Jestem początkującym użytkownikiem siłowni i mam do Was, weteranów, pytanie dotyczące ćwiczeń aerobowych :).
Zacznę może od przedstawienia swojej sytuacji: mam 17 lat, ważę 73kg przy ok. 186 cm wzrostu. W czasie ostatnich wakacji schudłem 7 kg, głównie dzięki bieganiu i diecie (korzystałem ze wskazówek z forum! . Jako, że teraz jest już za zimno na biegi (mam kiepskie krążenie i bez szalika, rękawiczek, grubego polaru i kurtki nie ruszam się z domu, zimno autentycznie sprawia mi ból ;)) zapisałem się na siłownie w celu poprawienia sylwetki.
A teraz meritum: o ile ręce i nogi mam szczupłe (by nie powiedzieć: chude), o tyle na brzuchu posiadam flakowatą oponkę :). Chciałbym się jej pozbyć ! Na siłownię chodzę 2 razy w tygodniu, ćwiczę ok. 1.5 godziny (pół godziny rozgrzewka na bieżni, rowerku czy orbitreku, reszta ćwiczenia na urządzeniach). Moje pytanie więc brzmi: czy to wystarczy, żeby poprawić swoją sylwetkę, czy może powinienem wykonywać jeszcze jakieś aeroby po skończeniu ćwiczeń? I po jakim czasie mógłbym zaobserwować efekty (tak, wiem, "kwestia organizmu" itp., ale może chociaż orientacyjnie, czy jest to kwestia np. 3 czy 4 miesięcy, a może więcej?)?
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam :)