Sparingi

Mam pytanie : chodze na krav maga juz od paru miesiecy i zaczely nam sie sparingi , mialem juz 1 sparing ale przegralem bo nie umialem wykorzystac tego co umiem.. wl. mi sie adrenalina i caly sie trzese i zapominam czego sie uczylem i boje sie ze na ulicy moge sobie nie poradzic co mam zrobic zeby w walce wykorzystac to co umiem zeby nie zapominac o tym ;] ...

Sparingi na full tez maja swoje zastosowanie, ale normalny trener do nich nie dopuszcza zbyt czesto - kontuzje.

Inna sprawa ze zeby sparowac na full trzeba miec podstawy techniki opanowane - inaczej bardzo szybko przemienia sie to w mlocke i traci sens.

Zmieniony przez - mlkv w dniu 2008-01-10 17:23:04

Więcej sparingów
Kilka głębokich oddechów, zakładasz szczękę i jedziesz


Zmieniony przez - TeGej w dniu 2008-01-06 09:34:05

J.w. - więcej praktyki.

Jeżeli jednak taki stan psychiki będzie się utrzymywał po paru tygodniach/miesiącu/dwóch sparowania to radzę zmienić hobby.



Zmieniony przez - mlkv w dniu 2008-01-06 09:45:39

sparingi mają na celu nauczenie wykorzystania odruchów i umiejętności które nabyłes na treningach(przed sparingiem),to był dopiero Twój pierwszy sparing,wiec nie masz co się przejmowac ze niewiele umiałeś bo nie trenujesz jeszcze wystarczająco długo...

z biegiem,z każdym następnym sparingiem,sytuacja powinna sie poprawiać,jak nie to pogadaj z trenerem(moze on cos poradzi)

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2008-01-06 11:32:09

to kwestia czasu trzeba sie przełamat pózniej zaczniesz to robic automatycznie

Podchodzisz do sparingów za poważnie.
Są one częścią treningów i służą przetrenowaniu technik na reagującym przeciwniku. Czy podczas tarczowania też łapie cię adrenalina i panikujesz, że nie dasz z siebie wszystkiego?
Wbrew pozorom, najwięcej wyciąga się ze sparingów jeśli odrzuci się ambicję wygrania i pokazania wszystkiego na co cię stać.

I j/w, kwestia praktyki.
Posparujesz trochę to zaczniesz czerpać z tego radość.

Ale adrenalina powinna cie pchac do walki, a nie odwrotnie

Postaraj się trochę zmienić podejście.
Traktuj sparing jak zabawę - podejdź do tego na luzie.

Ja jak widzę, że ktoś sobie nie radzi z wykorzystaniem danej techniki w walce sparingowej to robię sparingi zadaniowe (czyli można wykorzystać ograniczoną sekwencję ciosów - np lewy na lewy itp.)

Nie ma to jak wcisnąć "Wyczyść Pola" ;/

No dobra.. Powiem Ci tak - nie ma się czego bać, na początku zawsze tak jest...

Niech zgadnę.. przeraża Cię myśl, że dostaniesz dzwona, że wrócisz do domu ze złamanym nosem.. tak? Tak? O to chodzi? Lubisz się bronić? Aż nad to? tak? Kochasz gardę? Tak? Na pewno tak...

Ale tak to już jest.. To już jest ten strach przed wyłapaniem ciosu oraz skrzywdzone ego, że znów dostaliśmy łomot. Pamiętaj tylko jedno - atakując, to nie ty się bronisz, tylko przeciwnik... Staraj się głównie atakować i bronić się przy okazji... nie nastawiaj się na defensywę z atakami, gdy zdarzy się okazja...
Napieraj i twórz sobie okazje, nie czekaj na nie :)

Są te sparingi na np. 30% ... wtedy jest luźniejsza atmosfera, tylko najgorsze jest to, że jak przeciwnik cię na mocno walnie to ty mu oddasz i tak coraz bardziej i powoli przeradzą się w 50,60,70..%, i ja dzisiaj mam trening kravki i trener powiedział, że nauczy nas walczyć na dzis 30%, a nie tak j/w
Ogólnie jak chłopaki mówią, sparingi nie są, żebyś się wyżył tylko łapał doświadczenie i umiał sobie z tym poradzic/ogarnąć ... powodzenia