...
Napisał(a)
Ja w przerwach ćwiczeń wykonuję coś innego niż w karate - stoję w lekkim rozkroku, opuszczam ręce calkowicie i spuszczam powietrze, stopniowo unosząc dlonie do ust nabieram powietrza, kiedy dochodza do ust maksymalnie nabrane powietrze, wtedy obracam dlonie i powoli spuszczam je w dół a razem z nimi powietrze kiedy są maks na dole to maksymalnie wypuszczone powietrze - calkowite rozlużnienie przy tym cwiczeniu - kikanaście razy tak i moge spowrotem cwiczyć - robię na ogół tylko 2 lub 3 takie przerwy jeśli cwicze tak jak zwykle 2-3 godziny (w tym zawarta jest medytacja oraz chi kung - oczywiście na poczatku treningu - medytacja na końcu jest błędem).
...
Napisał(a)
Yang, dobrze, że zaznaczasz, że chodzi o uzupełnienie, bo przy właściwym treningu SW warto moim zdaniem kalkulować przełożenie zaangażowania i poświęconego czasu na efekty. Ja takie praktyki nazywam na własny użytek "mistrzowskimi", bo tylko na poziomie mistrzowskim mogą być użyteczne. Niestety mam wrażenie, że gros rozmaitych nastolatków spodziewa się znaleźć w tym magię, która uczyni ich niezniszalnymi i niepokonanymi Stąd ważną rzeczą jest, aby na takie sprawy nie stawiać przesadnego akcentu
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
...
Napisał(a)
To wszystko jest interesujące, jednak chciałbym wrócić do głównego tematu. Zostały zacytowane ciekawe słowa zawodnika Kyokushin, niestety bez podania imienia i nazwiska autora. Czy jest to jakąś tajemnicą ?
...
Napisał(a)
Po prostu napisał on to na prywatnym, zamkniętym forum. Nie jest przyjęte upublicznianie nazwisk z niepublicznej dyskusji bez zapytania zainteresowanego. A po co w ogóle, skoro jest to po prostu młody chłopak, student AWF, uprawiający kyokushin.
Nie to jest istotne, ale efekty wykorzystania metody, a poinformowanie o tym jest ważne o tyle, że może ktoś jeszcze, zwłaszcza ze środowiska naukowego, się zainteresuje i będzie wówczas większa szansa na przeprowadzenie szerszych badań na ten temat.
Nie to jest istotne, ale efekty wykorzystania metody, a poinformowanie o tym jest ważne o tyle, że może ktoś jeszcze, zwłaszcza ze środowiska naukowego, się zainteresuje i będzie wówczas większa szansa na przeprowadzenie szerszych badań na ten temat.
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl
...
Napisał(a)
Tak to prawda ćwiczenia iken w znacznym stopniu zmieniaja walkę realną jka i kumite co widac to juz na zawodach . Taktyka walki oraz rodzaje technik jakimi posługują sie zawodnicy przypomina to co pokazywał na swoich filmach szkoleniowych Oyama i nie wiem czemu od tego polskie kyokushin odeszło ,a może nawet nigdy nie było tego nauczano bo i kto miał to czynić w tym kraju. Dopiero bliskie kontakty z shihan Hiroshige, Royama i Kaneko oraz ishizawa otworzyły polskim karateka oczy na pewne sprawy i rozjaśniły rolę iken w ćwiczeniach kumite , które doskonale przekładaja się na realną walkę.Co raz większym zaintersowaniem ta metodyka treningowa cieszy sie wśród IV dan, które w ukryciu przez pewnymi osobami pobieraja nauki iken u ludzie, którzy to praktykuja w swych dojo od 3-4 lat.W Japońskim kyokushin w tej materii kładzie sie duzy nacisk i współpracuje z fachowcami od iken , którzy poświęcili tej sztuce większą część życia . Miło jest usłyszeć od ludzie związanych z kyokushin 25-20 lat ,że jak to była głupopta katowac siebie i ludzi dzampingiem, pompkami czy krokodylkami poświęcając na to 3/4 treningu nie wspominając o tysiącach mae kage w pozycji statycznej czy zuki w fudo dachi bez żadnej pracy bioder czy o finezyjnych interpretacjach kata , które miały tyler wspólnego z karate co oływanie w basenie bez wody.nadl widzimy ludzie wykonujących kopnięcia w kata pinian na jodan ,a tak naPRAWDĘ TAKICH NIE MA CO DOWODZI BUNKAI.pAN KALISZ MA DUŻO RACJI W TYM CO PISZE I FAJNIE ,ŻE TO ROBI GDYŻ NIE JEST STRONA W KARATE TYLKO TRENUJĄCYM PEWNA FORME ,KTÓRA W KYOKUSHIN NAZYWA SIE IKEN -swoja drogą mamy to dzieki Oyamie i Sawai -osu
...
