SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

ORTOREKSJA-obsesja na punkcie zdrowego żywienia. CO O TYM MYŚLICIE?

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 7363

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 49 Napisanych postów 5025 Wiek 35 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 44470
a wiadomo kto "odkrył" tą chorobę?

EDIT
Jako pierwszy tego terminu użył Steven Bratman. Ten lekarz medycyny w dzieciństwie chorował na alergię. Jej leczenie wykluczało z jego diety pszenne pieczywo i produkty mleczne. Z upływem lat obawa przed jedzeniem, które mogłoby mu zaszkodzić zaczynała przybierać kształty obsesji. Jedynym sensem jego życia stała się zdrowa dieta. Po kilka godzin dziennie skrupulatnie przygotowywał sobie posiłki, zaczytywał się w nowoczesnych dietach, trendach żywieniowych. Po pewnym czasie na stole Stevena pojawiała się tylko żywność ekologiczna, a każdy jej kąsek przeżuwał po 50 razy. Tak bardzo koncentrował się na diecie, że zaczął unikać przyjaciół, przestał gościć na wspólnych obiadach i kolacjach. Zorientował się, że dzieje się z nim coś złego dopiero, gdy ukończył medycynę i zajął się praktyką prywatną. W gabinecie poznał pacjentów, którzy tak rygorystycznie przestrzegali diety, że niekiedy było to wręcz przyczyną ich choroby. Bratman zauważył, że obsesje tych ludzi są identyczne z jego problemem. Tę nową jednostkę chorobową określił mianem orthorexia nervosa.


Zmieniony przez - King89 w dniu 2007-08-29 12:49:18

--=Zanim zadasz kolejne pytanie na forum=--
http://www.sfd.pl/Pierwsza_Wizyta_Jasia_na_FORUM-t355004.html

"Jak nie wiesz to się dowiedz, wpierw pomyśl potem powiedz..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Seewy Piękny Zbyszek
Ekspert
Szacuny 116 Napisanych postów 21032 Wiek 40 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 208598
a z ta silowniana chorba
to sie nazywa
bigoreksja

i to raczej obsesja na punkcie 'wielkosci/masy' niz silowni

FITNESS ACADEMY King Square Kraków


"Oddycham głęboko, stawiam piedestały. Jutro będe duży, dzisiaj jestem mały..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 126 Wiek 22 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 1526
Ja od razu pomyślałam, że mam tą chorobę ale żeczywiście jak człowiek ma ustaloną dietę lub odżywia się racjonalnie, ćwiczy czyli robi coś innego niż "wszyscy" może uważać się za chorego?!

Mój Video-blog:
http://annasosnierz.pl/
Darmowy kurs motywacyjny:
http://annasosnierz.pl/publikacje/ 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 126 Wiek 22 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 1526
ROZWINIĘCIE TEMATU:

Ortoreksja - jeść, nie jeść, oto jest pytanie...

--------------------------------------------------------------------------------

Wiek XX coraz częściej bywa nazywany „epoką jedzenia”. W każdej gazecie mnóstwo jest nowych metod pozwalających odchudzić własne ciało, przepisów na „diety cud”, z telewizora ciągle dobiega dźwięk reklam żywności, a w sklepach zachęcają nas do degustacji pysznych smakołyków. Jak przy takim naporze zewsząd tematyki żywieniowej zachować zdrowy rozum?

Okazuje się, że gwałtowny rozwój przemysłu spożywczego i związanej z nim reklamy żywności, nie wszystkim służy. Wiele osób nie potrafi się w tym natłoku informacji żywieniowej odnaleźć. Reklamy są coraz bardziej wyrafinowane, bardzo często posiłkują się psychologią, wykorzystując słabe strony natury człowieka. Kobiety żyją w ciągłym stresie lansując prozdrowotny styl życia. Ulegają kultowi ciała i walczą o utrzymanie szczupłej sylwetki za wszelką cenę. Katują się dietami, chodzą na fitness, biegają do salonów piękności. A wszystko po to by być idealną, czyli nosić rozmiar 36.

