenować bądź się nie starają.
Q: Czy zaskoczył Cię sposób w jaki Machida poradził sobie z Sokoudjou?
A: Człowieku mówię Ci Sokoudjou i Machida to moje ostatnie zmartwienie. To była pierwsza walka Sokoudjou jaką widziałem. Nie byłem zaskoczony, zszokowany czy rozczarowany, byłem nijaki. Sokoudjou i Machida to nie moje zmartwienie, nawet nie mogę wymówić ich cholernych imion.
Q: Floyd Mayweather Jr. podobno chce do MMA. Co o tym sądzisz?
A: Pewnie zarabia za dużo na boksie i dlatego chce skoczyć do MMA aby zarabiać mniej. Floyd lubi gadać, lubi być na tapecie, świat boksu go potrzebuje więc pozwalają mu gadać. Niech robi tak dalej, w boksie nie ma nikogo z taką gadką więc niech sobie gada. Będę w wielkim szoku jeśli zobaczę jak Floyd wchodzi do klatki.
Q: Byłeś na UFC 79. Co sądzisz o dwóch main eventach?
A: To była niesamowita walka, Wanderleia i Chucka. Pojedynek GSP - Hughes to była raczej jednostronna akcja. Wanderlei i Chuck - to powinien być Main Event ale ta walka nie była o pad więc rozumiem, ale to było wydarzenie tamtego wieczoru. Wszyscy mówili o tej walce kiedy wychodzili. Szanuję ich oby, Chucka i Wanderleia, obaj wyszli do walki po dwóch porażkach a walczyli całym sercem. Obaj pokazali ducha walki ku uciesze fanów. To jest coś co naprawdę może rozgrzać publiczność, racja?
Q: Tak, zdecydowanie!
A: Tak walka naprawdę mnie nagrzała. Byłem bardzo zdenerwowany i w ogóle. Nie wiem do końca dlaczego. Nie martwiłem się o żadnego z nich ale w pewien sposób się denerwowałem, "Cholera, kto padnie na deski?" , to była ekscytująca walka, nie mogłem na niej usiedzieć i to mi się podobało.
Q: Masz już swój pas Pride FC?
A: Nie, jeszcze nie ale robią go dla mnie. Słyszałem, że zajmuje to dużo czasu.
Q: Gratulacje niesamowitego roku. To zawsze przyjemność oglądać Cię w akcji.
A: Spoko, dzięki ziomek.
Q: Czy jest coś co Chciałbyś powiedzieć na zakończenie?
A: Chcę aby fani wiedzieli, że Rampage ich kocha i nieważne co ludzie mówią, chcę również przeprosić fanów ponieważ przez moment trochę odbiła mi palma, kiedy dostałem się do UFC, to jest jak w tych TV show gdzie zyskuje się popularność po jednym wieczorze, nie jak TUF'a ale ja w jednym z tych gdzie po nocy jesteś już gwiazdą. Chodzi mi o to, że jeśli po jednej nocy stajesz się gwiazdą to nie wiesz co z tą sławą robić. Zauważyłem to po tym jak pobiłem Chucka. Wielu widzów wtedy zaczęło na mnie buczeć a ja tylko wykonywałem swoją pracę. Byłem potem obrażony na wielu fanów i... przepraszam to nie byłem ja. "Nie ma mowy" powiedzieli by hardcorowi fani. Chcę żeby fani zrozumieli, że trochę przesadziłem. Nie o to chodzi, że nie robię złych rzeczy ale o to, że przemyślałem to trochę: teraz po moim cudownym roku, zwykle powinienem robić więcej dla fanów, a od mojej walki z Liddellem kiedy zostałem "wybuczany" nie jestem przyjazny dla fanów jak zwykle byłem. Przemyślałem wszystko i chcę znowu być blisko nich. To fani tworzą ten sport, tworzą nas. Ja również chcę ich czegoś nauczyć, chcę aby spojrzeli na nas jak na normalnych ludzi, wiesz o czym mówię? Naprawdę jesteśmy normalnymi ludźmi i prowadzimy normalne życie. Im bardziej będziecie na nas patrzeć jak na normalnych ludzi tym my będziemy lepiej reagować na was. Sławny czy nie, nikt nie lubi być denerwowany. Pomyśl jak zbliżasz się do człowieka co chcesz powiedzieć zanim to powiesz. Jeśli jesteś kimś kto lubi załazić innym za skórę, cóż to Twoja osobowość. Chcę powiedzieć moim wszystkim hardcorowym fanom, tym którzy wspierali mnie za czasów Pride, że to co robię jest dla nich. Nie chcę ich zawieść, kocham ich i dziękuję za te lata wsparcia i jeśli posłuchacie moich starszych wywiadów zobaczycie, że to co mówiłem teraz się spełnia. Jestem tutaj i zostanę tu długo. Kocham wszystkich moich fanów.
Q: Jesteś teraz w innej lidze człowieku. Bądź sobą, jesteś jednym z najzabawniejszych i najbardziej ekscytujących zawodników jakich widziałem. Nie pozwól aby kilu fanów Cię zmieniło.
A: Dzięki. Nigdy się nie zmienię ale niektórzy fani mnie wkurzają "Oo, dlaczego Rampage nie uśmiecha się na moim zdjęciu?" Nie uśmiecham się na zdjęciach, jestem fajterem a nie łyżwiarzem figurowym. Robisz sobie ze mną zdjęcie to pokazuję pięści, to właśnie ja. Taki byłem przez lata, moi hardcorowi fani wiedzą o tym, szanuję ich za to. Wielu fanów zasłuży na mój szacunek, potrzebujemy tylko trochę czasu aby się poznać. Wiem, że jestem dla nich nowy ale to ma dwie strony. Chcę abym ja pracował na ich szacunek więc wykonuje moją pracę. Walczę, wygrywam, przegrywam bądź remisuję. Wychodzę tam i ryzuję życie i zdrowie i fani muszą to szanować. Jestem przyjazny dla fanów. Ludzie, którzy podchodzą do mnie i i mówią: "O kurde!!! Rampage!!!" oni w pewien sposób nie szanują mnie, dyskredytują mnie jako normalnego człowieka. Nie jestem psem, nie jestem maskotką i nie noszę stringów!
Q: Absolutnie Cię rozumiem. Trzymaj się tego Rampage. Jako Twój fan lubię wszystko co robisz.
A: W porzo ziom, dużo miłości.
Zrodlo: mmaniacs.pl
To jest b.ciekawe
Q: Jeśli wygrasz z Forrestem to czy nadal będziesz chciał Shoguna, czy to będzie miało jakiś sens?
A: Chcę wszystkich, którzy mnie pobili. Powtarzam po raz setny: nie przepuszczę nikomu kto pobił mnie w przeszłości
Pozdrawiam.
GÓRA---->I am What I am
Krzysztof Piekarz
.MIrko.
cynik75
KBpatryk
