Twoja chwila prawdy III

Swietna sylwetka. Pozazddroscic.

B. dobra sylwetka, tylko trochę klatka mała do reszty.

Rorschach
gitara

Rorschach powiedz jaka "suplementacje" stosujesz. Tez chce tak wygladac.
Ku*wa koksiwo to cuda potrafi zdzialac.
Chlopie czym sie dziobales? Duzo juz tego bylo? Jaka masz diete, co jesz? Co z supli itd? Poprowadz mnie...
:D:D:D

koks nie czyni cudow jak niektorzy tu sobie mysla.
to cala ceremonia

czyni tylko trzeba wiedziec jak go zmieszac

Ja sobie pozwolę na taką małą dygresyjkę, nie związaną z tematem. Chodzi mi mianowicie o to, dlaczego 90% chłopaków odwiedzających to forum, robi naprawdę dobre treningi( o ile nie kłamią w post-ach), wierzą w to co robią, mają zacięcie jak mało kto i... cały swój wysiłek niszczą jednym, ale zasadniczym błędem. Na jasną cholerę Wy się tak przeżeracie? Piszecie o diecie, a układacie sobie jadłospisy jak dla wysokotłuszczowych tuczników. Wygląda to nieżle, do momentu w którym super ułożona dieta zostaje totalnie s******lona "cudownymi" suplementami. Jecie naprawdę dobrze, dostarczacie organizmowi wszystko czego potrzebuje i zupełnie niepotrzebnie "dowalacie" suple w gigantycznych ilościach, które organizm mając wszystko co trzeba z naturalnego pożywienia zamienia w FAT. Ja osobiście dziennie dostarczam ok. 2800kcal( waga 91kg), i czasami muszę naprawdę zaaplikować sobie dodatkowe bieganie, bo potrafię dostać zbyt dużo tłuszczyku, a z racji innych moich sportowych zaintereesowań muszę trzymać w miarę rozsądną wagę. A na forum widzę, że bez 4000kcal " nie jesteś w ekipie". Nie jesteśmy w większości zawodowymi sportowcami, dlatego założę się, że większości nie są potrzebne takie dawy kalorii. Podam przykład. Obserwowałem kiedyś trening Szymona Żiółkowskiego ( chyba każdy słyszał- Mistrz Ol. w rzucie młotem, znam go osobiście) Nie jest to BB, ale chodzi mi o wysiłek. Otóż przez CZTERY bite godziny (trener siedział na ławce) rzucał on beznamiętnie tym swoim młotem, po który każdorazowo sam wracał( ok. 200m w obie strony) Po 4 godz. daje to samego spaceru ok 8km!!! A gdzie jego wieczorny trening w siłowni!!1 Jego dieta to 5000kcal., ale przy jakim wysiłku! Jemu też przydadzą się te wszystkie suple, bo tutaj organizm naprawdę ich potrzebuje, bo w "normalnym" żarciu nie otrzyma wszystkiego. Ogólnie chodzi mi o to, że nie panujemy w większości nad dietą. Te ilości białka! Ludzie! Przedawkowanie białka, to odwrotny skutek, tłuszcz, ociężałość, bóle stawów( kwas moczowy!).Ja przyjmuję 1,5gr/kg. "Na lekach" góra 2g. Nie jestem żadnym specjalistą, ale zajmuję się sportem na tyle długo( kiedyś moja waga wynosiła 103kg( BF(podskórne, nie całego organizmu, które zwykle podają "cudowne" wagi- 15%), ale śmiesznie wyglądałem przy moim wzroście:)że pozwoliłem sobie zwrócic uwagę w tym temacie. Teraz możecie mnie "zbanować)

Oczywiście zapomniałem dodać, że dieta to tak indywidualna sprawa, że wzorowanie się na kimkolwiek jest czystą głupotą. to, że kolega je tyle , a tyle to jego sprawa. Tylko obserwacja tego po czym MY łapiemy jakość mięśnia się liczy. Podobnie sprawa się ma z SSA...

"spule zamieniaja sie w fat" hahah czlowieku zastanow sie co ty bredzisz. Fakt wygladasz dobrze, ale twoje niektore teksty zabijaja czlowieka na miejscu. Slyszlales o ektomorfiku? Daj mu 3000 kalori i zobacz jak sie zmasuje zal... Czlowieku dieta jest podporzadkowana pod odpowiednia osobe, priorytet, budowe. Jak mozna piedolic takie bzdury jak ty. Pozatym ktore to odzywki zamieniaja sie na fat? Kreatyna? Chyba nie... Prosty przyklad. Nie zjesz tyle miesa ile trzeba by bylo zebys zaaplikowal kreatyne do org. z naturlnego zaracia. Nie bylbys wstanie finansowo etc. Naprawde zastanow sie nastepnym razem co piszesz... bo zachowujesz sie jak pajac. I w****ia mnie twje wtracenie o tym "problemie" Bo widac na 1 rzut oka ,ze jest to odzew to postow chudziny.

hehe, tez to zauwazylem OwnaGe ;)

nie wkurzaj sie rychu - dam ci taki przykladzik:wiekszosc ludzi, ktorzy nie cwicza, nie moga zrozumiec czemu tak niektorym cwiczacym zalezy na wycietym brzuchu, separacji miesnia, etc.

ale rownie trudno zrozumiec komus, kto wybral wlasnie szesciopak, separacje, itp (tak jak ty), ze nie kazdy ma ochote dazyc, a potem utrzymywac taka sylwetke. nie bardzo rozumiem, gdzie jest wypisany przymus "musisz miec jednocyfrowy bf, inaczej nie jestes w ekipie". nie ma nic zlego w byciu grubym, chudym, rudym, lysym, zarosnietym, gladziutenkim - jesli tobie to odpowiada.
a apele "chlopaki! nie zatluszczajcie sie! chlopaki! nie jedzcie 4000kcal!" sa zbedne, bo kazdy je, trenuje i wyglada jak ma ochote, a jesli chce cos zmienic, to zwykle to robi ;)

edit: no i jeszcze - to, ze cwiczysz, to ze utrzymujesz rezim dietowy (albo i nie bardzo rezim ;) ), nawet to ze bierzesz saa nie oznacza, ze twoim marzeniem jest wygladac jak z reklamy majtorow. nie widze powiazania tych czynnikow.

Zmieniony przez - chudzina w dniu 2007-09-17 20:49:15