Historyczne ujęcie ideału kobiecego ciała

Okazuje się, że gwałtowny rozwój przemysłu spożywczego i związanej z nim reklamy żywności, nie wszystkim służy. Wiele osób nie potrafi się w tym natłoku informacji żywieniowej odnaleźć. Reklamy są coraz bardziej wyrafinowane, bardzo często posiłkują się psychologią, wykorzystując słabe strony natury człowieka. Kobiety żyją w ciągłym stresie lansując prozdrowotny styl życia. Ulegają kultowi ciała i walczą o utrzymanie szczupłej sylwetki za wszelką cenę. Katują się dietami, chodzą na fitness, biegają do salonów piękności. A wszystko po to by być idealną, czyli nosić rozmiar 36.

Wielokrotnie w kulturze łączono zasady dietetyki i estetyki. Za czasów Rubensa ideałem urody były dość obfite kształty. Wówczas szczupłość była uznawana za przejaw niskiego statusu materialnego. Takie wzory pozostały w tradycyjnych kulturach afrykańskich do dziś. Tam, gdzie większość ludzi cierpi głód, bądź nie dojada, otyłość kojarzy się z bogactwem, wolnością i majętnością. W kulturze zachodniej wyznacznikiem wysokiego statusu jest paradoksalnie - szczupła, wręcz chuda sylwetka.

Moda na szczupłość - rozmiar 36

Jak dowodzi D.Garner, od końca lat 50-tych, obserwuje się stały spadek masy ciała kobiet wybieranych jako Miss America i Miss Playboy. Jednocześnie waga ciała przeciętnej mieszkanki USA rośnie. Im więcej ważymy, tym bardziej szczupły staje się nasz ideał kobiecego piękna, często prowadząc do przekroczenia granic bezpieczeństwa zdrowotnego.
W wieku XX doszło do niepokojącego rozszczepienia ideału urody i ideału zdrowia. Osoba szczupła jest postrzegana jako perfekcyjna, mająca silną wolę, osiągająca sukcesy zawodowe.

Kto jest autorem definicji orthorexia nervosa

Jako pierwszy tego terminu użył Steven Bratman. Ten lekarz medycyny w dzieciństwie chorował na alergię. Jej leczenie wykluczało z jego diety pszenne pieczywo i produkty mleczne. Z upływem lat obawa przed jedzeniem, które mogłoby mu zaszkodzić zaczynała przybierać kształty obsesji. Jedynym sensem jego życia stała się zdrowa dieta. Po kilka godzin dziennie skrupulatnie przygotowywał sobie posiłki, zaczytywał się w nowoczesnych dietach, trendach żywieniowych. Po pewnym czasie na stole Stevena pojawiała się tylko żywność ekologiczna, a każdy jej kąsek przeżuwał po 50 razy. Tak bardzo koncentrował się na diecie, że zaczął unikać przyjaciół, przestał gościć na wspólnych obiadach i kolacjach. Zorientował się, że dzieje się z nim coś złego dopiero, gdy ukończył medycynę i zajął się praktyką prywatną. W gabinecie poznał pacjentów, którzy tak rygorystycznie przestrzegali diety, że niekiedy było to wręcz przyczyną ich choroby. Bratman zauważył, że obsesje tych ludzi są identyczne z jego problemem. Tę nową jednostkę chorobową określił mianem orthorexia nervosa.

Czym jest ortoreksja

Do kręgu chorób żywieniowych o podłożu psychologicznym, czyli anoreksji, bulimii, kompulsywnego objadania się, w latach 90-tych dołączyła nowa wersja zaburzenia jedzenia - ortoreksja. Termin orthorexia nervosa pochodzi z języka greckiego (od słów orto - prawidłowy, dobry i oreksis - pożądanie, apetyt), zaś po polsku definiowany jest jako obsesja na punkcie zdrowego żywienia.