Napisał(a)
"nadl widzimy ludzie wykonujących kopnięcia w kata pinian na jodan ,a tak naPRAWDĘ TAKICH NIE MA CO DOWODZI BUNKAI."
Tyle jest interpretacji ile trenerów tak prawdę mówiąc. Dziwne, że ludzie ucz jodan 100 lat a wystarczy jedno seminarium z iken i już mówią, by kopać na chudan... o, przepraszam, nadal uczą jodan, bo na zawodach lepiej się sprawdza
O czym to świadczy? O ewolucji. Kata po prostu ewoluowało z formy treningu walki na formę treningu układów dla samych układów. To jest moim zdaniem bardzo w porządku, bo wszelkie zasady kata są dalej zachowane (widać kime, dynamizm itd), ale do tego doszły wysokie skoki, wysokie kopnięcia - efektowność.
To dobrze, bo od treningu walki są inne metody, bardziej bezpośrednie, nowoczesne...
Tyle jest interpretacji ile trenerów tak prawdę mówiąc. Dziwne, że ludzie ucz jodan 100 lat a wystarczy jedno seminarium z iken i już mówią, by kopać na chudan... o, przepraszam, nadal uczą jodan, bo na zawodach lepiej się sprawdza
O czym to świadczy? O ewolucji. Kata po prostu ewoluowało z formy treningu walki na formę treningu układów dla samych układów. To jest moim zdaniem bardzo w porządku, bo wszelkie zasady kata są dalej zachowane (widać kime, dynamizm itd), ale do tego doszły wysokie skoki, wysokie kopnięcia - efektowność.
To dobrze, bo od treningu walki są inne metody, bardziej bezpośrednie, nowoczesne...
OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie
http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl http://bng-studio.pl
...
Napisał(a)
ewolucja głupoli juz była , którzy kata KK zamienili w balet, kata ma dobre przełożenie na bunkai , gdzie jest samoobrona. W kata od początku były chudan więc nadal jest chudan. ,a iken nie ma nic wspólnego z kata . Widac ,że wiedza szwankuje ,a to przykre gdyz wybacza obraz karate. pamiętam jak shihan nakamura podczas obozu w Krakowie w 98 roku juz tłumaczył ,że w kata nie ma jodan więc nie rozumiem o czym piszesz. Tym bardziej,że to tam wtedy wyjasniał i łapał się zagłowę kto to wymysla w europie.Polecam materiały sosai, które wszystko wyjasniaja ,a tylko głupiec podejmnie polemike w tym temacie.Gdyz kata to nie taniec ,a ni tez bezsensowyny schemat kopnięć i uderzeń.
...
Napisał(a)
Nie bądź śmieszny... widać jak Ci Japońce mózg wyprali.
Kata to nie żadna samoobrona, bo jedyną samoobroną jest wolna walka.
I dobrze rozumiesz o czym piszę. Na zawodach bardziej punktuje się kopanie w niebo niż na wysokość brzucha, więc tak też kopią.
A skoro iken nie ma nic wspólnego z kata, to nie ma też z walką. I hooy.
Kata to nie żadna samoobrona, bo jedyną samoobroną jest wolna walka.
I dobrze rozumiesz o czym piszę. Na zawodach bardziej punktuje się kopanie w niebo niż na wysokość brzucha, więc tak też kopią.
