sluszne uwagi.
zawsze najbardziej ciekawily mnie zmiany w psychice mocno bioracych towar. dodam ze te zmiany zachodza też dzięki całości naszego postepowania, zmianom w sylwetce, muskulaturze, sile...atrakcyjności dla płci przeciwnej... wszystko to ma wpływ na fakt wzrostu poczucia własnej wartości... czujemy sie w porównaniu z innymi meżczyznami /chudziutkimi, słabiutkimi../ lepsi, bardziej atrakcyjni...
Zresztą podobne zjawiska opisywałem wielokrotnie.
bardzo często sam obserwowałem zmiany jakie zachodziły w młodych chłopcach /kiedy zaczynali cwiczyć będac chudymi mizernymi szczurkami/ pod wpływem
treningów, zmian w sile , muskulaturze.. dostawli wręćz nadmiernej pewnosci siebie... ich samoocena wzrastała nie tylko w oczach ich samych ale tez w oczach otoczenia.
trzeba byc naprawde świadomym tego co się dzieje w sobie samym, gotowym przyznac sie do zmian /zarówno tych idących na lepsze jak i tych negatywnych/, na pewno nie powinno sie nawet mysleć że ktoś kto jest słabszy fizycznie, mniejszy , chudszy , jest człowiekiem
innej wartości niz my sami.
życie jakże często udowadnia,że muskulatura jest wartością bardzo ulotną zależna od stanu zdrowia, wolnego czasu na treningi, finansów jakie mozemy przenaczyc ta tę częsc aktywności zyciowej jak i innych nieprzewidywalnych czynników.
na pewno każdy zdrowo myślący człowiek sam dojdzie w swym życiu prędzej czy pózniej ze wartości wewnętrzne są waqżniejsze i trwaqlsze niz te widoczne na zewnątrz....
mc
ps
koniec roku skłania do rozmyślen..