Jak przejawia się ortoreksja

Ortorektycy, w przeciwieństwie do anorektyków stawiają na jakość, a nie ilość spożywanych produktów spożywczych. Narzucają sobie coraz bardziej rygorystyczne i wyszukane diety, uważając, że to zagwarantuje im zdrowie. Eliminują z posiłków rozmaite produkty spożywcze, pozbawiając się tym samym niezbędnych do prawidłowego funkcjonowanie składników mineralnych i witamin. Po pewnym czasie adaptacji do zaburzenia jedzą już tylko pięć, sześć produktów, które uznali za bezpieczne dla swojego organizmu. Menu każdego dnia jest bardzo monotonne i składa się jedynie z „dozwolonych” składników. Ta nieprawidłowo zbilansowana i niedoborowa dieta bardzo szybko odbija się na zdrowiu fizycznym i psychicznym takich osób.

Powikłania zdrowotne

Osoby zmagające się z ortoreksją zapadają na liczne choroby, których przyczyna tkwi w niewłaściwym sposobie odżywiania się. Niewystarczający dowóz głównych grup składników odżywczych: białka, tłuszczów, węglowodanów, witamin i składników mineralnych przyczynia się do powstawania zmian około narządowych. Konsekwencja tych zaburzeń bardzo często przejawia się uszkodzeniem pracy narządu, a nawet całego układu.

Brak wapnia w diecie prowadzi do nadciśnienia, co dodatkowo obciąża niedożywione już serce. Nieodpowiednia podaż białka i wapnia prowadzi do osteoporozy, która rzutuje na pracę całego układu kostnego. Niedobór żelaza i kwasu foliowego grozi niedokrwistością. Dieta uboga w warzywa, owoce i błonnik przyspiesza rozwój nowotworu jelita grubego. Niedobory energetyczne upośledzają też szlaki metaboliczne i gospodarkę hormonalną organizmu, przez co pojawiają się depresje i zaburzenia psychiczne.

Ortorekycy leczą się bezskutecznie u specjalistów zajmujących się konkretnym narządem lub układem. Niestety bardzo rzadko trafiają do psychiatrów, którzy mogliby im właściwie pomóc i uleczyć chorą duszę.

Wąska granica normalności

Czy jest coś niepokojącego w tym, że chcemy się zdrowo odżywiać? Otóż ortorektycy tym różnią się od zdrowych ludzi lansujących prozdrowotny styl życia, że zdrowe jedzenie staje się dla nich obsesją. Wierzą w to, że jeżeli będą przestrzegać rygorystycznej diety to nie doświadczą chorób nękających współczesne społeczeństwa. Obsesja zdrowego jedzenia wpędza ich tymczasem w chorobę, a nawet szaleństwo. Jedzenie produktów dozwolonych i unikanie tych „szkodliwych” staje się filozofią życia.

Podobnie jak w przypadku anoreksji i bulimii, ortoreksja ma podłoże psychologiczne. Dotknięte nią osoby skupiają się na diecie, aby wypełnić pustkę w swoim życiu. Jest to dla nich doskonała wymówka przed spotkaniami z rodzina i znajomymi. Niektórzy starają się za pomocą tej niebezpiecznej diety zachować zdrowie, a nawet powstrzymać procesy starzenia się organizmu. Tymczasem na swoje życzenie wpadają we własną pułapkę żywieniową.

Niebezpieczna żywność

Opracowanie optymalnego sposobu żywienia jest w dzisiejszych czasach bardzo trudne. Codziennie jesteśmy bombardowani informacjami na temat szkodliwości różnych produktów żywnościowych. Owce chorują na scrapie, krowy na BSE. Ich mięso może zawierać priony wywołujące u człowieka chorobę Creutzfeldta - Jakoba. Wieprzowina jest zakażona pryszczycą, w mięsie drobiu i mleku możemy natknąć się na pozostałości antybiotyków. Kupowana przez nas żywność jest bezustannie wzbogacana substancjami konserwującymi, których stosowanie obarczone jest ryzykiem zdrowotnym. Produkty zbożowe, warzywa i owoce mogą zawierać azotyny, azotany, metale ciężki i pestycydy. Wszystkie te szkodliwe substancje gromadzone są w naszym organizmie, ale tylko do pewnego momentu. Potem zaczyna się choroba.