A skoro iken nie ma nic wspólnego z kata, to nie ma też z walką. I hooy.
OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie
http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl http://bng-studio.pl
...
Napisał(a)
Ja, jako że, często sparowałem z wieloma przedstawicielami karate, a szczególnie kyokushinkai (jeden z niewielu styli karate, gdzie z zawodnikami wogóle da się sparować, znakomita większość to śmiech na sali) muszę stwierdzić, że żaden z przedstawicieli karate a KK w szególności nie za bardzo pałał miłością do Kata. Większość twierdzi że to jest tylko tradycja, oraz że nie ma to wiele wspólnego z realną walką. Jedną sprawą jest to, że samo ćwiczenie kata jest bez sensu - trzeba by ćwiczyć zastosowania technik z tego kata, ale tu pojawia się problem - większości Kata (a prawie wszystkie style Karate mają większość z nich wspólnych) tych zastosowań nie ma! po prostu. Te dzisiejsze Kata nie przypominają tych z poczatku ich istnienia o tych samych nazwach. wykonywanie Kata poszlo w stronę estetyki ruchu tracąc jednocześnie esencję swojego istnienia. Znam kilka kata mimo że Karate nie trenuję - ciekawiło mnie jak te formy mają się do form stylu tygrysa, który był prawdopodobnie ćwiczony w chinach przez twórców Karate - jedno z Kata (Unsu) dostosowałem do zasad stylu tygrysa (w kung fu nie ma przerw między technikami - wszystkie techniki wykonuje się jednym ciągiem) i pokazałem koledze ćwiczacemu od kilkunastu lat shotokan - stwierdził, że to nie jest forma Karate tylko coś z mojego stylu - wyprowadziłem go z błędu pokazując "karateckie" wykonanie tego samego - zaskoczenie jego nie miało granic, dodatkowo pokazałem mu jak by wyglądało zastosowanie w praktyce technik tego przerobionego przeze mnie kata, a jak wygląda to w orginalnym wykonaniu. Sam po tym pokazie przyznał, że Kata Karate daleko odeszły od tego czym były na początku i są w miejscu gdzie praktycznie nie ma powrotu.
W związku z tym zgadzam się z OloKK, że walka sobie, a kata sobie.
I nie ma już żadnego znaczenia gdzie się kopie w Kata, bo interpretacja tych Kata w aspekcie realnej samoobrony jest conajmniej dyskusyjna, a czasem żałosna.
Zmieniony przez - Yang30 w dniu 2007-10-19 22:11:29
W związku z tym zgadzam się z OloKK, że walka sobie, a kata sobie.
I nie ma już żadnego znaczenia gdzie się kopie w Kata, bo interpretacja tych Kata w aspekcie realnej samoobrony jest conajmniej dyskusyjna, a czasem żałosna.
Zmieniony przez - Yang30 w dniu 2007-10-19 22:11:29
...
Napisał(a)
To co napisałe Olo potwierdza ,że w kyokushinkai nie ma żadnych standartówe i każdy robi sobie co chce w kata jeżeli jak pisze każdy kopie gdzie chce ( to nie wymaga komentarza). Jeżeli walka jest dobra samoobrona i tylko kyokushinowcy realizuja ja w kumite to dziwie mnie ,że większość z nich dostaje paraliżu kiedy nie potrafi zastosowac obrony przed chwytem za ubranie z przodu ( to przeciez prosty bunaki z trzeciego Pinian) ale kto to ma wiedzieć skoro nie trenuje sie kata nie mówiąc o tym,że nauczający ucza tylko ruchu bez jego praktycznego zastosowania.Ale zaczeliśmy o iken ,a schodzimy na kata .W każdym razie sportowe zastosowanie kumite ma sie tak do samoobrony jak pies do jeża. A znając speców od KK to może zaraz zareklamuja clikers czy WKF na siłe uczony w KK.
Poprzedni temat
czy sadzicie ze wiek 25 lat to za pozno na nauke boksu czy cos?
Następny temat
style chwytane a problemy z blednikiem
Polecane artykuły