Szacuny
6
Napisanych postów
3317
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
27496
opowiadanie mojego ojca jak za mlodu mieszkal w internacie
w internacie mieszkal z nimi pewien koles jak stary mowil taki muł ale naprawde ogromny (jakies 190cm 115kg)nie to ze cwiczyl poprostu taki byl. zawsze wszyscy mu dokuczali wywalali mu obiad na stolowce, moczyli mu ubrania w pokoju i robili mu rowerki (jak delikwent spal wsadzali mu papierki miedzy palce i podpalali) i trwalo to jakies 2 lata. Pewnego dnia we wspolnej lazience (na kilkadziesiat osob) przy porannym myciu chlopak nie wytrzymal zlapal za zleW ktory byl przymocowany kotwami do sciany, wyrwal go i ******lnal w strone spierdzielajacYch juz oprawcow!! od tego czasu mial spokuj nadal byl cichy i spokojny lecz nikt mu juz nie dokuczal!!! KOOOONIEC
Zmieniony przez - yogidogi w dniu 2007-10-29 23:47:45
Zmieniony przez - yogidogi w dniu 2007-10-29 23:48:27
Szacuny
0
Napisanych postów
368
Wiek
35 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
3136
U mnie koleś wysoki leszcze siedział w barze obok niego siedział misiek i patrzal na niego z byka to on do niego mówi chyba chcesz się z mną zmierzyć w piciu piwa. leszcz wypił 10 piw a misiek dopiero 3 i mówi do niego leszcz wyjdz na zewnątrz i tam cie obije {MIsiek 120 kg a leszcz nim rzucił nad znakiem Stop
Druga historia to koleś zapodalsobie kreatyne i hmb i mói do jednego
"te jo w robocie po tych odżywkach miol tako siłą że wszystkim żech ciepoł"
tych bajek bylo tak dużo !!1
Wielkie mięśnie masz, ale zje... twarz,zęby jak koń, dupe jak słon
Szacuny
0
Napisanych postów
194
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
2649
Był sobie Wojtuś który miał 50 cm w reku i 190cm wzrostu i uczył
się jeździć samochodem nauka jazdy i pewnego dnia 4 kolesi na skrzyżowaniu zaczęło się śmiać z Wojtusia że nie umie jeździć więc koks wyszedł z samochodu oni kozaki też i się skończyło tak że trzeba było ich zbierać z ulicy koniec
Szacuny
9
Napisanych postów
1430
Wiek
32 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
16860
Był sobie Marek Kafarek, jechał pewnego razu autobusem i tu nagle kontrola biletów: -Marek Kafarek nie kasuje biletów- powiedział Maruś Kontrola odeszla z racji tego, iż miał on 140 cm w klacie. Sytuacja powtarza się. Po raz 3 podchodzi kontroler i juz lekko zdenerwowany mówi: -Dawaj bilet koxie! Marek Kaferek wtedy: Marek Kafarek nie kasuje biletów, proszę miesięczny.