Zawsze najzdrowszy jest umiar

Jednak bądźmy realistami i nie dajmy się zwariować. Populacja ludzka przetrwała wiele milionów lat i nie zanosi się na to, żebyśmy mieli jutro przestać istnieć na Ziemi. Oczywiście powinniśmy być świadomymi konsumentami, czytać ze zrozumieniem etykiety produktów żywnościowych, wybierać producentów sprawdzonych, których surowce cieszą się wysoką jakością. I oczywiście nie objadać się zbytnio rozkoszami pańskiego stołu!

Aby nie utknąć w gąszczu coraz to lepszych i bardziej rewolucyjnych przepisów na życie, proponuję stosowanie się do zasady 6 „U” opracowanej przez wspaniałego człowieka, prof. dr hab. Stanisława Bergera z SGGW w Warszawie.

Zasada brzmi:

Urozmaicenie (posiłków)

Umiarkowanie (w jedzeniu i piciu)

Uregulowanie (systematyczność w jedzeniu)

Uprawianie (np. sportu, działki)

Unikanie (używek, nikotyny)

Uśmiechnij się !!!

Tak trzymać!

Mój Video-blog:
http://annasosnierz.pl/
Darmowy kurs motywacyjny:
http://annasosnierz.pl/publikacje/ 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 49 Napisanych postów 5025 Wiek 35 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 44470
ładnie skopiowane :)

--=Zanim zadasz kolejne pytanie na forum=--
http://www.sfd.pl/Pierwsza_Wizyta_Jasia_na_FORUM-t355004.html

"Jak nie wiesz to się dowiedz, wpierw pomyśl potem powiedz..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 126 Wiek 22 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 1526
Postarałam się ;d
Pzdr

Mój Video-blog:
http://annasosnierz.pl/
Darmowy kurs motywacyjny:
http://annasosnierz.pl/publikacje/ 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 25
to jak w koncu jest z ta ortoreksja - jest czy tez funkcjonuje jedynie jako termin. macie w swoim otoczeniu osoby kwalifikujace sie (zakladam ze sa rozne stadia)?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Tu chyba wszyscy są ortorektykami

A tak na poważnie to wg mnie trochę to na siłe wymyślone, się ktoś dobrze odżywia i, że już niby chory jest ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 255 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 5599
to że się odżywiasz dobrze nie jest tu problemem. problemem jest chociażby to, że nie możesz wyjść ze znajomymi na miasto, bo musisz zjeść za godzinę i dwadzieścia trzy minuty kurę z ryżem i popić to oliwą

'tak wygląda chamstwo, jak się dorwie do szmalu'

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 5491 Wiek 42 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 48118
i to jeszcze nie jest ortoreksja .. choć już do niej niedaleko.. ortorektyk to jeszcze nie zje normalnej kury kupionej w bylejakim sklepie, tylko taką która całe swoje życie wypoczywała gdzieś na wsi i była karmiona wyłącznie naturalnymi skłądnikami a ryż tulko najwyższej jakości

ortoreksja to skrajność, ale to prawda że napewno wielu ze zdrowo odżywiających się balansuje na granicy normalności..
Ja w swoim otoczeniu nigdy nie spotkałem kogoś z tą przypadłością, też zdażało mi się do kina brać 200g twarogu i kapsa z tranem .. a na większość "biwakowych wyjazdów" miałem prywatne szamanko.. ale to nie ortoreksja..
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

rower czy stepper

Następny temat

Czy to jest to samo ???

WHEY premium